Justin Gaethje nie uważa, że Islam Makhachev stanowi dla niego takie zagrożenie w oktagonie UFC jak Khabib Nurmagomedov. „The Highlight” chciałby udowodnić w bezpośrednim starciu, że jest w stanie pokonać obecnego mistrza kategorii lekkiej UFC.

Gaethje wróci do klatki największej organizacji MMA na świecie, kiedy to już w ten weekend na UFC 291 w Salt Lake City zmierzy się drugi raz w swojej karierze z Dustinem Poirierem. Dla Amerykanina będzie to powrót po wygranej z Rafaelem Fizievem na UFC 286 w Londynie w marcu tego roku. Stawką rewanżu obu panów będzie unikalny pas „BMF”. W rozmowie z Shakielem Mahjourim przed walką na UFC 291, Gaethje wypowiedział się na temat obecnego mistrza kategorii lekkiej UFC, Islama Makhacheva, którego nie uważa za podobne zagrożenie do Khabiba Nurmagomedova, z którym przegrał w przeszłości.

Jeśli trzymamy się faktów, tego co się wydarzyło to jego największym testem była walka z Volkanovskim, bo to był naprawdę bliski pojedynek. Ja się z nim nigdy nie biłem, tak samo Poirier… Myślę, że obecnie Volkanovski jest oczywistą odpowiedzią na pytanie kto był jego największym wyzwaniem, ale ja nie mogę się doczekać naszej walki. Jestem tego pewny na 100%, że on nie jest Khabibem i chcę tam wejść i to udowodnić.

Być może to właśnie wygrany starcia Poirier – Gaethje 2 będzie następnym pretendentem w kategorii lekkiej UFC. Obecny mistrz, Makhachev, zmierzy się drugi raz w karierze z Charlesem Oliveirą na UFC 294 w październiku tego roku w Abu Zabi. Jeśli chodzi o Gaethje’ego, ten w przeszłości miał szansę mierzyć się z trenerem i przyjacielem Makhacheva, Khabibem Nurmagomedovem, z którym przegrał na UFC 254 w październiku 2020 roku. Była to ostatnia walka w karierze „The Eagle”, który po wygranej przez poddanie z „The Highlight” przeszedł na sportową emeryturę.

UFC 291 – karta walk, godziny transmisji