Donald Cerrone zwyciężył swoją pierwszą walkę po laniu jakie mistrz Rafael dos Anjos sprawił mu niedawno. „Kowboj” poddał drugiego „Kowboja” przez duszenie trójkątne w pierwszej rundzie.
Alex zaczął dość agresywnie i atakował ciosami Donalda oraz zmniejszał dystans, starając się łapać rywala w tajski klincz. Kilkukrotnie się mu ta sztuka udała i wtedy dociskał rywala do siatki atakując ciosami podbródkowymi. Ewidentnie to on był w tym boju agresorem. Jednak w połowie pierwszej rundy poszedł za bardzo do przodu z ciosem, co wykorzystał Cerrone, który obalił Alexa w tempo. Po obaleniu wszystko potoczyło się już szybko. Donald pracował chwilę z półgardy, później przeszedł do dosiadu, a następnie założył trójkąt z góry, który Oliveira momentalnie odklepał; tak szybko, że aż „Amerykański Kowboj” musiał dać znać sędziemu, że już jest po walce.
Była to 37. walka Donalda Cerrone, z czego 16. wygrana przez poddanie.
Brawo!