Cody Garbrandt o swojej przyszłości w oktagonie UFC, chce walki z O’Malleyem

Po nieudanym przejściu do kategorii muszej UFC, Cody Garbrandt wypowiedział się na temat swojej przyszłości w oktagonie największej organizacji MMA na świecie.

Garbrandt to były mistrz kategorii koguciej UFC, który nie ma ostatnio najlepszej formy. Zawodnik w ostatnich 6 walkach ma bilans 1-5, a jedyną wygraną udało mu się zdobyć na UFC 250 w czerwcu 2020 roku, kiedy to znokautował Raphaela Assuncao. Poza tym starciem, przegrywał w tym czasie z m.in. Robem Fontem, TJ Dillashawem czy na UFC 269 z Kai-Kara France. 4 z 5 porażek odnosił przez KO/TKO. Wielu fanów nawołuje, że 30-latek po tylu przegranych przez nokauty powinien przejść na sportową emeryturę. W swoim podcaście „Rollin with the Homies” Garbrandt wypowiedział się na temat swojej przyszłości w klatce UFC.

Obóz przygotowawczy przed tą walką był dobry, cięcie wagi było niesamowite, później się dobrze nawodniłem i odbudowałem. Czułem się bardzo dobrze w nowej kategorii wagowej. Po prostu zostałem złapany dobrym ciosem i nie mogłem już dojść do siebie. Dostałem cios, wróciłem na nogi, czułem się nawet OK, poszedłem do przodu, ale nie byłem jednak w pełni gotowy. Obaliłem go, szarpaliśmy się i później nie mogłem dojść w pełni do siebie.

On narzucił presję, bił kombinacjami i świetnie wykorzystał ten moment więc gratuluję mu za to. Zrobił robotę, a ja nadal czuję, że kategoria musza jest dla mnie dobra. Podobało mi się to co zrobiłem podczas obozu przygotowawczego. Biorę tylko pozytywne rzeczy z tych ostatnich 6 miesięcy.

Jeszcze przed galą UFC 269, Garbrandt kolejny raz wdał się w dyskusje z jedną z wschodzących gwiazd kategorii koguciej UFC, Seanem O’Malleyem. Zawodnicy w przeszłości wypowiadali się już na temat swojej potencjalnej walki. Garbrandt wierzy, że mimo nienajlepszej formy w ostatnich walkach, nadal możliwe jest starcie z „Sugar”.

Tak jak powiedziałem, czułem się świetnie w kategorii muszej. Muszę zdecydować gdzie będę walczył, czuję się dobrze w obu kategoriach wagowych. W kategorii koguciej zrobiłbym kilka rzeczy inaczej, mógłbym być cięższy podczas przygotowań.

Jest tam wiele dobrych zestawień. Sean O’Malley – chciałbym zbić mu dupsko. Ta walka nadal jest na horyzoncie. Mam nadzieję, że to będzie moja następna walka. Chcę tego pojedynku więc zostałbym w kategorii koguciej. Może bić się teraz ze mną, bo już nie jestem w rankingach, a on się tam znalazł więc to dobry pojedynek. Trzeba szanować jego umiejętności, rozwinął się wraz z walką z Raulianem Paivą, złapał go bardzo szybko i wiedzieliśmy, że to będzie jego plan. To była jego jedyna droga do wygranej. Zrobił to co do niego należało i trzeba to szanować. Jest teraz w rankingu więc może wrócę do kategorii koguciej i go rozje*ię, ale zobaczymy.

30-letni Garbrandt (12-5 MMA) niegdyś był mistrzem kategorii koguciej UFC, kiedy to po spektakularnym występie pokonał przez decyzję sędziowską uważanego przez wielu za najlepszego koguciego w historii, Dominicka Cruza. Zawodnik pokonał byłego dominatora tej dywizji w grudniu 2016 roku. Od tamtej jednak pory nie ma najlepszej formy i przegrał 5 z 6 kolejnych walk. Amerykanin wyznał, że nie zamierza przechodzić na sportową emeryturę i tylko on zdecyduje kiedy zakończy się jego przygoda z walkami w klatce MMA. Zaznaczył, że ma dopiero 30 lat i wierzy, że nadal ma wiele do zrobienia w oktagonie.