http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=_tQOWUVDwZM

Czołowy rosyjski lekki – Alexander Sarnavskiy (MMA 18-0) wygrał osiemnastą walkę w swojej karierze. Rekord zawodnika wygląda tym bardziej imponująco, że w dalszym ciągu nie zaznał goryczy porażki. Syberyjski Tygrys w walce wieczoru na omskim Festiwalu Sztuk Walki w niespełna dwie minuty poddał duszeniem trójkątnym nogami uczestnika TUF’a, Amerykanina Lena Bentleya (MMA 10-5). Poza Sarnavskiy’m w formule MMA wystąpił inny reprezentant miejscowego Saturn-Profi – udany debiut na zawodowym ringu zanotował piórkowy Abdulla Gajirbekov (MMA 1-0), pokonując jednogłośną decyzją nowosybirszczanina Davida Grigoryana (MMA 1-1).

Zgodnie z wiadomościami płynącymi od Lelanda Rollinga z serwisu BloodyElbow.com kontrakt Rosjanina z M-1 kończy się już 25 lutego. A więc możliwe, że wkrótce Sarnavskiy’ego zobaczymy w którejś z amerykańskich federacji – UFC, Strikeforce czy Bellatorze. Ta ostatnia opcja wydaje się chyba najbardziej prawdopodobna, gdyż właśnie w Bellator Fighting Championships występują sparingpartnerzy omszczanina – zawodnik wagi średniej Alexander Shlemenko i limit niżej Andrey Koreshkov. U góry fragment walki, a poniżej pełne wyniki.

Data: 11 lutego 2012
Miejsce: Centrum Sportowo-Koncertowe im. Victora Blinova, Omsk, Rosja

Główna karta:

70 kg.: Alexander Sarnavskiy pok. Lena Bentleya przez poddanie (trójkąt nogami), 1:50, runda 1.
66 kg.: Abdulla Gajirbekov pok. Davida Grigoryana przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 2

Karol Dąbrowski
"Miłośnik" MMA. W roli publikującego na Rocksach od 2010 roku. Ogólnie rzecz ujmując Mieszane Sztuki Walki z regionu postsowieckiego. Tłumaczenia cyrylicy, kontrola dostaw gazu do Polski oraz pędzenie 90-cio procentowego bimbru. Na co dzień ponadnormatywny kołchoźnik, amator wódki, pierogów (niekoniecznie ruskich), kartofli, zsiadłego mleka i oddany fan Vyacheslava Datsika.

11 KOMENTARZE

  1. Pierwsza walka w UFC i 18-1:D A tak na serio to mam nadzieję, że ominie Bellatora i trafi do SF albo właśnie UFC.

  2. nie przekonal mnie jakos, przynajmniej z mojego punktu widzenia wygladalo na to, ze trojkat byl praktycznie juz rozpiety i wystarczylo pozbyc sie ostatkiem trzymajacych sie nog.. i w tym momencie Bentley poszedl w prawo Bóg wie czemu i tam dopieta zostala technika. Przydalby sie view z drugiej strony, to pewnie wyjasniloby czy to za sprawa jakiejs pracy Alexandra~ czy glupoty TUFowca.

    Tak czy siak wygladal na za latwego do obejscia w parterze, a i dał sie obalic lekko.. UFC niech jeszcze poczeka.

  3. Zawodnika z tak nieskazitelnym rekordem jest latwo promowac. Chocby obil 18 zawodnikow z dorobkiem 0-1. to i tak bylby kuszacym kaskiem dla amerykanskich federacji

  4. Bentleyowi się trochę kierunki popieprzyły. Ale skoro lubi sobie sam dopinać trójkąty…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.