“Ktoś jest tym zszokowany?” Prezydent UFC o tragicznej śmierci zawodnika BKFC

Ciężko nie przyznać mu racji :danaillegal:

Tak, tylko UFC może sobie pozwolić finansowo na tego typu opiekę medyczną, a mniejsze fedki, ledwo wychodzące na plus finansowo - nie. Ciekawe jak wyglądała ich opieka medyczna kiedy zaczynali, a jedynymi ograniczeniami w klatce było nie kopanie po jajach, nie wsadzanie palurów w oczy i nie gryzienie?
Szkoda tego chłopa co zmarł, ale obstawiam, że głównym czynnikiem jego zgonu nie było to, że walczył ma gołe łapy, ale to, że jak go odcieło po KO-sie, to poleciał tak jakby chciał skoczyć na główkę w matę ringu. Gdyby ktoś miał taki sam pechowy upadek w UFC, to pewnie też nie byłoby co zbierać i żadne zaplecze medyczne Danki, by tu nie pomogło.

Odpowiedz 3 polubień

Dużo w tym zapewne racji, ale podawanie informacji, że wydają 20 milionów rocznie na opiekę zdrowotną, jest mocno populistyczne. W sensie takim, że kwota ta jest zależna od ilości zawodników na kontraktach, a że UFC jest największe to i pewnie kwoty na opiekę są największe. Co nie zmienia faktu, że pewnie faktycznie jeśli chodzi o mma to odstawiają resztę stawki pod tym względem. Łysy na szczęście bez mocnego pojazdu po BKFC, bo pewnie i w UFC prędzej czy później zdarzy się nieszczęście.

Ostatecznie wiadomo co było powodem śmierci zawodnika? Na instagramie tego Clecklera użył on sformułowania Pneumonia, co ja wrzucam w google wyrzuca mi zapalenie płuc.

Odpowiedz 2 polubień

Nie jestem zszokowany, ale to dlatego, że, koleś, który umarł, to wcześniej w MMA:

- walczył od 2008 roku i miał rekord 6-18
- w swojej karierze tylko 2 walki przegrał przez decyzje (ostatnia w 2013 roku)
- na 16 razy, które był skończony, 14 razy było w pierwszej rundzie i 11 przez T/KO
- w grudniu skończyłby 39 lat (wprawdzie jego przeciwnik już 39 skończył, ale nie każde 39 w sportach walki jest sobie równe, a Thornton wyglądał na co najmniej tyle)
- walczył w wadze ciężkiej ważąc ok. 97 kg
- walkę, po której umarł stoczył z gościem, który w MMA ma rekord 11-1, waży ok 120 kg i już go wcześniej (w MMA) znokautował w ok. minutę

Nie tylko KO w pierwszej rundzie, ale i ciężkie obrażenia były prawie pewne do przewidzenia, także gdyby walczyli w innej formule. Nie szukając daleko, to miesiąc temu po TKO w walce bokserskiej w Kanadzie umarła 18-letnia małolata, którą dopuszczono do "walki" tzn. do bycią zdemolowaną z pełną świadomością, że dostanie wpierdol od niepokonanej lokalnej bohaterki. To, co trzeba przyznać łysej Danucie, to że rzeczywiście takie ciężkie mismacze nie mają miejsca w UFC.

Odpowiedz 24 polubień

Tak, tylko UFC może sobie pozwolić finansowo na tego typu opiekę medyczną, a mniejsze fedki, ledwo wychodzące na plus finansowo - nie. Ciekawe jak wyglądała ich opieka medyczna kiedy zaczynali, a jedynymi ograniczeniami w klatce było nie kopanie po jajach, nie wsadzanie palurów w oczy i nie gryzienie?
Szkoda tego chłopa co zmarł, ale obstawiam, że głównym czynnikiem jego zgonu nie było to, że walczył ma gołe łapy, ale to, że jak go odcieło po KO-sie, to poleciał tak jakby chciał skoczyć na główkę w matę ringu. Gdyby ktoś miał taki sam pechowy upadek w UFC, to pewnie też nie byłoby co zbierać i żadne zaplecze medyczne Danki, by tu nie pomogło.

Napewno na początku było słabo z medik ale czy ktoś tak nie pierdolnol na łeb w ufc...myślę ze lajtowo było takich skoków dość dużo nie mówiąc o tym że nie którzy lecieli na potylicę i jeszcze dostawali bonusowe młoty w leb więc zgon typa bardziej przez sumę obrażen z walk które stoczył no a skok mógł coś dodać od siebie..

