Patryk Kaczmarczyk: „Od ostatniej porażki dużo zmieniłem w przygotowaniach”

Patryk Kaczmarczyk szykuje się do trzeciej walki w tym roku i nastawia się na ciężki pojedynek z Pascalem Hintzenem, który będzie jego rywalem podczas grudniowej gali KSW.

Podczas gali XTB KSW 77 Patryk Kaczmarczyk powróci do okrągłej klatki po przegranej z rąk Dawida Śmiełowskiego. Wspominając tamtą walkę Patryk w rozmowie dla KSW powiedział:

Od ostatniej porażki dużo zmieniłem w przygotowaniach. Myślę, że w boju z Dawidem starałem się zbyt mocno postawić na siłę i na gabaryty, żeby być większym, silniejszym, bo Dawid jest jednym z największych zawodników w naszej wadze. Powinienem był jednak zachować swoje warunki, czyli być szybkim, zwinnym i mieć dobrą kondycję, a tu właśnie kondycja mnie zawiodła. W przygotowaniach do kolejnych walk w zasadzie zawsze wprowadzam pewne zmiany i modyfikacje. Staram się jak najlepiej wykluczyć rzeczy, które zawiodły w poprzednich pojedynkach.

Teraz Patryk zmierzy się w klatce z Pascalem Hintzenem, który w ostatniej walce pokonał Patryka Likusa.

To jest bardzo mocny przeciwnik, którego trzeba przełamać. Nie można go lekceważyć, bo jest na pewno potwornie silny fizycznie, ma kreatywny grappling i potrafi poddawać rywali. Muszę unikać kotłów zapaśniczych, chociaż ostatecznie nie czuję się w nich gorszy. Pascal wydaje się być mniej niebezpieczny w stójce, ale i tam też jest dość poukładany. Zobaczymy jak walka się potoczy.

Patryk Kaczmarczyk wchodząc do KSW miał na swoim koncie same wygrane i szablę mistrzowską organizacji Armia Fight Night. Był też zdobywcą statuetki Heraklesa w kategorii „Odkrycie roku”. Już w okrągłej klatce po efektownych bojach pokonał Michała Sobiecha i Michała Domina, musiał jednak uznać wyższość Roberta Ruchały i Dawida Śmiełowskiego, z którym przegrał na gali KSW 72.