Alex Pereira, obecny mistrz kategorii średniej UFC, wierzy, że potencjalną wygraną na UFC 287 z Israelem Adesanyą definitywnie zakończy rywalizację z „The Last Stylebenderem”. Brazylijczyk trzykrotnie w swojej karierze mierzył się z Adesanyą – dwa razy wygrywał z nim w kickboxingu, raz w MMA.

Pereira będzie bronił pierwszy raz swojego pasa mistrzowskiego kategorii średniej UFC na gali UFC 287 w Miami w ten weekend. Jego rywalem będzie Israel Adesanya, z którym mierzył się wielokrotnie w przeszłości w różnych sportach walki. „Poatan” jest przekonany, że potencjalną wygraną w oktagonie na zbliżającej się wielkiej gali UFC zakończy rywalizację z Adesanyą i już nigdy nie będzie z nim walczył.

Wierzę, że jak pokonam go w sobotę to już nigdy z nim nie zawalczę. Wiem jak go pokonać. Wiem jak on walczy. Wiem jak on pracuje, jak działa więc doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak z nim wygrać.

Po potencjalnej wygranej z Adesanyą, Pereira nie rozważy przejścia do kategorii półciężkiej. Brazylijczyk stwierdził, że jest skupiony na tym, żeby pisać wielką historię w kategorii średniej i tutaj budować swoją legendę. Nie wyklucza jednak, że w przyszłości jego organizm da mu znać, że musi przestać ciąć tak dużą ilość kilogramów do limitu dywizji do 84 kilogramów. 35-letni „Poatan” (7-1 MMA) w oktagonie UFC występował zaledwie cztery razy. Jego bilans walk to 4-0, a trzy walki wygrywał przez KO/TKO, za co otrzymywał bonusy po galach.

UFC 287 – karta walk, godziny transmisji