Odpowiedz 1 Like

Tak, tylko UFC może sobie pozwolić finansowo na tego typu opiekę medyczną, a mniejsze fedki, ledwo wychodzące na plus finansowo - nie. Ciekawe jak wyglądała ich opieka medyczna kiedy zaczynali, a jedynymi ograniczeniami w klatce było nie kopanie po jajach, nie wsadzanie palurów w oczy i nie gryzienie?
Szkoda tego chłopa co zmarł, ale obstawiam, że głównym czynnikiem jego zgonu nie było to, że walczył ma gołe łapy, ale to, że jak go odcieło po KO-sie, to poleciał tak jakby chciał skoczyć na główkę w matę ringu. Gdyby ktoś miał taki sam pechowy upadek w UFC, to pewnie też nie byłoby co zbierać i żadne zaplecze medyczne Danki, by tu nie pomogło.

Jeśli kogoś nie stać na badania i opiekę medyczną to nie powinni organizować walk.

Odpowiedz 21 polubień

Tak, tylko UFC może sobie pozwolić finansowo na tego typu opiekę medyczną, a mniejsze fedki, ledwo wychodzące na plus finansowo - nie. Ciekawe jak wyglądała ich opieka medyczna kiedy zaczynali, a jedynymi ograniczeniami w klatce było nie kopanie po jajach, nie wsadzanie palurów w oczy i nie gryzienie?
Szkoda tego chłopa co zmarł, ale obstawiam, że głównym czynnikiem jego zgonu nie było to, że walczył ma gołe łapy, ale to, że jak go odcieło po KO-sie, to poleciał tak jakby chciał skoczyć na główkę w matę ringu. Gdyby ktoś miał taki sam pechowy upadek w UFC, to pewnie też nie byłoby co zbierać i żadne zaplecze medyczne Danki, by tu nie pomogło.

Zasadnicze pytania:
1. na ile to zaniedbanie medyczne (ofiara mogła mieć niezdiagnozowane problemy medyczne)
2. na ile nieszczęśliwy wypadek (o ile tak można nazwać uderzenie głową w matę po KO)
3. na ile winna formuła walki i przyjęcie mocnego ciosu gołą pięścią.

Odpowiedz 1 Like

Nie jestem zszokowany, ale to dlatego, że, koleś, który umarł, to wcześniej w MMA:

- walczył od 2008 roku i miał rekord 6-18
- w swojej karierze tylko 2 walki przegrał przez decyzje (ostatnia w 2013 roku)
- na 16 razy, które był skończony, 14 razy było w pierwszej rundzie i 11 przez T/KO
- w grudniu skończyłby 39 lat (wprawdzie jego przeciwnik już 39 skończył, ale nie każde 39 w sportach walki jest sobie równe, a Thornton wyglądał na co najmniej tyle)
- walczył w wadze ciężkiej ważąc ok. 97 kg
- walkę, po której umarł stoczył z gościem, który w MMA ma rekord 11-1, waży ok 120 kg i już go wcześniej (w MMA) znokautował w ok. minutę

Nie tylko KO w pierwszej rundzie, ale i ciężkie obrażenia były prawie pewne do przewidzenia, także gdyby walczyli w innej formule. Nie szukając daleko, to miesiąc temu po TKO w walce bokserskiej w Kanadzie umarła 18-letnia małolata, którą dopuszczono do "walki" tzn. do bycią zdemolowaną z pełną świadomością, że dostanie wpierdol od niepokonanej lokalnej bohaterki. To, co trzeba przyznać łysej Danucie, to że rzeczywiście takie ciężkie mismacze nie mają miejsca w UFC.

No właśnie. Po tytule spodziewałem się, że Dana więcej powie o tym kto się bije na gołe pięści. Nierzadko ludzie, którym nigdy nie szło np. w MMA, emeryci past prime typu Antonio Silva... Dana jednak wolał przekuć temat w reklamę. I w sumie z perspektywy biznesu to jest mistrzem.

Odpowiedz polub

Nie jestem zszokowany, ale to dlatego, że, koleś, który umarł, to wcześniej w MMA:

- walczył od 2008 roku i miał rekord 6-18
- w swojej karierze tylko 2 walki przegrał przez decyzje (ostatnia w 2013 roku)
- na 16 razy, które był skończony, 14 razy było w pierwszej rundzie i 11 przez T/KO
- w grudniu skończyłby 39 lat (wprawdzie jego przeciwnik już 39 skończył, ale nie każde 39 w sportach walki jest sobie równe, a Thornton wyglądał na co najmniej tyle)
- walczył w wadze ciężkiej ważąc ok. 97 kg
- walkę, po której umarł stoczył z gościem, który w MMA ma rekord 11-1, waży ok 120 kg i już go wcześniej (w MMA) znokautował w ok. minutę

