Założyciel grupy bokserskiej Top Rank, która między innymi prowadzi Tysona Fury’ego – skrytykował Danę White’a i jego plany dotyczące organizacji UFC 249 podczas panującej pandemii koronawirusa. Bob Arum w podcaście CBS Sports przyznał, że organizacja wydarzenia jest nieodpowiedzialna i jeżeli prezydent UFC dopnie swego, to pokaże, że brakuje mu piątej klepki.

Powinien się wstydzić samego siebie. Co dzieje się w kraju i na świecie z wirusem? Ostatnią potrzebną rzeczą jest oczywiście gala, którą trzeba po prostu zorganizować. Dana White wykazuje się niską inteligencją w tym momencie.

Świetna rzecz, kiedy umierają ludzie w szpitalach, a on staje na wysokości zadania i organizuję kartę walk. Wiadomość jest prosta – zostań w domu i siedź tam, dopóki się to nie skończy. Nie roznośmy zarazy i postarajmy się kontrolować nasze zachowania. Nie dorzucajmy roboty personelowi w szpitalach.

Zachowujmy się jak mężczyźni. Przyczyńmy się do tego, aby zakończyć to szybciej, a tam samym powrócimy w mgnieniu oka do walk. Nie wychodźmy przed szereg i nie krzyczmy, że musimy dopiąć pojedynek, bo tak.

Arum oraz White w przeszłości bardzo często wkraczali na wojenną ścieżkę. Tym razem jednak możemy poczekać na odpowiedź prezydenta największej organizacji na świecie, gdyż ten z całych sił stara się o miejsce dla UFC 249. Na sam koniec wywiadu Bob odniósł się do planów Zuffa Boxing i doszedł do wniosku, że projekt bardzo szybko upadnie.

Dana to dobry promotor w UFC, ale ta organizacja ma monopol. On po prostu mówi zawodnikom, że ze sobą walczą i tyle, płaci im bardzo małe kwoty w porównaniu do bokserów. Podkreślam, w pięściarstwie nie ma czegoś takiego jak monopol. Mamy wiele barier i wielu promotorów. White nie odnalazłby się w tym milenium, nigdy nie będzie mógł dominować, bo to zupełnie inna gra.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.