Czołowy zawodnik kategorii półciężkiej w niedzielną noc musiał stanąć do walki, lecz nie w oktagonie UFC. Anthony Smith, były pretendent do tytułu mistrzowskiego dywizji do 93 kilogramów, został obudzony o 4 rano przez obcą osobę rabującą jego dom. Smith opowiedział o tej sytuacji w wywiadzie dla ESPN.

Nie wiedziałem co ma przy sobie. Zazwyczaj ludzie nie włamują się do czyjegoś domu w środku nocy z dobrych powodów. Myślałem, że usłyszę wystrzał z broni albo że mnie dźgnie nożem. Myślałem, że ma coś przy sobie. Miałem w głowie, że mam 2 minuty na walkę z nim, zanim wyciągnie jakąś broń.

Smith żyje w domu z żoną, trzema córkami oraz teściową. Zawodnik przyznał, że męczył się z napastnikiem przez dłuższy czas. Jego teściowa podała mu nawet nóż, lecz osoba rabująca dom nadal go atakowała.

Żaden normalny człowiek nie walczy w ten sposób. Nie jestem najlepszym wojownikiem na świecie, ale to był niby zwykły gość, a miałem z nim naprawdę ciężko. Przyjął każdy cios, który mu zadałem. Cios, kolano, łokieć. Przyjął wszystko i nadal ze mną walczył.

Policja wreszcie przyjechała na miejsce zdarzenia i obezwładniła napastnika.

Nie będę kłamał. To była jedna z najcięższych walk w moim życiu. Byłem gotowy na śmierć. Nikt mądry nie włamuje ci się do domu bez broni… Kiedy robią to w nocy to robią to ze złymi intencjami.

Smith ma zaplanowaną walkę z Gloverem Teixeirą, 25 kwietnia. Gala miała odbyć się w Lincoln w Nebrasce, lecz prawdopodobnie odbędzie się w innej lokalizacji.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.