GROMDA: Poznaliśmy drogę zawodników po pas!

Największa organizacja zrzeszająca pięściarzy, walczących na gołe pięści w Polsce — GROMDA odsłania kolejne karty. Tym razem promotorzy przedstawili drogę zawodników po pas mistrzowski.

Organizacja GROMDA już 17 września zorganizuje swoją szóstą, numerowaną galę. Droga po pas dla Gromadziarzy nie jest łatwa, poza wygraną w turnieju potrzebują także zwycięstw w super walkach. Głównymi kandydatami na chwilę obecną do mistrzostwa są: Don Diego, Vasyl, Zadyma oraz Balboa. Ta drabinka z kolejnymi wydarzeniami ulegnie zmianie, dlatego bądźcie czujni.

Co wiemy o GROMDA 6?

To będzie krwawy piątek, brutalne nokauty, wielki finał ZADYMA vs VASYL, elitarny turniej walk na gołe pięści, którego zwycięzca zmierzy się z BALBOĄ. Wracamy do mrocznego i brutalnego świata. To będzie postapokaliptyczny klimat rodem z Mad Maxa, stylówki Peaky Blinders i jasne mafijne zasady. Szykujcie się na ostrą jazdę i efektowne nokauty.

Pierwsi uczestnicy zostali już ujawnieni. Do ringu powraca KRUSZYNA oraz KING KONG. Ponad 2-metrowi bijocy gotowi na kolejne krwawe i brutalne walki na gołe pięści. Czy staną do walki ze sobą, czy też zmierzą się z równie wielkimi chłopami?

Dodatkowo pierwszym zawodnikiem turnieju jest: Wąski, którego organizacja przedstawia jako bitnego siłacza, który szuka ciężkich i niebezpiecznych wyzwań.

Czym jest GROMDA? Czym wyróżnia się organizacja stworzona przez Mariusza Grabowskiego i Mateusza Borka?

GROMDA zrzesza zawodników, którzy rywalizują w małym ringu na gołe pięści. Na każdej gali oglądamy zacięty turniej pomiędzy ośmioma Gromadziarzami oraz kilka super walk. Zazwyczaj są to 3-4 dodatkowe pojedynki, które zapełniają kartę i sprawiają, że możemy dłużej cieszyć się wydarzeniem. Pierwsza gala organizacji przypadła na 6 czerwca 2020 roku. Projekt przyjął się i odbił w mediach społecznościowych dużym echem. Organizatorzy chwalili się dobrą sprzedażą PPV i postanowili kontynuować swój pomysł. Teraz wiemy już, że GROMDA przyciąga przed ekrany wielu kibiców i jest chętnie komentowanym wydarzeniem sportowym w internecie. Pojedynki dobrze się ogląda, ponieważ Mariusz Grabowski wstrzelił się idealnie z zasadami toczonych bojów. Zawodnicy rywalizują do końca, jeżeli nie rozstrzygnął swojego starcia w 4 rundach po 2 minuty. Mały ring bokserski 4 na 4 metry nie pozwala na ucieczki, a brak limitu wagowego gwarantuje ciężkie nokauty.