Po wygranej z Danem Ige, „Korean Zombie” chce walczyć ze „słabo bijącym” Maxem Hollowayem

„The Korean Zombie” ma już pomysł na swojego kolejnego rywala w oktagonie UFC po wygranej z Danem Ige w walce wieczoru gali UFC Vegas 29.

Chan Sung Jung zdobył cenne zwycięstwo w klatce największej organizacji MMA na świecie, kiedy to pokonał Dana Ige przez decyzję sędziowską. Było to starcie dwóch zawodników z czołówki dywizji do 66 kilogramów. Zaraz po gali, Koreańczyk dał jasno znać z kim chciałby zmierzyć się w klatce UFC. Jung wyzwał do walki byłego mistrza organizacji, Maxa Hollowaya.

Chcę Maxa, on nie ma siły ciosu, a ja ją posiadam. Mogę go pokonać. Ta walka dała mi pewność siebie, wiem, że mogę być nieobliczalny dla rywali i jestem w stanie zostać mistrzem świata. Chcę walki o pas mistrzowski, ale jeśli jej teraz nie dostanę to mogę bić się z Maxem. Szanuję jednak Yaira i nie chcę wskakiwać między nich, bo wiem, że mieli ze sobą walczyć.

Tak jak wspomniał Jung, Holloway miał zmierzyć się z Yairem Rodriguezem na lipcowej gali UFC, lecz musiał wycofać się z pojedynku. Teraz nie wiadomo jakie plany wobec obu zawodników ma organizacja.

Dla Junga (MMA 17-6) wygrana na UFC Vegas 29 z Danem Ige była udanym powrotem po przegranej z Brianem Ortegą przez jednogłośną decyzję sędziów w eliminatorze do walki o tytuł mistrzowski. Aktualnie zawodnik plasuje się na 4. miejscu we wspomnianym już wcześniej rankingu. W swojej karierze pokonywał m.in. Dustina Poiriera, Renato Moicano czy Frankiego Edgara.