Informacja prasowa:
Jedno z najlepszych starć wagi ciężkiej ostatnich lat w Polsce będzie miało swoją kontynuację podczas gali KSW 39: Colosseum. Michał Kita (17-8, 9 KO, 6 Sub) stanie po raz drugi przed byłym mistrzem Karolem Bedorfem (14-3, 5 KO, 3 Sub) 27 maja na PGE Nardowym, by zrewanżować się za porażkę sprzed dwóch lat.
Po utracie pasa kategorii ciężkiej Bedorf postanowił zmienić zupełnie sposób przygotowań i zapowiada nową jakość na KSW 39. Niepokonany przez niemal 5 lat szczecinianin na białym ringu i w okrągłej klatce udowadniał, że jest jednym z najlepszych zawodników królewskiej kategorii na Starym Kontynencie. Pod ciosami 33-latka padali na deski m.in. Paweł Nastula, Rolles Gracie i James McSweeney. Bedorf przepięknym wysokim kopnięciem znokautował również Michała Kitę. Dopiero na KSW 37 Fernando Rodrigues Jr wykorzystał słabszą dyspozycję mistrza i zafundował mu pierwszą porażkę przez nokaut w karierze.
Michał Kita od lat uważany był za zawodnika ze ścisłej czołówki kategorii ciężkiej w Polsce. W ciągu ponad dziesięciu lat zawodowej kariery „Masakra” mierzył się z niezwykle wymagającymi rywalami, a od 2015 roku jest zawodnikiem KSW. W swoim debiucie dla największej europejskiej organizacji zabrzanin od razu stanął przed mistrzem Karolem Bedorfem i zdaniem wielu obserwatorów wygrywał starcie na KSW 33 aż do momentu znakomitej akcji ówczesnego czempiona. Na KSW 36 Kita powrócił na zwycięską ścieżkę dzięki poddaniu Michała Włodarka w pierwszej rundzie i tym samym wywalczył sobie szansę na upragniony rewanż ze szczecińskim Berserkerem.
Ja się nie zdziwię jak Kita wygra.
Dla mnie ten rewanż jest bez sensu, Karol przez "easy cokolwiek".
Kita przez zabójstwo.
Bedorf po minucie wypluje płuca także Kita przez gwałt mimo że nie lubie gościa.
Kita powinien wygrać tym razem z Bedorfem a później po pasek z brązowym kolegą
Dla mnie też zestawienie cokolwiek bez sensu. Oczywiście mi też po prostu nie podoba się idea rewanży w KSW z powodu bardzo małej ilości gal i walk na rok, gdzie i tak głównie przewijają się te same 3-4 nazwiska. W dodatku poprzednia walka skończyła się w sposób normalny i decydujący, nie było żadnych DQ, No Contestów, nie było przypadkowej kontuzji, nie było podwójnego nokautu jak kiedyś kazali Andryszakowi zaserwować Słowińskiemu, nikt nawet nie płakał "ja przecież nie klepałem". Słyszę argument "o, bo Kita wygrywał tą walkę". Owszem, wygrywał i wygrał pierwszą rundę – a potem dostał kopa w głowę i przegrał. Tak bywa w tym sporcie. Zgodnie z takim rozumowaniem to jeśli @zombie przegrałby z Koike Erbstem, to powinien zaraz walczyć znowu z Kornikiem, bo przecież wg. jakichś tam źródeł ten wygrywał pierwszą rundę zanim przegrał. No i też się nie lubią. A Koike Erbst powinien walczyć np. z… nie pamiętam nawet, kogo tam mają jeszcze w piórkowej poza Wolańskiem i tym Denilsonem z PLMMA (jeśli go jeszcze nie wywalili w ogóle).Jak dla mnie więcej sensu miałoby gdyby Kita walczył o pas, a Różal jak już go koniecznie chcą na tej karcie, zmierzył się z Bedorfem. Ale zapomniałem, Różal w tym wieku i na tym etapie chce walczyć tylko z takimi innymi weteranami u schyłku kariery, nie z jakimiś agresywnymi młodymi balasami, którzy tylko chcą dorobić sobie kolejne zwycięstwo na jego nazwisku. Dlatego właśnie walczy z 29-cio letnim Fernando…
Wystarczy, ze Kita bedzie dziabal prostym przez deie rundy, a jego rywal sam sie podda z braku sil. Swoja droga mowa o jakichs rankingach w cyrku to beczka smiechu. Przeciez tam wystarczy buc obcokrajowcem i walke o pas mozna dostac w kazdej chwili. Ba, jeszcze beda ludziom wkrecac, ze jestes niebezpieczny i popularny.
Wystarczy, ze Kita bedzie dziabal prostym przez deie rundy, a jego rywal sam sie podda z braku sil. Swoja droga mowa o jakichs rankingach w cyrku to beczka smiechu. Przeciez tam wystarczy byc obcokrajowcem i walke o pas mozna dostac w kazdej chwili. Ba, jeszcze beda ludziom wkrecac, ze jestes niebezpieczny i popularny.
To bez kozery powiem, że dam pińcet złociszy PPV za takie piękne gwiazdorskie walki na Narodowym. Same gwiazdy, wysoki poziom sportowy.
Do tego rewanżu i tak by doszło prędzej czy później a że akurat teraz nie ma to wielkiego sensu "drabinkowego" to chuj tam. Na tej gali takich właśnie walk potrzebują fani i tyle