Gamrot o największych atutach Turnera, tłumaczy dlaczego zaakceptował walkę z „The Tarantulą”

Mateusz Gamrot odpowiadając na swoim profilu na Instagramie na pytania fanów wymienił największe atuty swojego następnego rywala, Jalina Turnera, z którym zmierzy się na marcowej gali UFC 285.

„Gamer” zaakceptował walkę z „The Tarantulą” z krótkim wyprzedzeniem. Początkowo Turner miał zawalczyć z Danem Hookerem, ale ten wypadł przez złamanie ręki. Polak postanowił zaakceptować ofertę UFC i wystąpi na marcowej gali UFC 285 w Las Vegas. Obecnie przebywa na Florydzie w American Top Team, gdzie szlifuje formę ostatnie tygodnie przed galą. Gamrot w serii pytań i odpowiedzi na swoim profilu wypowiedział się na temat swojej decyzji oraz rywala.

Fan: Co w arsenale broni Turnera może stworzyć dla ciebie największe zagrożenie?

Gamrot: Jego stójka, zasięg i gilotyny w obronie przed zejściem.

Fan: Co sprawiło, że bierzesz walkę bez większego obozu przygotowawczego?

Gamrot: Cały czas jestem w mocnym treningu, po nowym roku dałem dyspozycję do walki i czekałem na gotowość.

Fan: Duża gala czy kwestia finansowa zdecydowały o tym, że wziąłeś tę walkę?

Gamrot: Zdecydowały ambicje sportowe i bycie aktywnym zawodnikiem, a w top 10 teraz mała dostępność.

Fan: Czy nie obawiasz się kosmicznych warunków fizycznych Jalina Turnera?

Gamrot: Scott Askham mi bardzo dużo pomaga i ma takie same warunki fizyczne jak on, a stójkę jeszcze lepszą! Jestem gotowy na niego!

Do pojedynku obu panów dojdzie 4 marca na gali UFC 285 w T-Mobile Arena w Las Vegas. Walką wieczoru tego wydarzenia jest starcie o pas mistrzowski kategorii ciężkiej UFC pomiędzy Jonem Jonesem i Cirylem Gane. Będzie to powrót do oktagonu „Bonesa”, który ostatni raz w klatce MMA bił się w lutym 2020 roku. Dla Gamrota będzie to powrót po przegranej z tamtego roku z Beneilem Dariushem. Polak to numer 7. rankingu kategorii lekkiej UFC, kiedy jego rywal zajmuje 10. miejsce w tym zestawieniu. „The Tarantula” ma ostatnio świetną formę – wygrał 5 walk z rzędu.