Brunson po przegranej z Cannonierem: „Podniosę się na jeszcze jedną walkę”

Oby już nikogo młodego nie pokonał przed emeryturą.
Derek jest strasznie chujowy defensywnie w stójce i każdy dobry striker z defensywą zapaśniczą powinien go znokautować tak jak Izzy, Rob i teraz Jared (chociaz Jared sie i tak troche za długo męczył).
Nic do niego nie mam osobiscie ale moim zdaniem to kolejny zawodnik którego ostatnie sukcesy pokazują jak słaba jest waga średnia.

Każdego młodego, który nie wywodzi się z zapasów to Brunson spokojnie rozjebie jak szczura.
Ciekaw jestem kogo dostanie na zakończenie. Myślę, że obiciem jakiegoś młokosa nie będzie on zainteresowany. Prawdopodobne opcje: Strickland lub U. Hall.

Odpowiedz 3 polubień

Całe szczęście, że nie wyszło. Ostatnie czego potrzebujemy to gość w jego sytuacji pokazujący, że może pobić tych młodszych.
Mi się już niedobrze robi na myśl, że w LHW ma pas facet, który przegrywał z czołówką w swoim prime. Ciężko wierzyć, że ten sport się rozwija jeśli Glover jest mistrzem w 2022.

Niektórzy fighterzy dojrzewają jak wino.. ( Janek, Glover, Masvidal, Aldo.. I więcej nie potrafię wymienić na tą chwilę). Ich prime wypada ma koniec kariery, prime wynikający z długich, stromych schodów , które przeszli.
A masz w ciul nowego pokolenia..
Izzi, Colba, Yan , Moreno, wszystkie Dagestańskie zapasiory... jeszcze 5 lat temu nie było o nich ani widu , ani słychu.
Reasumując to tylko LHW jest dziwnym ewenementem gdzie brak powiewu świeżości.. chociaż za miedzą już Czeskie Samuraje i Marcin Prachnio..

Odpowiedz 2 polubień

Niektórzy fighterzy dojrzewają jak wino.. ( Janek, Glover, Masvidal, Aldo.. I więcej nie potrafię wymienić na tą chwilę). Ich prime wypada ma koniec kariery, prime wynikający z długich, stromych schodów , które przeszli.
A masz w ciul nowego pokolenia..
Izzi, Colba, Yan , Moreno, wszystkie Dagestańskie zapasiory... jeszcze 5 lat temu nie było o nich ani widu , ani słychu.
Reasumując to tylko LHW jest dziwnym ewenementem gdzie brak powiewu świeżości.. chociaż za miedzą już Czeskie Samuraje i Marcin Prachnio..

Troszkę popolemizuję

Aldo - kiedyś totalny dominator, aspirujący do top topów gości tej dyscypliny, na stare lata... dający radę nadal z czołówką, ale o rozkwicie mowy nie ma. Kiedyś wybitny, teraz tylko/aż bardzo dobry.

Masvidal - od zawsze przeciętniak, który miał farta przez zbieg okoliczności. Przypadkowa wygrana z beznadziejnym Askrenem, potem kasowa walka z emerytem Diazem. Masvidal nigdy nie wzbił się ponad przeciętność, podskoczył tylko medialnie

Co do Janka i Glovera pełna zgoda. Można byłoby dołożyć do tego Bronxa,

Odpowiedz 4 polubień

Kolego, jeżeli uważasz że prime time Aldo przypada na koniec jego kariery, to chyba zaliczyłeś ciężki nokaut i dochodizles do siebie przez ostatnie piętnaście lat.

No mogę się z Wami zgodzić, Aldo kojarzy mi się poprostu z dobrym winem, bo fajnie się starzeje. Nie pamiętam już jego szczytu, za to bardzo utkwiła mi jego szybka przegrana z MCconorem ( w tym życiu powinien być rewanż).
Przyjąłem kiedyś nokaut jakieś 10 lat temu , w moim ulicznym prime, ale tutaj zwaliłbym bardziej na brak wiedzi i płytsze zainteresowanie MMA jakieś 12 lat temu. Przynajmniej zmotywowaliście mnie do odrobienia lekcji, zaraz prześledzę historie Mr. Scare facea.

Odpowiedz 1 Like

Troszkę popolemizuję

Aldo - kiedyś totalny dominator, aspirujący do top topów gości tej dyscypliny, na stare lata... dający radę nadal z czołówką, ale o rozkwicie mowy nie ma. Kiedyś wybitny, teraz tylko/aż bardzo dobry.

Masvidal - od zawsze przeciętniak, który miał farta przez zbieg okoliczności. Przypadkowa wygrana z beznadziejnym Askrenem, potem kasowa walka z emerytem Diazem. Masvidal nigdy nie wzbił się ponad przeciętność, podskoczył tylko medialnie

Co do Janka i Glovera pełna zgoda. Można byłoby dołożyć do tego Bronxa,

Ja go właśnie pamiętam jako przeciętniaka, ale przygwiazdorzył na koniec ( till, arsken, Diaz) wjebał dwa razy z koszmarnym nigeranem .. Colba teraz to idealna weryfikacja , zobaczymy po tej walce, czy był to tylko medialny sukces.

Odpowiedz polub