Joe Rogan krytykuje Seana Stricklanda za „pobicie” streamera na sparingu. „To nie wygląda dobrze”

Komentator UFC, Joe Rogan, otwarcie skrytykował byłego mistrza organizacji, Seana Stricklanda, za jego ostatnie poczynania. Strickland sparował ze streamerem Sneako, który oczywiście nie miał szans z profesjonalnym zawodnikiem w klatce MMA.

Ostatnio Sean Strickland często pojawia się w mediach społecznościowych. Były mistrz kategorii średniej zaczepiał rapera, Machine Gun Kelly’ego, sparował ze streamerem Sneako czy spotkał się z byłym prezydentem USA, Donaldem Trumpem. Podczas sparingu z popularnym w Stanach Zjednoczonych streamerem, ten nie dał mu żadnych szans i rozbił Sneako w klatce MMA. Całą sytuację skomentował w swoim podcaście legendarny komentator największej organizacji MMA na świecie, Joe Rogan.

Pobił dzieciaka, który jest od niego mniejszy, streamera, który nazywa się Sneako, co nie wygląda dobrze. Po prostu go rozje*ał. Nie wiem dlaczego Sneako chciał to zrobić. Dla Stricklanda To bardzo łatwe, nie jest to sprawiedliwe, to nawet nie jest walka. Nie wiem co ten dzieciak sobie myślał.

To głupie, żeby zgadzać się na sparing z Seanem Stricklandem. Jak zrobiłbyś takie coś z Israelem Adesanyą to on trafi cię kilka razy, da ci znać, że jesteś bezradny, ale cię nie rozje*ie. Pewnie się trochę z ciebie pośmieje, a potem cię przytuli. Gwarantuję, że jakbyś z nim sparował to po prostu trochę cię obije i jeśli jesteś streamerem to cię nie zrani. Sean Strickland jest inny. On ma swój męski kod, wierzy w niego. Jeśli zgodzisz się z nim na walkę to po prostu zgadzasz się na to, żeby cię rozpier*olił. Nie masz żadnych szans.

32-letni Strickland (28-6 MMA) w ostatniej walce przegrał z Dricusem Du Plessisem na UFC 297 w Kanadzie w styczniu tego roku. Były mistrz nie ma zaplanowanego następnego pojedynku i nie wiadomo kto będzie jego następnym rywalem. W przeszłości mierzył się z takimi rywalami jak Israel Adesanya, Alex Pereira czy Jared Cannonier. 15 z 28 wygranych w karierze zdobywał przez skończenia przed czasem. Obecnie zajmuje 1. miejsce w rankingu dywizji do 84 kilogramów największej organizacji MMA na świecie. Wyprzedza go tylko jego pogromca, aktualny mistrz, wcześniej wspomniany Dricus Du Plessis.