Daniel Pineda (MMA 27-13-0) zaliczył udany występ na gali UFC 252. Amerykanin pokonał przez uderzenia w parterze w rundzie drugiej Herberta Burnsa (MMA 11-3-0), zadając Brazylijczykowi pierwszą przegraną pod szyldem największej organizacji MMA na świecie.

W pierwszej odsłonie „The Pit” udanie bronił się przed ofensywą parterową ze strony rywala. Zawodnik ze Stanów Zjednoczonych ze spokojem przejął kontrolę w walce, obijając przeciwnika w pozycji z góry na macie. Podobnie pojedynek wyglądał w drugiej rundzie – Burns początkowo starał się zagrozić rywalowi próbując kolejnych dźwigni, jednak Pineda bez większych problemów uciekał z każdej z nich. W pewnym momencie Amerykanin przeszedł do krucyfiksu, skąd zaczął obijać rywala kolejnymi uderzeniami, co szybko przerwał sędzia.

35-latek powrócił do organizacji UFC po ponad sześciu latach przerwy. Na swoim koncie Pineda ma zwycięstwa z Patem Schillingiem, Mackensem Semerzierem i Justinem Lawrencem, przegrywał jednak z Mike’iem Brownem, Antonio Carvalho, Diego Brandao i Robertem Whitefordem.

W ostatnich starciach „The Pit” pokonywał Movlida Khaybulaeva i Jerey’ego Kennedy’ego, awansując w turnieju organizacji PFL, jednak ostatecznie wyniki tych walk zostały zmienione na „no contest”. Wcześniej Amerykanin pokonywał Eliasa Rodrigueza czy Dimitrego Ivy’ego.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.