Cormier: “Dziś Tom może powiedzieć, że Jones się go boi, a ludzie mu przyklasną”

A UFC i Dana na czele się do tego przykłada by takiej walki nie było. Ja rozumiem że Jones to ich gwiazda ale on już raczej długo nie powalczy nie wspominając o częstotliwości startów xd
Tom dostaje niestety za mało atencji ze strony swego pracodawcy. O tyle mnie to dziwi, że przecież gość potrafi się sprzedać - jest elokwentny, sympatyczny i co najważniejsze idą za tym niesamowite umiejętności jak na HW a przy tym widowiskowość. Nie ma przy nim aury zimnego skurwiela jak przy Pereirze więc może o to głównie chodzi ale i tak czuję tu niewykorzystany potencjał. Po odejściu Francisa jakby Tom ujebal Jonesa mieli by nowa wielką gwiazdę.

Odpowiedz 9 polubień

Wyobrażacie sobie scenariusz, że Miocic wypada z walki i Jones musi walczyć z Apisnallem?
Ja tam i tak stawiam, ze Jones znalazlby sposób na rozmontowanie Toma, ale sytuacja jest kurwa pojebana na maksa.

To by był najlepszy scenariusz, bo nie miałby wyjścia innego niż naprawdę zawalczyć na poważnie, plus byłaby weryfikacja w HW.

Oczywiście, nawet jakby Jones przegrał wtedy z Aspinallem albo kimkolwiek innym w HW, to można mówić, że zawsze będą młodsi i świeży, przychodzić głodni gdy jemu zegar robi coraz większą szkodę, aż ktoś pokona mistrza-legendę, i że gdyby Jones był w swoim prime to "X Y Z". Tylko ja bym chciał zwrócić uwagę na jedną rzecz - TO JONES pierdoli że jest mistrzem HW i nie chce odejść bo mu jego ego nie pozwala i dodgeuje walki godne prawdziwego mistrza w HW, żeby nie stracić 0 (pomijam dyskusyjna walke z Reyesem) w rekordzie. Nikt by nie miał pretensji do goscia, gdyby powiedział "dobra zrobilem swoje, jestem już w takim wieku, że biologii nie oszukamy, odchodzę w chwale jako najlepszy w UFC itp itd". Ale to on pierdoli, po jednej walce w HW że dalej chce walczyć i jest mistrzem i tej wagi, a jednocześnie siedzi w norze i blokuje dywizje i pierdoli tylko dyrdymały na twitterze. Więc zdecyduj się Coco, i się na koniec kariery nie rozmieniaj na leszcza.

Odpowiedz 3 polubień

Wyobrażacie sobie scenariusz, że Miocic wypada z walki i Jones musi walczyć z Apisnallem?
Ja tam i tak stawiam, ze Jones znalazlby sposób na rozmontowanie Toma, ale sytuacja jest kurwa pojebana na maksa.

Ktoś tu ostatnio wspominał jak 12 lat temu Henderson wypadł z walki z Jonesem i Sonnen się zgłosił że wejdzie na zastępstwo
Młody Jones tego nie wziął, a miałby nagle jako dziad przyjąć walke z Aspinallem na ostatnią chwilę...

A ilu w karierze Jona było już takich co mieli go pobić , Tomek to kolejny świetnie zapowiadający się zawodnik jakich wielu w przeszłości kosił bonsa

No i ilu było blisko? Bo ja nalicze przynajmniej trzech, z czego jeden do dziś w oczach wielu to zrobił
Legenda nietykalnego Bąsa co nigdy nie dostał ujemnego punktu za wsadzanie paluchów w oczy czy inne faule XD

Odpowiedz 1 Like

Nie rozumiem dlaczego UFC nie chce zrobić walki Jones - Aspinall... Nawet jakby Jones przegrał to co z tego?

Właśnie. Miocic też przegrał ostatnią walkę, a mimo to wciąż jest pamiętany i uważany za dominatora swoich czasów, jednego z najlepszych ciężkich w historii UFC. Ta porażka nic nie zmienia, jakby jej nie było.

W sumie może Dana wypiera istnienie Franciszka, z którym ma kosę, a skoro nie ma Franciszka i nigdy nie było, to i Miocic z nim nie przegrał. :fjedzia:

Łysy chce przechytrzyć wszystkich, chce napisać historię HW po swojemu i najlepsze co by się mogło wydarzyć to popsucie mu planów przez Stipa, który ubija Bonesa i ogłasza emeryturę, a Bones kończy z ciężkim KO i w sumie może sobie robić co chce. Wiem, że to mało realne, tym bardziej, że ta walka nawet nie została ogłoszona. :beczka:

Odpowiedz 2 polubień