Nikola Milanovic o walce z Wielkim Bu na FEN 45: Pomogę mu wstać, jak będzie leżał

Masz coś? O tym wątku nie czytałem

Nagle w magiczny sposób ten typ co go prawie Nikola zabili wycofał zenania - ponoć dlatego, ze mu serbowie dziecko porwali. To i tak nic wielkiego jak na tamte czasy.

Nie ma miękkiej gry!

Nikola M. jest Serbem. Przyjechał do Polski kilkanaście lat temu. Po pewnym czasie dostał koncesję na prowadzenie agencji ochrony. On i jego ludzie zaczęli stać na bramkach w wielu łódzkich lokalach, głównie usytuowanych przy ulicy Piotrkowskiej, w samym centrum Łodzi. Decydowali o tym, kto może wejść do środka, a kto już tam przebywać nie powinien.

Interes kręcił się nieźle, dopóki na rynku nie pojawiła się firma Przemysława G., byłego członka elitarnej jednostki antyterrorystycznej łódzkiej policji. W niedługim czasie klienci Nikoli M. zaczęli przechodzić do jego konkurenta.

Przemysław G. przejął kilka klubów, które wcześniej ochraniała firma Nikoli M. Ten nie mógł się z tym pogodzić.

- Latem urządził na nas zasadzkę - tłumaczy Przemysław G. - Jego ludzie napadli na nasz samochód. Wtedy skończyło się tylko na powybijanych szybach.

Sytuacja zaogniła się, kiedy firma Przemysława G. wygrała przetarg na ochronę największego klubu muzycznego w Polsce, otwartej w listopadzie Pomarańczy.

- On też startował do tego przetargu i przegrał - opowiada o swoim konkurencie Przemysław G. - W dniu otwarcia klubu 30 jego ludzi uzbrojonych w pałki przystąpiło do szturmu na dyskotekę. Udało nam się jednak atak odeprzeć. Obronić się przed atakiem konkurenta z nożem właścicielowi agencji już się nie udało. Nikola M. czeka na rozprawę. Za to, co zrobił, grozi mu nawet 10 lat więzienia.

Piękna historia - bratni serbowie nie chcieli mieć w Łodzi POLSKIEJ konkurencji więc wjeżdżali na dyskoteki ochraniane napierdalając ludzi i ochronę i barmanów i wszystko. Złote czasy. Nikola przegrał przetarg więc postanowił zabić konkrenta.

Odpowiedz 20 polubień

Nagle w magiczny sposób ten typ co go prawie Nikola zabili wycofał zenania - ponoć dlatego, ze mu serbowie dziecko porwali. To i tak nic wielkiego jak na tamte czasy.

Nie ma miękkiej gry!

Nikola M. jest Serbem. Przyjechał do Polski kilkanaście lat temu. Po pewnym czasie dostał koncesję na prowadzenie agencji ochrony. On i jego ludzie zaczęli stać na bramkach w wielu łódzkich lokalach, głównie usytuowanych przy ulicy Piotrkowskiej, w samym centrum Łodzi. Decydowali o tym, kto może wejść do środka, a kto już tam przebywać nie powinien.

Interes kręcił się nieźle, dopóki na rynku nie pojawiła się firma Przemysława G., byłego członka elitarnej jednostki antyterrorystycznej łódzkiej policji. W niedługim czasie klienci Nikoli M. zaczęli przechodzić do jego konkurenta.

Przemysław G. przejął kilka klubów, które wcześniej ochraniała firma Nikoli M. Ten nie mógł się z tym pogodzić.

- Latem urządził na nas zasadzkę - tłumaczy Przemysław G. - Jego ludzie napadli na nasz samochód. Wtedy skończyło się tylko na powybijanych szybach.

Sytuacja zaogniła się, kiedy firma Przemysława G. wygrała przetarg na ochronę największego klubu muzycznego w Polsce, otwartej w listopadzie Pomarańczy.

- On też startował do tego przetargu i przegrał - opowiada o swoim konkurencie Przemysław G. - W dniu otwarcia klubu 30 jego ludzi uzbrojonych w pałki przystąpiło do szturmu na dyskotekę. Udało nam się jednak atak odeprzeć. Obronić się przed atakiem konkurenta z nożem właścicielowi agencji już się nie udało. Nikola M. czeka na rozprawę. Za to, co zrobił, grozi mu nawet 10 lat więzienia.

