Uriah Hallowi nie podoba się obecne panowanie na tronie kategorii średniej Israela Adesanyi. Zawodnik w ten weekend zmierzy się z legendą klatek MMA, Andersonem Silvą, w walce wieczoru gali UFC Vegas 12. Przy okazji rozmowy z dziennikarzami „Primetime” wypowiedział się na temat „The Last Stylebendera” twierdząc, że ten wybiera sobie łatwe walki.

Adesanya wybiera sobie łatwe walki. Widzi to co ja, widzi luki w stylu walki różnych gości. Wybrał już sobie walkę z Jaredem Cannonierem, szuka łatwych walk. Tak, powiedziałem to. Wiem dlaczego to robi. Ja jestem dynamiczny, szczególnie podczas obecnych przygotowań, jestem skupiony. To tylko kwestia czasu. Będę czekał i wygrywał z ludźmi, których wystawi mi UFC i dostanę się na szczyt.

UFC działa w ten sposoób – musisz wykonywać dobrą robotę i jeśli wyjdziesz tam i pogadasz trochę głupot, a potem rozpier*olisz skurwy*ynów w dobrym stylu to jesteś kimś. Nie będę czekał na UFC. Wyjdę tam i zrobię to co do mnie należy. Co się wydarzy to się wydarzy, ja znam swoje cele. Wiem co zrobię. Nie będę czekał aż ktoś podejmie decyzję za mnie.

Wykorzystam każdą szansę jaką dostanę, czyli każdą walkę, wyjdę tam i wygram. Chcę być w najlepszej 5. Chcę bić się z czołówką. Moim ostatecznym celem jest walka z mistrzem. Chcę walki z mistrzem, tyle. Anderson Silva to legenda i jestem podekscytowany walką z człowiekiem, którego oglądałem jak byłem młody. Dokonałem czegoś specjalnego, tak na to patrzę.

Adesanya na swoim profilu na Twitterze zdążył już odpowiedzieć Hallowi w swoim stylu.

Lubię go. Miły gość, ale proszę, zamknij kur*a mordę.

Walka Halla i Silvy odbędzie się już w ten weekend. Według Brazylijczyka, będzie to ostatnia jego walka w oktagonie UFC, mimo, że w kontrakcie ma jeszcze zapisane dwa pojedynki.

Pełna rozpiska UFC Vegas 12

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.