Mateusz Gamrot stanął w obronie kolegi z ATT, Jorge Masvidala, po tym jak ten wypadł z walki z Leonem Edwardsem na grudniowej gali UFC 269.

Nie tak dawno w mediach pojawiła się informacja, że Jorge Masvidal nie będzie w stanie zawalczyć z Leonem Edwardsem na grudniowej gali UFC 269. Zawodnik doznał urazu, jednak nigdzie nie poinformowano co dokładnie stało się „Gamebredowi”. Anglik publicznie wątpił w to, że Masvidal jest kontuzjowany i twierdził, że ten jest oszustem i nie wyobraża sobie, że w przyszłości dojdzie do ich pojedynku. W obronie byłego pretendenta do tytułu mistrzowskiego stanął Mateusz Gamrot, który trenuje obecnie w American Top Team, gdzie do walk przygotowuje się także Masvidal.

Leon Edwards, zamknij mordę, ci*o. Widziałem jak doszło do kontuzji na treningu i masz szczęście, bo Masvidal był w świetnej formie i by cię zamordował. Zawalcz z nim w marcu albo czekaj w kolejce.

Nadal nie wiadomo co stało się Masvidalowi i kiedy ten będzie mógł wrócić do oktagonu UFC. Edwards po tym jak ogłoszono, że „Gamebred” zmuszony jest wycofać się z pojedynku stwierdził, że teraz to on powinien być pretendentem do tytułu mistrzowskiego w dywizji do 77 kilogramów. Oznaczałoby to rewanż z Kamaru Usmanem – w przeszłości obaj panowie bili się już raz w oktagonie UFC. Wtedy to „Nigerian Nightmare” był lepszy i wygrał w grudniu 2015 roku przez decyzję sędziowską.

Nie wiadomo jakie plany wobec mistrza ma organizacja UFC. Ten ostatnio obronił swój tytuł w pojedynku z Colbym Covingtonem na UFC 268 w Nowym Jorku. Usman pokonał rywala drugi raz w karierze. Teraz dużo mówi się o Khamzacie Chimaevie, który prawdopodobnie w kolejnym pojedynku zmierzy się z byłym pretendentem do tytułu, Gilbertem Burnsem. Nie jest to jednak oficjalnie potwierdzone zestawienie.

2 KOMENTARZE

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.