The Zone FC 8: Inferno – wyniki

Jak informowaliśmy wczoraj, niestety pierwotna rozpiska The Zone FC 8: Inferno rozsypała się w ostatniej chwili. Mukhamed Aushev (MMA 12-4) ze względu na problemy wizowe nie dotarł do Göteborga. Z kolei organizatorzy mieli zbyt mało czasu, aby zwerbować godnego rywala dla Augusta Wallena (MMA 7-2). Szwed tym razem zasiadał jedynie na trybunach w Lisebergshallen. Event organizacyjnie stał na bardzo dobrym poziomie. Walki odbywały się w klatce, na przestrzeni trzech rund. Krótka relacja i wyniki poniżej.

W walce wieczoru znany z ringów KSW – Paul Reed (MMA 16-8-1) zrehabilitował się po niedawnej porażce z Kornikiem i odprawił w drugiej rundzie Hamida Corassaniego (MMA 10-3). W pierwszej rundzie dominował zawodnik miejscowy, obijając solidnie Reeda w stójce. Karta odwróciła się w drugiej odsłonie. Ostatecznie Szkot pokazał skuteczny boks i po gradzie mocnych uderzeń na głowę Szweda zakończył walkę. W kategorii średniej odbyły się dwa pojedynki. Victor Cheng (MMA 6-1) poddał w pierwszej rundzie instruktora z genewskiego European Top Team – Aboubacara Diaby (MMA 0-2). Cheng w całej walce był wyraźnie lepszym zawodnikiem – dominował w stójce i obalał. Po konfrontacji Diaby miał pretensje do sędziów, że Szwed użył niedozowolonych łokci. W drugiej walce w limicie -84 kg, znany z gali IFF w Dąbrowie Górniczej Niemiec – Gregor Herb (MMA 9-4) niespodziewanie przegrał po jednogłośnej decyzji z Matsem Nilssonem (MMA 6-1-1). Był to pojedynek dwóch grapplerów. Obydwaj zawodnicy często mocowali się w klinczu. Poza tym Szwed pokazał dobrą stójkę i bardzo mocne pięści. Herb w drugiej rundzie próbował z pleców technik parterowych, ale na nic się to zdało. Niemiec wyraźnie źle taktycznie rozegrał tę walkę. Trzecia runda to pełna dominacja Nillsona. Na gali w Göteborgu odbyła się także walka pań, gdzie Niemka Sheila Gaff (MMA 8-4-1) błyskawicznie (8 sekund) rozbiła Hannę Sillen (MMA 3-1) ze szwedzkiego teamu Vallentuna Boxing Camp. Bardzo ładny i dynamiczny pojedynek odbył się w kategorii bantamweight. Sirwan Kakai (MMA 5-1) udowodnił, że lekcje stójki w Holandii nie poszły na marne i mocno punktował niskimi kopnięciami, w klinczu trafiał również kolanami. Po trzech rundach znakomitej walki, pokazał, że nigdy nie był tak dobry jak tego wieczoru i puka do europejskiej czołówki. Sirwan Kakai pok. Thomasa Bäcka (MMA 4-4) przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-26, 30-26). W zaokrąglonym limicie półśrednim niedoświadczony Tim Waage (MMA 1-1) poddał w pierwszej rundzie przez mata leo Jensa Östlinga (MMA 3-2), który wskoczył do fightcardu na parę dni przed galą. Pierwsze zwycięstwo w karierze odniósł Simon Sköld (MMA 1-2) z miejscowego klubu Nacka Dojo, rozbijając szybko Norwega Eirika Digre. Podobnie Ali Ameziane (MMA 1-2) z Pancrase Gym. Po jednogłośnej decyzji sędziów pokonał debiutującego w formule MMA Mohammeda Abdallaha.

Walka wieczoru:

66 kg.: Paul Reed pok. Hamida Corassaniego przez TKO (uderzenia w parterze), 3:28, runda 2.

Pozostałe:

84 kg.: Victor Cheng pok. Aboubacara Diaby przez poddanie (ezekiel), 2:49, runda 1.
84 kg.: Mats Nilsson pok. Gregora Herba przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27), 5:00, runda 3.
57 kg.: Sheila Gaff pok. Hannę Sillen przez TKO (uderzenia w parterze), 0:08, runda 1.
61 kg.: Sirwan Kakai pok. Thomasa Bäcka przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-26, 30-26), 5:00, runda 3.
79 kg.: Tim Waage pok. Jensa Östlinga przez poddanie (duszenie zza pleców), 3:34, runda 1.
70 kg.: Simon Sköld pok. Eirika Digre przez TKO (uderzenia w parterze), 1:34, runda 1.
72 kg.: Ali Ameziane pok. Mohammeda Abdallaha przez jednogłośną decyzję (29-27, 29-27, 29-27), 5:00, runda 3.