Jak poinformował wczoraj Ariel Helwani, UFC planuje pojedynek aktualnego mistrza wagi ciężkiej – Daniela Cormiera, z powracającym do octagonu Brockiem Lesnarem. Stawką starcia ma być tytuł mistrzowski kategorii ciężkiej. Jak na razie nie zarezerwowano jeszcze żadnej hali na to potencjalne wydarzenie, jednakże według dziennikarza ESPN wydarzenie planowane jest na sierpień. Wygląda więc na to, że zapowiadany od UFC 228 pojedynek w końcu dojdzie do skutku.
Daniel Cormier (MMA 22-1, 1 NC) wyzwał do walki Lesnara po zwycięskim pojedynku ze Stipe Miocicem o tytuł HW. Będący na hali Brock wkroczył wówczas do octagonu i po krótkiej wymianie słownej oraz przepychance, starcie wydawało się być zabukowane. Niemniej do tej pory nie udało się uzyskać podpisu od gwiazdy WWE, przez co potencjalna batalia wisi nad dywizją ciężką niczym miecz Demoklesa. Mimo iż ów pojedynek byłby hitem i dobrym interesem dla walczących (oraz oczywiście dla samego UFC), jest on krytykowany zarówno przez wielu fanów jak i pozostałych zawodników dywizji ciężkiej, zwłaszcza przez byłego mistrza.
Lesnar (MMA 5-3, 1 NC) nie walczył w MMA od jubileuszowego UFC 200, na którym zmierzył się z Markiem Huntem. Mimo iż w octagonie były mistrz okazał się lepszy, starcie zostało ogłoszone jako nierozstrzygnięte po tym, jak w organizmie Brocka wykryto niedozwolone substancje.
Nie wiem czemu takie narzekanie. Ja tam zobaczę bardzo chętnie jak taki mały DC radzi sobie na tle ogromnego Lesnara.
Najgorsze, ze Grubasek podejdzie do tego śmiertelnie poważnie i odrazu obali wieprza żeby zrobić gnp i szybkie poddanie sędziego
Czytam sobie niektóre komentarze i chyba niektórzy żyją w alternatywnym świecie.. Porownywanie freak fightów z KSW do walki DC vs Lesnar……… Chyb już niektórym się mózg zlasował do końca…