Informacja prasowa:

– Zrobię wszystko, aby pomścić porażki moich kolegów Marcina Filipczak i Krzyśka Klepacza – mówi Mateusz Ostrowski (8-8-1, 2 KO). Jego rywal Łukasz Sudolski (4-0, 3 KO) nie ma wątpliwości: – Wiem czego się spodziewać po Mateuszu, dopiszę kolejne zwycięstwo do rekordu. Do ich walki dojdzie 16 sierpnia na gali „Babilon MMA 9”, którą Tomasz Babiloński organizuje w Międzyzdrojach. Transmisja w sportowych kanałach Polsatu.

32-letni Ostrowski chce „zemsty”, ale jest w niełatwej sytuacji, bowiem wraca do oktagonu po 2 porażkach. Z ostatnich sześciu pojedynków wygrał dwa. Co innego 26-letni Sudolski, który na galach organizacji „Babilon MMA” występował trzykrotnie i za każdym razem zwyciężał efektownie przed czasem.

– Nie potrzebuję walk na przetarcie, bo zawsze dążyłem do potyczek z najlepszymi, a Łukasza uważam za bardzo dobrego zawodnika. Szczególnie zależało mi na rywalizacji z Sudolskim, gdyż w pierwszych rundach wygrywał z moimi kolegami z Łodzi Filipczakiem i Klepaczem. Właśnie z nimi trenuję i przygotowuję się do walki. Chcę się zemścić na Sudolskim, to dla mnie dodatkowa motywacja przed galą w Międzyzdrojach – powiedział Ostrowski.

Na Sudolskim te słowa nie robią wrażenia. Dla niego celem jest pokonanie piątego rywala w karierze, podpisanie kontraktu z właścicielem federacji „Babilon MMA” Tomaszem Babilońskim i zdobycie jako pierwszy pasa mistrzowskiego kategorii półciężkiej.

– Dobrze, że Mateusz chce się zrewanżować za przegrane kolegów, tak postąpiłby każdy na jego miejscu, ale muszę go zmartwić. Bardzo mocno trenuję, by wygrać także z nim, zwłaszcza, że potrzebuję w rekordzie tak doświadczonego zawodnika. Wiem czego się spodziewać, oglądałem walki Ostrowskiego i z trenerem już układamy plan taktyczny, mimo że pozostało do gali prawie 1,5 miesiąca. Na pewno to twardy zawodnik, ciężko go złamać, będzie chciał bić się do końca – przyznał Sudolski.

Nieoczekiwany przebieg miała jego walka z Klepaczem ostatniego dnia maja na gali „Babilon Fight Night 1” w Pruszkowie. Sudolski zwyciężył po zaledwie 18 sekundach.

– Sam byłem pozytywnie zaskoczony, że tak to wszystko szybko się odbyło. Nastawiałem się na 3 ciężkie rundy, a tymczasem został trafiony i wygrałem błyskawicznie. Ale każda walka jest inna i zupełnie nie sugeruję się tym, że Ostrowski ostatnio przegrywa. To nie uśpi mojej czujności. Mateusz, szykuję się na najlepszego rywala w karierze. Z takimi chcę wygrywać i mam nadzieję, że wkrótce zwiążę się długoterminowym kontraktem z federacją Babilon MMA. Pas mistrzowski to mój cel – zapowiedział Sudolski.

Ostrowski przekonuje z kolei, że nie pozwoli aby w jego rekordzie MMA było więcej przegranych niż wygranych.

– Zaczynaliśmy z Sudolskim w podobnym czasie, lata 2012-2013, ale potem on miał długą przerwę, a ja walczyłem i zbierałem doświadczenie. Nigdy nie kalkulowałem, brałem trudne pojedynki, mimo ryzyka porażki, ale tacy powinni być wojownicy w MMA. Liczy się widowiskowość. W 2015 roku doznałem m.in. złamania nosa i szczęki w walce z mocno bijącym Hracho Darpinyanem, ale niecałe 1,5 roku później wróciłem zwycięstwem z Mateuszem Zieleńskim. Wierzę, że jestem w stanie wygrać z Sudolskim, nie chcę mieć ujemnego bilansu walk. Byłem zaskoczony porażką Klepacza, na treningach bił się świetnie, ale niestety w Pruszkowie popełnił duży błąd. Czas na rewanż – dodał.

Obaj zawodnicy chwalą pomysł organizacji gali w Amfiteatrze w Międzyzdrojach. 16 sierpnia, w środku lata, ma być gorąco.

– Upały zupełnie mi nie przeszkadzają, nakręcam się możliwością zdobycia w nieodległym czasie pasa Babilon MMA. Dla mnie ważne, że gala odbędzie się bardzo blisko Szczecina, gdzie trenuję pod okiem Piotra Bagińskiego. Na pewno wielu kibiców pojedzie do Międzyzdrojów i będę czuł się jak u siebie – powiedział Sudolski, który trenuje także z Radosławem Królem z BKS Olimp.

Ostrowski ma już za sobą zwycięski pojedynek na gali „pod gołym niebem” w Pyrzycach ze wspomnianym Zieleńskim.

– Rok temu oglądałem w telewizji galę w Międzyzdrojach, a walczył jeden z moich kolegów. Tym razem to ja wejdę do klatki ustawionej w miejscowym Amfiteatrze. Ta walka będzie gratką dla kibiców, bez względu na pogodę. Nastawiam się na mocną bójkę w stójce. Łukasz po żadnej bule nie padnie, wstanie i będzie walczył – zakończył zawodnik łódzkiego Octopusa.

W walce wieczoru na „Babilon MMA 9” związany z organizacją Tomasza Babilońskiego Michał „Masakra” Kita (18-10-1, 10 KO) spotka się w kat. ciężkiej z Brazylijczykiem Ednaldo Oliveirą (19-4-1, 11 KO). Na tej gali walczyć będą także m.in. Tomasz „Tommy” Romanowski z Pawłem „Plastinho’” Pawlakiem, która ma za sobą potyczki w UFC.

Źródło: polsatsport.pl

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.