Wszyscy z niecierpliwością czekają na drugie starcie pomiędzy Anthonym Joshuą (22-1, Boks) a Andym Ruizem Jr (33-1, Boks). Nadal nie ma jednak porozumienia w sprawie organizacji rewanżu. Amerykanin bowiem nie chce walczyć na stadionie w Cardiff, na co naciska ”AJ” oraz jego promotor Eddie Hearn. Kilka dni temu sam Brytyjczyk odniósł się do pomysłu organizacji wydarzenia w Tijuanie– mieście położonym w północno-zachodnim Meksyku.
Są dwie opcje. Mogę wystąpić w Tijuanie, sędzią może być nawet wujek Ruiza. Tak czy siak, zamierzam skopać mu tyłek. Jest jeszcze jeden aspekt- stadion w Cardiff. 90 tysięcy kibiców daje ci niezwykłą energię, czujesz się wtedy nie do zatrzymania.
Boksowałem w Ameryce, więc teraz czas na Anglię.
Z drugiej strony pojawia się bardzo lukratywna propozycja ze strony Dubaju (Zjednoczone Emiraty Arabskie) oraz Rijadu (Arabia Saudyjska). O czym mówi Mike Coppinger z TheAthleticBox.
Oprócz Dubaju mówi się także o Rijad, nie wykluczają też Kataru. Organizatorzy złożyli już ciekawą ofertę.
Na oficjalne informacje musimy poczekać minimum do jutra. Piątek to najwcześniejszy termin podawania jakichkolwiek informacji negocjacjach. Jeżeli chodzi o datę, w grę wchodził 7 oraz 14 grudnia.
