Beneil Dariush wierzy, że zasługuje na walkę o pas mistrzowski UFC z Charlesem Oliveirą

Beneil Dariush wierzy, że wygraną z Tonym Fergusonem i przedłużeniem swojej serii zwycięstw zasłużył na walkę o pas mistrzowski kategorii lekkiej UFC. Zawodnik na UFC 262 nie dał żadnych szans „El Cucuy”, którego zdominował na przestrzeni trzech rund.

Dariush do swoich walk przygotowuje się w Kings MMA pod okiem Rafaela Cordeiro. Posiadacz czarnego pasa w BJJ ma ostatnio świetną formę w oktagonie UFC – zawodnik wygrał 7 walk z rzędu. W rozmowie z MMA Junkie wypowiedział się na temat walki Conora McGregora i Dustina Poiriera i potencjalnej walki z mistrzem kategorii lekkiej, Charlesem Oliveirą.

Myślę, że mogłem zasłużyć na walkę o pas mistrzowski. Biznesowo, to lipcowa walka wyłoni pretendenta. Wygląda to jednak tak: jestem jedynym gościem w dywizji, który ma taką serię zwycięstw. To pierwszy argument. Mam obecnie najdłuższą serię wygranych w najlepszej trójce rankingu. Po drugie, ci goście często długo negocjują kontrakty. Zawalczą, a potem… Widziałem już jak kontrakty upadają dotyczące Dustina i Conora. Niektóre sprawy im nie wyszły. Siedzę tu i jestem gotowy.

Zawodnik jako potencjalny termin swojego kolejnego pojedynku podał listopad albo grudzień tego roku. Teraz zamierza odpocząć i przywitać na świecie swoje pierwsze dziecko.

Wszystko co musicie zrobić to dać mi walkę na koniec listopada albo w grudniu. To tyle. To nie jest tak odległa data. Jestem pewien, że Charles chce odpocząć i celebrować w Brazylii. Ja jestem tutaj, gotowy.

Dariush (21-4-1 MMA) wygrał 7 ostatnich walk z rzędu. W tym czasie zdobył 4 bonusy po galach „Ultimate Fighting Championship”. W oktagonie zadebiutował w październiku 2014 roku. Od tamtej pory jego bilans w klatce wynosi 15-4-1. Wygrywał w tym czasie z m.in. Carlosem Diego Ferreirą, Drew Doberem, Drakkarem Klose, Thiago Moisesem czy Rashidem Magomedovem. 13 z 21 wygranych zdobywał kończąc rywali przed czasem.