Islam Makhachev chce walki z Rafaelem Dos Anjosem lub Justinem Gaethje

Po tym, jak Khabib Nurmagomedov zakończył swoją sportową karierę, jego przyjaciel z sali — Islam Makhachev tak naprawdę może rozwinąć skrzydła. Panowie są już teraz pewni, że nigdy nie spotkają się w bratobójczej walce.

Islam Makhachev od lat trenuje razem z Khabibem Nurmagomedovem, a po śmierci ojca byłego mistrza wagi lekkiej, głównym trenerem obok Javiera Mendeza dla Makhacheva stał się właśnie Khabib. Teraz, drużyna silnego Rosjanina chce mierzyć się z samą czołówką wagi ciężkiej, o czym wspomina Islam podczas wywiadu z RT Sport.

Nie jestem zadowolony ze swoich rywali, ciężko dać mi dobrego rywala. Obecnie 10 najlepszych zawodników z mojej wagi mają już po planowane starcia.

Paul Felder? Teoretycznie istnieje możliwość na spotkanie w oktagonie, ale on ma wiele rzeczy poza UFC. Hooker dopiero wrócił do domu i wątpię, żeby chciał od razu walczyć. Myślę, że teraz odpocznie, a ja znowu zostanę przymierzony do Dos Anjosa.

Mówi się także o tym, że Makhachev mógłby zmierzyć się z Justinem Gaethje, jest to rywal z samej czołówki, jednak czy UFC pokusi się o takie zakontraktowanie?

Całkiem możliwe. Znam Justina, ale nie jesteśmy przyjaciółmi. W tym momencie nie ma rywala, walka z nim to wielka okazja, zgodziłbym się z pewnością.

Makhachev (19-1 MMA) na UFC 259 przedłużył swoją serię zwycięstw do siedmiu. Przed walką z Doberem, wygrywał z m.in. Davi Ramosem, Gleisonem Tibau czy Armanem Tsarukyanem. Rosjanin to przyjaciel Khabiba Nurmagomedova, ten namaścił Islama na swojego następcę na szczycie kategorii lekkiej UFC. Makhachev w UFC przegrywał tylko raz z Adriano Martines, który trafił go w stójce i znokautował w pierwszej rundzie.