Piękna historia - bratni serbowie nie chcieli mieć w Łodzi POLSKIEJ konkurencji więc wjeżdżali na dyskoteki ochraniane napierdalając ludzi i ochronę i barmanów i wszystko. Złote czasy. Nikola przegrał przetarg więc postanowił zabić konkrenta.

Wojna agencji ochroniarskich w Łodzi

To nie jest tylko walka o klienta. To prawdziwa krwawa wojna. Łódzcy ochroniarze z dwóch konkurencyjnych firm nie przebierają w środkach, by wyeliminować przeci...

www.se.pl

Dobrze, że nie strzelał pojeb.

Policjanci zatrzymali Nikolę M. wieczorem na Bałutach, gdy jechał audi A6. Podczas przeszukania zabezpieczyli u niego m.in. pistolet i amunicję.

Odpowiedz 7 polubień

Nagle w magiczny sposób ten typ co go prawie Nikola zabili wycofał zenania - ponoć dlatego, ze mu serbowie dziecko porwali. To i tak nic wielkiego jak na tamte czasy.

Nie ma miękkiej gry!

Nikola M. jest Serbem. Przyjechał do Polski kilkanaście lat temu. Po pewnym czasie dostał koncesję na prowadzenie agencji ochrony. On i jego ludzie zaczęli stać na bramkach w wielu łódzkich lokalach, głównie usytuowanych przy ulicy Piotrkowskiej, w samym centrum Łodzi. Decydowali o tym, kto może wejść do środka, a kto już tam przebywać nie powinien.

Interes kręcił się nieźle, dopóki na rynku nie pojawiła się firma Przemysława G., byłego członka elitarnej jednostki antyterrorystycznej łódzkiej policji. W niedługim czasie klienci Nikoli M. zaczęli przechodzić do jego konkurenta.

Przemysław G. przejął kilka klubów, które wcześniej ochraniała firma Nikoli M. Ten nie mógł się z tym pogodzić.

- Latem urządził na nas zasadzkę - tłumaczy Przemysław G. - Jego ludzie napadli na nasz samochód. Wtedy skończyło się tylko na powybijanych szybach.

Sytuacja zaogniła się, kiedy firma Przemysława G. wygrała przetarg na ochronę największego klubu muzycznego w Polsce, otwartej w listopadzie Pomarańczy.

- On też startował do tego przetargu i przegrał - opowiada o swoim konkurencie Przemysław G. - W dniu otwarcia klubu 30 jego ludzi uzbrojonych w pałki przystąpiło do szturmu na dyskotekę. Udało nam się jednak atak odeprzeć. Obronić się przed atakiem konkurenta z nożem właścicielowi agencji już się nie udało. Nikola M. czeka na rozprawę. Za to, co zrobił, grozi mu nawet 10 lat więzienia.

Piękna historia - bratni serbowie nie chcieli mieć w Łodzi POLSKIEJ konkurencji więc wjeżdżali na dyskoteki ochraniane napierdalając ludzi i ochronę i barmanów i wszystko. Złote czasy. Nikola przegrał przetarg więc postanowił zabić konkrenta.

Wojna agencji ochroniarskich w Łodzi

To nie jest tylko walka o klienta. To prawdziwa krwawa wojna. Łódzcy ochroniarze z dwóch konkurencyjnych firm nie przebierają w środkach, by wyeliminować przeci...

www.se.pl

japierdole.

ja pier do le.

Normalnie pitbull w prawdziwym życiu.

Gdzieś obok nas takie rzeczy się dzieją.

Pomyśleć, że byłem o krok wejścia w spółkę w jeden z większych nocnych klubów wrocławskich, brakowało już tylko mojego podpisu na umowie przedwstępnej. Bym się kurwa potem użerał z takimi nożownikami jak nie z serbii, czeczenii to z cyganami.

Jezusmaria. To tak wszystko działa, że szefowie klubów to tylko dostarczyciele pieniędzy, a cała zabawa i rozdawanie kart dzieje się po bramkach xD

Normalnie dziki zachód. Każdy o tym wie i nikt z tym nic nie robi.

