Damir Ismagulov opóźnia przejście na emeryturę, chce rewanżu z Armanem Tsarukyanem

Damir Ismagulov nie zakończy kariery sportowej i chce jeszcze jednego pojedynku w oktagonie UFC. Ismagulov chciałby zmierzyć się raz jeszcze z Armanem Tsarukyanem.

Jakiś czas temu zawodnik reprezentujący Kazachstan w klatce MMA ogłosił zakończenie sportowej kariery przez problemy zdrowotne. Teraz jednak 31-letni Ismagulov na swoim profilu na Instagramie stwierdził, że ma na swoim kontrakcie z UFC jeszcze jedną walkę – chciałby rewanżu z Armanem Tsarukyanem, z którym przegrał w ostatnim pojedynku.

Ostatnio mój menadżer poinformował mnie, że mam jeszcze jedną walkę na kontrakcie z UFC. Mamy oferty z innych organizacji, gdzie pensje są większe i możemy zarobić większe pieniądze, ale poszedłem do UFC nie po kasę, a po to, żeby budować swoją legendę, żeby udowodnić sobie, że mogę rywalizować z najlepszymi! Zakończyłem swoją karierę, ale po tym jak dowiedziałem się, że mam jeszcze jedną walkę to chcę wrócić i zakończyć kontrakt. W ostatniej walce przegrałem z Armanem Tasrukyanem, który jest jednym z najsilniejszych zawodników kategorii lekkiej. To była naprawdę dobra walka. Odpuściłbym gdybym czuł, że dałem z siebie wszystko. Mam wrażenie, że możemy dać dużo lepsze widowisko, czy to na dystansie 5 czy 3 rund, nieważne. Obiecaliśmy fanom, że walka szybko się zakończy. UFC, pozwólcie nam dać fajerwerki fanom.

31-letni Ismagulov (24-2 MMA) w oktagonie UFC występował od grudnia 2018 roku. Jego bilans walk dla organizacji to 5-1. Po pięciu wygranych z m.in. Guramem Kutateladze czy Thiago Moisesem, przegrał walkę z Armanem Tsarukyanem na UFC Fight Night 216. 13 z 24 zwycięstw w karierze odnosił przez skończenia przed czasem, a w przeszłości występował także w organizacji M-1 Challenge, której był mistrzem kategorii lekkiej. Wszystkie jego starcia w klatce największej organizacji MMA na świecie, UFC, kończyły się przez decyzje sędziowskie.