Pierwsze słowa Krzysztofa Gutowskiego po Babilon MMA 20. „Sport jest twardy i męski, a faule…”

Walka wieczoru piątkowej gali Babilon MMA 20 niefortunnie może być zapamiętana tak, jak na powyższym obrazku. Dwukrotnie dochodziło do przerw spowodowanymi wkładaniem palców w oczy Krzysztofa Gutowskiego (MMA 8-1-0). Ostatecznie pojedynek zwyciężył Dawid Śmiełowski (MMA 8-0-0), który znokautował rywala.

Po pojedynku zawodnik warszawskiego klubu WCA Fight Team opublikował wpis, w którym przedstawił swój punkt widzenia na starcie z „Królikiem”.

„Wszystko ok, jestem w dobrych rękach. Dziękuję za miłe wiadomości i przepraszam wszystkich, których zawiodłem.

Miałem dobre i ciężkie przygotowania, nie mam sobie nic do zarzucenia. Czułem się dobrze, nie wydaje mi się żebym był jakiś zardzewiały, po prostu spóźniłem się trochę, jak każdy robię błędy.

Uprzedzając pytania, palce w oku i brak soczewki nie były problemem, ani zamierzone. Sport jest twardy i męski, a faule się zdarzają.

Ukłony w kierunku przeciwnika i jego teamu.

Chciałbym teraz wreszcie spędzić więcej czasu z najbliższymi, ale jeszcze wrócę, byłem tu i będę.”

Dla Gutowskiego była to pierwsza przegrana w zawodowym MMA. W dotychczasowych starciach odniósł on osiem zwycięstw z rzędu. Kolejno przed czasem kończył Roberta Micurę, Aurimasa Krukauskasa, Sylwestra Millera, Alekseya Alberdę, Adama Filipka, Aymerica Uneau, Olega Kucheraviyego i Jerry’ego Kvarnstroma.

View this post on Instagram

A post shared by Krzysiek Gutowski (@krzysiek.gutowski)