Walka Thiago Santosa i Glovera Teixeiry miała wyłonić kolejnego pretendenta w kategorii półciężkiej UFC, lecz w tym momencie możliwe jest inne starcie mistrza tej dywizji. Mówi się, że Jan Błachowicz w pierwszej obronie tytułu może zmierzyć się z innym mistrzem UFC, Israelem Adesanyą, który ma przejść wyżej z kategorii średniej. Santos i Teixeira wypowiedzieli się na temat potencjalnego starcia Błachowicza z Adesanyą podczas rozmowy z dziennikarzami przed zbliżającą się galą UFC Vegas 13.
Szczerze mówiąc gdy zobaczyłem to pierwszy raz to poczułem frustrację. Porozmawiałem ze swoim menadżerem, musieliśmy zrozumieć jak to wszystko wygląda. Muszę dać z siebie wszystko. Muszę pokonać Glovera Teixeirę. Potem zobaczymy co dalej. Ludzie gadają o walce Błachowicza z Adesanyą, ale nie mają jeszcze podpisanych kontraktów. Wszystko może się zmienić. Skupiam się na sobocie, wielkiej wygranej, a potem zobaczymy co się wydarzy.
Teixeira również wierzy, że nic nie jest jeszcze przesądzone:
Nie jestem jeszcze rozczarowany, nic się jeszcze nie wydarzyło. Wszystko jest możliwe. Zobaczymy co się stanie po tej walce. Wejdę tam i zrobię hałas. Nigdy nie gadałem zbyt wiele, ale muszę wypromować ten pojedynek i wyrzucić Adesanyę z rozmów, przejąć walkę o pas mistrzowski. To właśnie zrobię. Swoim występem odeślę go do kategorii średniej.
Walka obu panów odbędzie się już w ten weekend na gali w UFC Apex w Las Vegas. W tym momencie Thiago Santos jest numerem 1. w rankingu UFC, zaraz za mistrzem, Janem Błachowiczem, a Glover Teixeira plasuje się na miejscu 3. Warto wspomnieć, że w przeszłości „Marreta” już raz bił się z Polakiem – na gali w Czechach znokautował go w 3. rundzie pojedynku. Błachowicz często wspomina, że w przyszłości na pewno dojdzie do rewanżu z Brazylijczykiem.