Odpowiedz 4 polubień

Piękna historia - bratni serbowie nie chcieli mieć w Łodzi POLSKIEJ konkurencji więc wjeżdżali na dyskoteki ochraniane napierdalając ludzi i ochronę i barmanów i wszystko. Złote czasy. Nikola przegrał przetarg więc postanowił zabić konkrenta.

Aktualnie w oczach internautów pocieszny hehe grubasek, który naśmiewa się z pudziana, że łapał siatkę podczas walki z nim, znany z tego, że jest ochroniarzem w fame mma.

Niewiedza ludzi może przerażać.

Tak samo jak ta kurwa z królowych życia, idolka gospodyń i karynek co pierdziała w pasiak za stręczycielstwo, sutenerstwo itd. Powinna być kurwa zdeptana i zepchnięta na totalny margines, jebać gdzieś na taśmie na przeżycie, a wzięli ją do ttv i zrobili z niej celebrytkę.

Pierdolony upadek społeczeństwa.

Odpowiedz 14 polubień

japierdole.

ja pier do le.

Normalnie pitbull w prawdziwym życiu.

Gdzieś obok nas takie rzeczy się dzieją.

Pomyśleć, że byłem o krok wejścia w spółkę w jeden z większych nocnych klubów wrocławskich, brakowało już tylko mojego podpisu na umowie przedwstępnej. Bym się kurwa potem użerał z takimi nożownikami jak nie z serbii, czeczenii to z cyganami.

Jezusmaria. To tak wszystko działa, że szefowie klubów to tylko dostarczyciele pieniędzy, a cała zabawa i rozdawanie kart dzieje się po bramkach xD

Normalnie dziki zachód. Każdy o tym wie i nikt z tym nic nie robi.

No normalnie historia jak z filmu - otwiera się największa dyskoteka w Polsce - Pomarańcza - tłumy ludzi a tu jak na filmie 40-stu zamaskowanych karków z pałami, maczetami, kijami baseballowymi zaczyna napierdalać ludzi, ochronę a na końcu prawie zabijając tego Polaka z konkurencji (bo wygrał przetrarg na ochronę dyskoteki).

A tak naprawde pod hasłem "firma ochroniarska" kryła się regularna serbsko-rosyjska mafia - bramki w klubach były po to by móc sprzedawać narkotyki i wprowadzic tam swoich dilerów, a "ochroniarze" służyli do przejmowania innych szemranych biznesów i burdeli. Tam były porwania, haracze, stręczycielstwo, dragi, wymyślcie sobie co chcecie.

Pudzian kolejny narodowy bohater - opowiada, ze siedział za to, że bossa mafii pokonał w męskiej walce (za każdym razem wersja jest inna haha) a siedział za kradzieże i dziesiony pewnie na starszych babciach skurwiel - w końcu to pieniądz a wszystko kosztuje XDDDD.

Odpowiedz 11 polubień

@Dawid _Ozdoba-Legenda - a ten drugi typ? To ten?

Ja pierdolę - handlarz ludźmi/sutener VS serbski mafiozo - wygrał sport.

Typ, który dostał 10k PLN do podziału za zabicie człowieka pod hipermarketem. A promuje go Borek.

Odpowiedz 1 Like

@Dawid _Ozdoba-Legenda - a ten drugi typ? To ten?

Ja pierdolę - handlarz ludźmi/sutener VS serbski mafiozo - wygrał sport.

Typ, który dostał 10k PLN do podziału za zabicie człowieka pod hipermarketem. A promuje go Borek.

View attachment 58852

| Polska Agencja Prasowa SA

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się w czwartek proces sześciu mężczyzn, oskarżonych o zlecenie, nakłanianie i brutalne pobicie pod Wejherowem (Pomorskie) 37-letniego świadka zeznającego w śledztwie przeciwko "handlarzom ludźmi".

www.pap.pl

Te 2 artykuły są o nim na pewno, a to co wrzuciłeś to nie wiem.

Odpowiedz 4 polubień

Te 2 artykuły są o nim na pewno, a to co wrzuciłeś to nie wiem.

Gang sutenerów z Trójmiasta rozbity. Grupa "Dworasa" czerpała korzyści z nierządu [ZDJĘCIA, WIDEO]

gdansk.naszemiasto.pl

Ofiara zadowolona z porwania? Nietypowa linia obrony oskarżonych o uprowadzenie kobiety w Gdańsku

dziennikbaltycki.pl

To samo haha.

Odpowiedz 2 polubień