KSW 68: Tomasz Romanowski zwyciężył z Michałem Pietrzakiem przez jednogłośną decyzję

Ja powtórzę to co wszyscy bo po prostu niektóre rzeczy trzeba powtarzać, nawet jeśli są banałami. Zapaśnicy powinni powiesić sobie obrazek Caina Velasqueza nad łóżkiem i co noc wpatrywać w niego 10 minut przed snem, żeby utrwalił im się jego obraz. Dlaczego? By brali z niego przykład. Chłop był mistrzem zapasów i właśnie to robił w klatce. Wchodził, obalał, mielił w parterze. Wchodził, grindował, mordował w parterze. Męczył, pozwalał wstać do stójki i nokautował (zgindowanych i wyczerpanych rywali) - ale zawsze pierwsze skrzypce grały zapasy (okej, były akcje jak z Antônio Rodrigo Nogueirą, ale nadal, zapasy przeważały).

Jeśli jesteś zajebistym zapaśnikiem to naprawdę, nikt się nie obrazi jeśli z tych zapasów będziesz korzystać. Nikt nie będzie uważał, że słabo walczysz - Caina za zapasy kochali - to naprawdę nie musi być walka w stójce. Wręcz bardzo mało jest zapasów na wysokim poziomie w polskim MMA i ja z największą przyjemnością bym takie pooglądał. Umyślny (bez wymuszenia przez kontuzje) brak zapasów uważam za ogromną stratę dla polskiego MMA i robienie sobie pod górkę, jeśli naprawdę dobrze zna się tę płaszczyznę.

Odpowiedz 28 polubień

Ja powtórzę to co wszyscy bo po prostu niektóre rzeczy trzeba powtarzać, nawet jeśli są banałami. Zapaśnicy powinni powiesić sobie obrazek Caina Velasqueza nad łóżkiem i co noc wpatrywać w niego 10 minut przed snem, żeby utrwalił im się jego obraz. Dlaczego? By brali z niego przykład. Chłop był mistrzem zapasów i właśnie to robił w klatce. Wchodził, obalał, mielił w parterze. Wchodził, grindował, mordował w parterze. Męczył, pozwalał wstać do stójki i nokautował (zgindowanych i wyczerpanych rywali) - ale zawsze pierwsze skrzypce grały zapasy (okej, były akcje jak z Antônio Rodrigo Nogueirą, ale nadal, zapasy przeważały).

Jeśli jesteś zajebistym zapaśnikiem to naprawdę, nikt się nie obrazi jeśli z tych zapasów będziesz korzystać. Nikt nie będzie uważał, że słabo walczysz - Caina za zapasy kochali - to naprawdę nie musi być walka w stójce. Wręcz bardzo mało jest zapasów na wysokim poziomie w polskim MMA i ja z największą przyjemnością bym takie pooglądał. Umyślny (bez wymuszenia przez kontuzje) brak zapasów uważam za ogromną stratę dla polskiego MMA i robienie sobie pod górkę, jeśli naprawdę dobrze zna się tę płaszczyznę.

No ale przecież jemu się wydawało, że wygrywał na punkty :beczka:

Odpowiedz 6 polubień

Ja powtórzę to co wszyscy bo po prostu niektóre rzeczy trzeba powtarzać, nawet jeśli są banałami. Zapaśnicy powinni powiesić sobie obrazek Caina Velasqueza nad łóżkiem i co noc wpatrywać w niego 10 minut przed snem, żeby utrwalił im się jego obraz. Dlaczego? By brali z niego przykład. Chłop był mistrzem zapasów i właśnie to robił w klatce. Wchodził, obalał, mielił w parterze. Wchodził, grindował, mordował w parterze. Męczył, pozwalał wstać do stójki i nokautował (zgindowanych i wyczerpanych rywali) - ale zawsze pierwsze skrzypce grały zapasy (okej, były akcje jak z Antônio Rodrigo Nogueirą, ale nadal, zapasy przeważały).

Jeśli jesteś zajebistym zapaśnikiem to naprawdę, nikt się nie obrazi jeśli z tych zapasów będziesz korzystać. Nikt nie będzie uważał, że słabo walczysz - Caina za zapasy kochali - to naprawdę nie musi być walka w stójce. Wręcz bardzo mało jest zapasów na wysokim poziomie w polskim MMA i ja z największą przyjemnością bym takie pooglądał. Umyślny (bez wymuszenia przez kontuzje) brak zapasów uważam za ogromną stratę dla polskiego MMA i robienie sobie pod górkę, jeśli naprawdę dobrze zna się tę płaszczyznę.

Wersja 1000 obaleń i 1000 ciosów z walk z JDS to było coś :redford:

Odpowiedz 2 polubień

Ja powtórzę to co wszyscy bo po prostu niektóre rzeczy trzeba powtarzać, nawet jeśli są banałami. Zapaśnicy powinni powiesić sobie obrazek Caina Velasqueza nad łóżkiem i co noc wpatrywać w niego 10 minut przed snem, żeby utrwalił im się jego obraz. Dlaczego? By brali z niego przykład. Chłop był mistrzem zapasów i właśnie to robił w klatce. Wchodził, obalał, mielił w parterze. Wchodził, grindował, mordował w parterze. Męczył, pozwalał wstać do stójki i nokautował (zgindowanych i wyczerpanych rywali) - ale zawsze pierwsze skrzypce grały zapasy (okej, były akcje jak z Antônio Rodrigo Nogueirą, ale nadal, zapasy przeważały).

Jeśli jesteś zajebistym zapaśnikiem to naprawdę, nikt się nie obrazi jeśli z tych zapasów będziesz korzystać. Nikt nie będzie uważał, że słabo walczysz - Caina za zapasy kochali - to naprawdę nie musi być walka w stójce. Wręcz bardzo mało jest zapasów na wysokim poziomie w polskim MMA i ja z największą przyjemnością bym takie pooglądał. Umyślny (bez wymuszenia przez kontuzje) brak zapasów uważam za ogromną stratę dla polskiego MMA i robienie sobie pod górkę, jeśli naprawdę dobrze zna się tę płaszczyznę.

Niestety, ale zapasiory najczęściej nie sprowadzają, czego nie rozumiem, masz 1000% rację Mr.Cloud

Odpowiedz 4 polubień