Shamad Erzanukaev: „Nie wiem co musiałby Carl zrobić, żeby ze mną wygrać”

Shamad Erzanukaev jest pewny swego przed walką z Carlem McNallym, która odbędzie się na gali XTB KSW 77.

Podczas grudniowej gali KSW do okrągłej klatki powróci Shamad Erzanukaev, dla którego będzie to druga walka w zawodowym MMA. Shamad zmierzy się w klatce z Carlem McNallym, który również jest na początku swojej zawodowej drogi. Przed nadchodzącym pojedynkiem Erzanukaev w rozmowie dla KSW powiedział:

Oglądałem jego debiut w KSW. Jest bardzo dobrze poukładanym zawodnikiem. W stójce się fajnie rusza. W parterze ma na koncie dużo zwycięstw przez poddania. To jest sport, wszystko się może wydarzyć, ale nie widzę i nie wiem co musiałby Carl zrobić, żeby ze mną wygrać. Szanuję go bardzo, bo ciężko trenuje i walczy o swoje marzenia, ale sportowo to nie jest to samo. Mogę z nim rywalizować w każdej płaszczyźnie i wydaje mi się, że jesteśmy na innych poziomach.

Shamad nie kryje swoich sportowych ambicji i zapewnia, że ma ogromny potencjał.

Prawda jest taka, że nikt jeszcze do tej pory nie widział mojego pełnego potencjału. Nigdy mi się nie zdarzyło pokazać tego, co potrafię nawet w 60 procentach. Jestem bardzo pewny siebie, bo tak zostałem wychowany. Ludzie mylą pewność siebie z arogancją i wolą fałszywą skromność, a ja po to ciężko trenuję, żeby głośno mówić o swoich marzeniach.

Shamad Erzanukaev zadebiutował w zawodowym MMA w grudniu zeszłego roku na gali KSW 65. Trenujący na co dzień w WCA Fight Team zawodnik zmierzył się z Bartoszem Rewerą i pokonał go na punkty.

Carl McNally po raz pierwszy wszedł do okrągłej klatki w sierpniu tego roku. Na gali KSW 73 starł się z Miłoszem Melchertem i poddał go efektownie już w pierwszej rundzie walki.

Do walki Shamada Erzanukaeva z Carlem McNallym dojdzie już 17 grudnia w Arenie Gliwice.