Max Holloway odpowiada na krytykę ze strony Islama Makhacheva. „Walczysz tylko kiedy ci pasuje!”

Max Holloway odpowiedział na krytykę Islama Makhacheva, który określił jego walkę z Justinem Gaethje jako bezużyteczną. Holloway stwierdził, że to mistrz powinien walczyć z Gaethje’em, kiedy był na to czas.

Max Holloway ponownie spróbuje swoich sił w kategorii lekkiej UFC, kiedy to w ten weekend na UFC 300 zmierzy się z Justinem Gaethje. Stawką pojedynku będzie pas BMF, którego posiadaczem jest The Highlight. Walka obu panów w przeszłości została określona jako bezużyteczna przez mistrza dywizji do 70 kilogramów organizacji, Islama Makhacheva. W rozmowie z Demetriousem Johnsonem, Holloway odpowiedział na te słowa twierdząc, że Makhachev miał szansę na walkę z Gaethje’em, ale z niej nie skorzystał.

Bracie, powinieneś walczyć z Justinem Gaethje w lutym tego roku! Czemu gość, którego znokautowałeś wrócił tak szybko, a ty nie walczyłeś mimo, że jesteś zdrowy? Powinieneś też wtedy wrócić do akcji. Wszyscy wiedzą, że nie bijesz się podczas Ramadanu, dlatego nie mogli zrobić ci walki na UFC 300.

Narzeka, że nie może doprosić się walki, ale walczysz tylko wtedy kiedy ci to pasuje. Nie bierzesz pojedynków, które ci oferują, bo dzieją się różne rzeczy. Jeśli rzeczywiście chciałeś walczyć to mogłeś wrócić w lutym tego roku. To nie ma sensu, że zamiast ciebie zrobił to gość, którego znokautowałeś.

32-letni Holloway (25-7 MMA) to obecnie numer 2. rankingu kategorii piórkowej UFC. W swojej karierze Błogosławiony pokonywał m.in. Yaira Rodrigueza, Jose Aldo, Arnolda Allena, Calvina Kattara czy Frankiego Edgara. W ostatnim pojedynku, znokautował Koreańskiego Zombie i odesłał go na sportową emeryturę. Do starcia z Gaethje na jubileuszowej gali UFC 300 w kwietniu tego roku wejdzie po dwóch zwycięstwach z rzędu. Do Hollowaya należy wiele rekordów w kategorii piórkowej organizacji UFC. Są to m.in. najdłuższa seria wygranych (13), najwięcej wygranych (20) oraz najwięcej skończeń przed czasem (11).