Na UFC 200 pas wagi koguciej kobiet zmienił właściciela. Miesha Tate – nowo ukoronowana mistrzyni – straciła swój tytuł na rzecz Brazylijski Amandy Nunes. Zawiedziona Miesha Tate na konferencji prasowej po gali, podzieliła się swoimi uczuciami z dziennikarzami.
Naturalnie, jestem zawiedziona tym co się stało. Wiedziałam, że Amanda bardzo szybko zaczyna, ale wiecie, trafiła mnie, a ja nie zdołałam dojść do siebie i planowałam przeciągnąć tę walkę nieco dłużej. Tak jak mówiłam, wiedziałam, że jest niebezpieczna w pierwszych rundach, ale – gdy już zostało to powiedziane – to było to pouczające doświadczenie.
Tate oddała szacunek Amandzie i nie tłumaczyła swojej dyspozycji:
Tu nie chodzi o mnie, a o Amandę. Zrobiła co miała zrobić i mam do niej największy szacunek. Trenowałam bardzo ciężko do tej walki, ale zostałam trafiona. Trafiła mnie naprawdę mocnym prawym prostym i o tym właśnie mówiłam, powtarzając wszystkim, że Amanda jest bardzo niebezpieczna, i zasługiwała na walkę o pas. Mam tylko nadzieję, że któregoś dnia dostanę szansę na rewanż. Jeśli Nunes dałaby mi taką szansę to było świetnie.
Jednak na niekorzyść ostatnich słów Mieshy wpływa to, że ona takiej szansy nie dała Holly Holm, gdy ta po porażce o nią prosiła.
Mam nadzieję, że jednak nie. To co Tate pokazała w tej walce zasługuje jedynie na hejty. Rewanż to jakaś abstrakcja.
Stykowa walka z McMann, męczarnia z Holm, a teraz deklasacja. Tate czysto sportowo nie zasługuje by być mistrzynią, imho podobna sytuacja do Bispinga, jakimś cudem się tego paska dorobili.
Według mnie rewanż powinien być po wyrównanej walce, albo tam gdzie walki nie było.
Ale że damskie dywizje są chujowe to i tak dostanie kolejną walkę o pas no bo kto będzie walczył? Wygra 3-4 walki i znowu TS będzie.
Kurwa, Misha wygrała fartem z Holm w walce którą przegrywała na punkty i nie dała rewanżu a chce po jednostronnym wpierdolu od Nunes? Hipokrytka.
Dostała w ryj, odcięło ją mocno, to co miała pokazać? Na tej zasadzie Dos Anjos też już nigdy na TS nie powinien zasłużyć, bo pokazał tylko chicken dance jak go Alvarez pierdolnął. Inna sprawa, że zdobyciu tytułu przez Mieshę uważam za fart. Ona jest w top 5 dywizji, ale na ostatnim miejscu.
Jak Nunez będzie miała do wyboru walkę z Holm, z Peną, z (wracającą?) Rondą czy z Tate – pewnie wybierze opcję nr 4 😉
Choć jest też na widoku tęczowy match, czyli Nunez vs Randamie 😀
Nie jestem przekonany, że wszyscy stosują tę filozofię. Po drugie istnieje jeszcze matchamaker. O ile w przeszłości były takie rewanże, to były one uzasadnione promocyjnie. Tate ma zerowy wpływ na oglądalność, więc równie dobrze może być teraz Pena vs. Nunes, a zwyciężczyni zawalczy z Rondą.
Klątwa Rondy 😉 Żadna teraz nie obroni pasa. Prawda jest taka, że ta dywizja jest równa (ale równo słaba) i pas może zdobyć każdy.
Przeciez jak walki nie dostanie teraz Penne to bedzie wiekszy wal od walki Bisping- Henderson. Ja w kazdej kolejnej walce bede trzymal kciuki za Nunes bo w chuj mi zaimponowala tym wystepem.
Chyba już drugi raz ten błąd popełniasz, więc pozwolę sobie sprostować. Penne – słomkowa, Peña – kogucia. 😉
Dla uzupełnienia, bo może się to wszystko naprawdę mylić:
Penis – Rockhold – średnia
Pentagram – Różal – ciężka
Pendolino – @halibut – wars
Racja kurwa pojebalem nazwiska! Dzieki za sprostowanie!
Teraz na pewno nie :boss:
Czy ona powiedziała, że chce natychmiastowego rewanżu? Ależ Wy fantazjujecie ludzie : )))
To żeś Miszka ładnie dojebała. Zesrałaś się przed Holm, a sama skomlesz o rewanż. IMO najlepsze pieniądze i jeszcze jakaś tam kariera mogłaby Cię czekać w innej organizacji, takiej na literę B.
Tak właściwie to tylko ma nadzieję na rewanż. Nie mniej masz rację, Za to, że nie dała Holm rewanżu, nie powinna go też sama dostać 🙂
Oj przepraszam, dałaś taką szanse Holly ? Nie, także nie oczekuj teraz tego samego. Chyba, że ona mówi o wygraniu 1/2 walk i dopiero rewanż – wtedy jak najbardziej.
Chociaż tyłek ma fajny :bye:
Edit, żeby post był bardziej konstruktywny. Nie było chociaż odwracania się plecami, kopania po tyłku i bicia się po broszce. Gorszych rzeczy nie wymieniam 😉
No tak, niech pokona Holly i Rondę i wtedy może się upomnieć o ts.
Jeśli Holly wygra swoją walkę to preferowałbym Holly – Rousey II, to musi się odbyć, jeśli Ronda ma być ponowną mistrzynią to Holly musi zostać pokonana, w końcu to ona ją zdetronizowała. Miesha niech teraz też dostanie kogoś do obicia jak Holm. Co do Nunes, dawać jakąś pretendentkę i tyle, może pas znowu zmieni właściciela ;>.
Jeśli Holly wygra swoją walkę to preferowałbym Holly – Rousey II, to musi się odbyć, jeśli Ronda ma być ponowną mistrzynią to Holly musi zostać pokonana, w końcu to ona ją zdetronizowała. Miesha niech teraz też dostanie kogoś do obicia jak Holm. Co do Nunes, dawać jakąś pretendentkę i tyle, może pas znowu zmieni właściciela ;>.