Była pretendentka do tytułu mistrzowskiego, Taila Santos, o odejściu z UFC. „Nie byłam szczęśliwa”

Była pretendentka do tytułu mistrzowskiego UFC, Taila Santos, wypowiedziała się na temat swojego odejścia z największej organizacji MMA na świecie. Brazylijka szczerze przyznała, że nie była zadowolona z traktowania w UFC.

Taila Santos to jedna z najlepszych zawodniczek kategorii muszej na całym świecie. Mocna Brazylijka postawiła ogromny opór Valentinie Shevchenko, kiedy to na UFC 275 w czerwcu 2022 roku przegrała przez bliską, niejednogłośną decyzję sędziowską. Santos nie była zadowolona z werdyktu po tej walce i wierzyła, że to ona powinna zostać ogłoszona zwyciężczynią pojedynku. W rozmowie z MMA Junkie, 30-latka wypowiedziała się na temat swojego odejścia z UFC i angażu w PFL.

Tak, byłam w UFC, ale nie byłam szczęśliwa. Wszystko zaczęło się od walki o pas mistrzowski z Valentiną Shevchenko. Wygrałam ten pojedynek i to była jedna z najcięższych walk Valentiny w karierze. Nikt nie zrobił jej tego co ja. Byłam w stanie ją obalać, utrzymać walkę w parterze, blokowałam jej ataki w stójce. Wiele osób chciało zobaczyć rewanż, fani o to nawoływali, zasługiwałam na drugą walkę, ale do niej nie doszło.

Było wiele niekomfortowych sytuacji jeśli chodzi o daty kolejnych pojedynków. Biłam się raz i później nie dostawaliśmy ofert, musiałam czekać, było wiele opóźnień. Nie mieliśmy żadnego kalendarza, czekałam na pojedyncze okazje i nie byłam z tego faktu zadowolona. Postanowiłam nie podpisywać nowego kontraktu.

Santos (19-3 MMA) w oktagonie UFC wystąpiła 7 razy, a jej bilans walk to 4-3. 13 z 19 wygranych w karierze zdobywała przez skończenia przed czasem. W ostatniej walce musiała uznać wyższość Erin Blanchfield. Na dzisiejszej gali PFL zadebiutuje ona dla nowego pracodawcy. Zmierzy się na 2024: PFL 1 z Ilarą Joanne.