Jorge Masvidal nie pokonał mistrza kategorii półśredniej UFC, Kamaru Usmana, na UFC 251. „Gamebred” po wypadnięciu z walki mistrzowskiej Gilberta Burnsa z 6-dniowym wyprzedzeniem zaakceptował pojedynek z „Nigerian Nightmare”. Ostatecznie Masvidal musiał uznać wyższość swojego rywala w oktagonie, który pokonał go przez decyzję sędziowską. Po walce Jorge wypowiedział się na temat tego starcia w rozmowie z mediami.

Nienawidzę przegrywać. Nie będę rzucał tutaj wymówek. Był dzisiaj lepszy. Są pewne aspekty, w których go nie doceniłem i były też momenty, że z lepszym przygotowaniem poradziłbym sobie dużo lepiej. Myślę, że pokazałem swoje umiejętności zapaśnicze biorąc pod uwagę 6-dniowe wyprzedzenie. Nie jestem tak łatwy do obalenia i utrzymania w parterze.

Popełniłem wiele błędów. Próbowałem bić się z nim w pewnych miejscach, ale nie miałem po prostu najlepszej kondycji. Jak tylko się od niego uwalniałem to on klinczował i wracał do swojego świata. Nie będę mu nic zabierał. Wygrał sprawiedliwie. Zrobię wszystko żeby znów być pierwszym w kolejce i ponownie się z nim bić.

Na pewno muszę usiąść i pomyśleć o następnej walce. Nie wiem czy wrócę pod koniec tego roku czy na początku następnego. Usiądę ze swoimi menadżerami i o tym podyskutujemy. Cokolwiek się jednak stanie, chcę wyjść do następnej walki w formie, zdobyć skończenie przed czasem, a przed walka dograć każdy szczegół przygotowań.

Następny w kolejce do walki o pas mistrzowski kategorii półśredniej będzie zapewne Gilbert Burns, który początkowo miał być rywalem Usmana, lecz wypadł przez chorobę. Jeśli chodzi o potencjalnych rywali Masvidala, może być to Leon Edwards, Colby Covington czy Nate Diaz.

Zobacz także: Pełne wyniki UFC 251 z udziałem Marcina Tybury

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.