Martin Lewandowski i Mariusza Pudzianowski

Mariusz Pudzianowski (MMA 13-7, 1NC), który podczas gali KSW 51, po ciężkim boju pokonał Erko Juna (3-1), miał w tym starciu sporo problemów z rywalem. Zaraz po walce jeden z szefów KSW, Martin Lewandowski, zwrócił uwagę na to, że nie był do końca zadowolony z dyspozycji Mariusza.

Zobacz również: Po kontuzji nogi „Pudzian” wraca do formy i nie odpuszcza na treningu

W najnowszej rozmowie z Pawłem Wyrobkiem dla MMA Rocks, Martin Lewandowski odniósł się do sprawy i powiedział, że rozmawiał później też z samym Mariuszem.

Była rozmowa z „Pudzianem”. Byliśmy z sobą pokłóceni bardzo długo. Gdzieś tam u siebie na Instagramie wrzuciłem relację, że między nami jest już sztama. Ale faktycznie pluliśmy na siebie przez długi okres tak na poważnie. Wydaje mi się, że zasłużyłem i on i ja na to, że po tylu latach wspólnej pracy możemy sobie czasami powiedzieć rzeczy, które są niemiłe. I pierwszy raz może publicznie pozwoliłem sobie na jakąś krytykę jego osoby, ale ja, nie wchodząc w szczegóły, poczułem się przez niego po prostu oszukany i ta moja frustracja wyszła podczas wywiadów i później mu to w prywatnej rozmowie powiedziałem dlaczego tak, a nie inaczej się zachowałem.

Martin Lewandowski dodał też, że Mariusz dokonała zmian w swoich przygotowaniach. Kończąc natomiast temat samego konfliktu, spuentował go na wesoło i z przymrużeniem oka.

Mariusz zmienia część elementów w przygotowaniach, co mnie cieszy. Jest facetem,który sam potrafi się mobilizować i to jest w nim super cenne. Nie trzeba go jakoś specjalnie stymulować i motywować, bo jest zmotywowany, tylko czasem jak każdy wpada w pewne schematy i powiela je. I na to chciałem Mariuszowi zwrócić uwagę. Przegadaliśmy to sobie. Daliśmy sobie po pysku i już jest ok.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.