Nie tylko KO w pierwszej rundzie, ale i ciężkie obrażenia były prawie pewne do przewidzenia, także gdyby walczyli w innej formule. Nie szukając daleko, to miesiąc temu po TKO w walce bokserskiej w Kanadzie umarła 18-letnia małolata, którą dopuszczono do "walki" tzn. do bycią zdemolowaną z pełną świadomością, że dostanie wpierdol od niepokonanej lokalnej bohaterki. To, co trzeba przyznać łysej Danucie, to że rzeczywiście takie ciężkie mismacze nie mają miejsca w UFC.

Dzięki za ten komentarz i garść statystyk na temat tego Ś.P. Ananasa.
Typ uczynił z bycia nokautowanym styl życia, a to jak zaprezentował się w ostatniej sekwencji tej nieszczęsnej walki, wyglądało już jak totalna misja samobójcza. To wstyd, że takim ludziom pozwala się na profesjonalne występy, na dodatek wystawiając ich przeciwko totalnym killerom. To nie jest kurwa 1997, żeby odwalać takie rzeczy.
I brawo Łysy.

Odpowiedz 8 polubień

A więc dzisiaj nie mielibyśmy UFC wg tej teorii (która notabene jest bardzo słuszna, ale ciężka do realizacji w praktyce), bo pewnie kiedy dopiero raczkowali zaczynając w tym sporcie, to ich opieka medyczna, ze względów finansowych, także nie była taka, jaka teoretycznie powinna być. Dopiero po dojściu do pewnych, solidnych wyników finansowych, Danka i Spółka mogli sobie pozwolić na full-wypas w tych kwestiach.

Myślę, że w tamtych czasach świadomość medyczna i w ogóle na temat sportów walki wyglądała inaczej i dzisiaj to praktycznie zbrodnia z takimi możliwościami jakie daje medycyna żeby organizować walki NA GOŁE PIĘŚCI (!) bez ŻADNYCH badań czy też "dopuszczeń" przez lekarzy. Zgadzam się z Tobą, jednakże czasy są inne, a wiele organizacji powstaje DZISIAJ i nie ma kompletnie nic w tym temacie. Już o antydopingu nie będę nawet wspominał, bo to są przecież karalne rzeczy żeby ludzie nafutrowani towarem bili się na gołe pięści. Mi to kompletnie nie podchodzi. Rozumiem, że wielu osobom podoba się brutalność i OK, dla mnie osobiście to niefajne - po prostu nie czerpię przyjemności z oglądania takich walk.

Odpowiedz 3 polubień

Łysy jaszczurze, a Timowi Sylvii mistrzowi UFC ręka gnije, dej mu lepiej na operację, bo mu odpadnie, albo Diego Sanchezowi przeszczep mózg, nygusie jeden i spraw żeby GSP nie porywali już kosmici.

albo żeby przynajmniej odnowił Diego błonę dziewiczą w odbycie :awesome:

Odpowiedz 1 Like

Dzięki za ten komentarz i garść statystyk na temat tego Ś.P. Ananasa.
Typ uczynił z bycia nokautowanym styl życia, a to jak zaprezentował się w ostatniej sekwencji tej nieszczęsnej walki, wyglądało już jak totalna misja samobójcza. To wstyd, że takim ludziom pozwala się na profesjonalne występy, na dodatek wystawiając ich przeciwko totalnym killerom. To nie jest kurwa 1997, żeby odwalać takie rzeczy.
I brawo Łysy.

Zobacz ilu u nas takich jest: Dylewski, Harnaś i jeszcze kilku co w ogóle nie powinni wchodzić nawet rekreacyjnie do klatki. Jak masz zerowe umiejętności, to musisz mieć przynajmniej zero wstydu żeby szybko klepać jak Najman.

albo z boksu Boba Aruma

Ulubieniec Dany. Nikogo tak nie ciśnie (z wzajemnością zresztą).
Kiedyś go zapytali o Aruma na konferencji, a Łysy coś w ten deseń: to ten stary cap jeszcze żyje? :pjelen:

Jeśl chodzi o missmatche w UFC to też się zdarzają, tylko tam już nie ma gościa z przypadku (CM Punk jedynie).

Swoją drogą nie wiem czy nie zrobił głównej roboty upadek na głowę.
Powiedzmy sobie szczerze-taki zestaw murzyński w postaci Hungubutu i spasione płonące jajca z bolącym krzyżem by jeszcze doskoczyły do typa i zajebały serie młotów.

Odpowiedz polub