Jorge Masvidal o „determinującym czynniku”, który zmieni oblicze rewanżu z Kamaru Usmanem

Jorge Masvidal wierzy, że wie co musi poprawić przed rewanżem z Kamaru Usmanem żeby zdobyć tytuł mistrzowski kategorii półśredniej UFC. „Gamebred” uważa też, że po tym jak wygra z Usmanem, UFC będzie musiało zorganizować trzeci pojedynek obu panów.

Masvidal zawalczy drugi raz z Usmanem na UFC 261, 24 kwietnia na Florydzie z udziałem kibiców. W pierwszym starciu, które odbyło się w lipcu tamtego roku na UFC 251, to „Nigerian Nightmare” był górą, kiedy to pokonał przez decyzję sędziowską „Gamebreda”. Wtedy jednak pretendent miał bardzo mało czasu na przygotowanie się do walki – zastępował w oktagonie Gilberta Burnsa. W rozmowie z Laurą Sanko zawodnik wyjawił co zmieni się przed drugim starciem z mistrzem.

Tym razem nie będę ciął 20 funtów wagi, głównie z wody, w 6 ostatnich dni przed walką. Teraz mam może 8-9 funtów do ścięcia do 170 funtów więc przed rewanżem będzie to wyglądało inaczej. Według mnie to będzie determinujący czynnik, tak myślę.

Kiedy już wygram rewanż, na pewno zawalczymy trzeci raz. Nie przejdę do historii mając bilans 1-1 z tą osobą. Tak się po prostu nie wydarzy.

Dla 36-letniego Masvidala rewanż z Usmanem będzie 50. walką w karierze w MMA. „Gamebred” zapowiada, że po rywalizacji z aktualnym mistrzem chce bić się o jak największe pieniądze. Wierzy, że zdobycie pasa mistrzowskiego da mu wielką satysfakcję.

Będę spał wyjątkowo dobrze gdy zdobędę tytuł mistrzowski. Zróbmy to. Zobaczymy jakie to będzie miało znaczenie.

Masvidal (35-14 MMA) po porażce z rąk „Wonderboya” wygrał trzy kolejne walki i dostał szansę zdobycia tytułu mistrzowskiego dywizji do 77 kilogramów. Przegrał jednak na UFC 251 z Kamaru Usmanem w walce z krótkim wyprzedzeniem. Od tamtej pory nie walczył w oktagonie. W swojej karierze weteran organizacji mierzył się z m.in. Michaelem Chiesą, Bensonem Hendersonem, Donaldem Cerrone, Darrenem Tillem i Natem Diazem. 18 z 35 wygranych zdobywał przed czasem.