Paulo Costa atakuje Khamzata Chimaeva. „Nie ma jaj!”

Paulo Costa nie zamierza gonić za walką z Khamzatem Chimaevem. Brazylijczyk wierzy, że Borz nie ma odwagi, żeby zmierzyć się z nim w oktagonie UFC.

Paulo Costa w ostatniej walce przegrał z Robertem Whittakerem na UFC 298 w lutym tego roku. Brazylijczyk wrócił do akcji po tym jak musiał wycofać się z walki z Khamzatem Chimaevem na UFC 294 w październiku tamtego roku. Chimaev zawalczył wtedy z Kamaru Usmanem, z którym wygrał przez decyzję sędziowską. Teraz Costa wypowiedział się na temat potencjalnego ponownego zestawienia z Borzem w rozmowie z Submission Radio.

On musi przestać uciekać. Musi wyhodować jaja, żeby ze mną zawalczyć. Od dawna unika pojedynków. Nie ma jaj! Jeśli ktoś na niego nie napiera to on nie ma odwagi w pojedynku. Chce łatwych walk, nie chce bić się z zawodnikami jak ja czy Robert Whittaker. Chce walczyć z zawodnikami bez umiejętności zapaśniczych, bez jiu-jitsu, bez grapplingu. Powtórzę – nie ma jaj.

Taka walka jest prawdopodobna w niedalekiej przyszłości. Jeśli bym wygrał z Whittakerem to nie wyzywałbym go na walkę, ale obecnie ma to sens.

32-letni Costa (14-3 MMA) wygrał tylko jedną walkę podczas swoich ostatnich trzech występów w oktagonie UFC. W przeszłości mierzył się z m.in. Israelem Adesanyą, Yoelem Romero, Marvinem Vettorim czy Lukiem Rockholdem. Borrachinha 11 z 14 wygranych w karierze zdobywał przez KO/TKO. W pierwszej rundzie był bliski takiego rozwiązania walki z Whittakerem, kiedy to potężnym, obrotowym kopnięciem trafił na głowę byłego mistrza, ale ten zdołał wrócić do pojedynku i ostatecznie wygrał przez deczyję sędziowską. Obecnie zajmuje on 7. miejsce w rankingu kategorii średniej UFC.

Niepokonany Chimaev (13-0 MMA) w październiku tamtego roku na UFC 294 wygrał z byłym mistrzem kategorii półśredniej UFC, Kamaru Usmanem. Przed ich walką Dana White, szef największej organizacji MMA na świecie, obiecał wygranemu starcie o pas mistrzowski kategorii średniej UFC. Na swoim koncie 29-latek urodzony w Czeczenii ma wygrane z m.in. Gilbertem Burnsem czy Kevinem Hollandem. Obecnie zajmuje on 11. miejsce w rankingu kategorii średniej UFC. W przeszłości występował w kategorii półśredniej, ale zapewniał, że chce kontynuować karierę w dywizji do 84 kilogramów. 11 z 13 wygranych w karierze zdobywał przez skończenia przed czasem.