Francis Ngannou chciałby zmierzyć się z Tysonem Furym

Nowy mistrz kategorii ciężkiej UFC — Francis Ngannou nie wyklucza w przyszłości startów na bokserskim ringu. Jego marzeniem jest starcie z Tysonem Furym.

Francis Ngannou po pokonaniu Stipe Miocicia stał się nowym mistrzem organizacji UFC w wadze ciężkiej. Kameruńczyk w swoim stylu ciężko znokautował swojego rywala. Francis od lat rozpoznawalny jest głównie ze znakomitych uderzeń bokserskich. Zazwyczaj swoje walki wygrywa przed czasem, a na szczególną uwagę zasługuje jego siła. Czy mimo dominacji w MMA pod względem bokserskim byłby w stanie mierzyć się z takimi przeciwnikami jak Tyson Fury na zawodowym ringu?

Wiele razy byłem porównywany do Mike’a Tysona — komentuje Ngannou w wywiadzie dla TMZ Sports — nigdy jednak nie zgodziłbym się na walkę z Mikiem Tysonem. Aczkolwiek w przyszłości chciałbym stanąć na ringu bokserskim, mógłbym boksować z Tysonem Furym. Zdecydowanie jestem otwarty na taką propozycję.

Boks był moim marzeniem od zawsze i ciągle to we mnie jest. Myślę, że w końcu nadejdzie czas na przenosiny i zmianę dyscypliny.

Mimo wszystko nie da się porównać osiągnięć Tysona Fury’ego oraz Francisa Ngannou. Pod względem sportowym Brytyjczyk jest zupełnie na innym etapie rozwoju kariery. Fury już na ringach amatorskich zdobywał wyróżnienia w międzynarodowych imprezach. W 2015 roku zakończył panowanie Wladimira Klitschko, a następnie został mistrzem organizacji WBC, pokonując Deontaya Wildera przez nokaut. Teraz, szykuje się do najważniejszej walki w życiu, na jego drodze stanie Anthony Joshua.

Czy Kameruńczyk miałby jakieś szanse w starciu bokserskim? Francis Ngannou bazuje na innej technice i innym przygotowaniu do walki. Zawodnik ten nigdy nie mierzył się na dystansie 12 rund po 3 minuty, a kondycja w boksie jest niezwykle ważna. Zapewne, gdyby pojedynek odbył się w ringu, to Tyson Fury wygrałby bez dwóch zdań, gdyby do starcia doszło w oktagonie, to Francis Ngannou byłby dominatorem.