Mistrz wagi piórkowej Jose Aldo powrócił ostatnio do tematu, który podjął w czerwcu, czyli comiesięcznych wypłat dla zawodników. Oto co Brazylijczyk miał do powiedzenia w wywiadzie dla  Combate:

Wspieram ten pomysł. W NFL NIKE robi ubrania, ale drużyny nadal płacom swoim sportowcom. Tak samo jest w NBA. Życie jest ciężkie dla zawodników, którzy dopiero co zaczynają i nie dostają pieniędzy z PPV. Spędzamy dużo czasu z trenerami, sparingpartnerami itd. Nikt w dzisiejszych czasach nie przychodzi do klubu by być uderzany w twarz za darmo. Czy tego chcemy czy nie, jesteśmy podatni na kontuzje, które mogą nas wyeliminować na dłuższy czas. To krzywdzi zawodnika, który dostaje pieniądze tylko kiedy walczy. Jeśli jesteś kontuzjowany, nie masz przychodów. Dobrze jest mieć sponsorów, ponieważ to pomaga zawodnikom przeżyć.

Aldo wspominał też o związku zawodowym:

Nikt się do mnie nie odezwał jeszcze w sprawie związku, ale byłoby świetnie gdyby powstał. To jest droga do tego, by chronić zawodników, to znacząco by im pomogło, a nikt o tym nie myśli. Zawodnicy nie są zjednoczeni z powodu rywalizacji między klubami, która miała miejsce w przeszłości. Oczywiście teraz nie jest to już tak silne, ale nadal się zdarza. Jeśli nie zgodzę się jutro walczyć za określoną kwotę, ktoś inny ją zaakceptuje – tak to wygląda.

Choć Jose wie co powinno zostać zrobione by uzdrowić sytuację fighterów, to nie widzi siebie na czele rewolucji – a to za sprawą pasa mistrzowskiego. Jak wspomina, życie mistrza jest już i tak zbyt zajmujące.

Obecnie nie widzę siebie odpowiedzialnego za to. Moje życie sportowca jest zbyt zajmujące by uczynić to wszystko dziś, ale pewnego dnia, kiedy przestanę walczyć. Wtedy spojrzę na to i wraz z innymi, możemy coś zorganizować, co pomoże nowym zawodnikom w tym sporcie.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

50 KOMENTARZE

  1. Comiesięczne, symboliczne wypłaty dla niżej notowanych zawodników – tak.
    Związki zawodowe – nie. To zabije ten sport, tak jak zabiło przemysł filmowy w stanie Nowy Jork.

  2. Precz z socjalistami z MMA. Az tak jest obsrany tej walkinz Conorem ze najchetniej by wiecznie byl kontuzjowany i bral hajs?

    W NFL i NBA nie maja takich zarobkow za mecz jak oni za walke.

  3. @baju nikt tego nie skomentuje lepiej niż Ty, napisz co myślisz dam Ci lajka, bo nie mam weny żeby wyzywać tego lewaka.

  4. brazylijskie czy się stoi czy się leży… :rofl: Jose od zawsze łasy na hajs.

    nie rozumiem nigdy tego – Jose rzuca te swoje pomysły po portugalsku od zawsze w lokalnych wywiadach, a gdy przychodzi co do czego to cichutko przy Danie siedzi i jest potulny jak baranek. to jest dopiero kurwa sztuczny gość… 🙂 ale dobrze kombinuje, kto jest większą szklanką od niego? gość w ciągu ostatnich ~4 lat zawalczył 5 razy, więcej dał takich głupich wywiadów niż walk, ludzie marudzili od zawsze na CV kiedy to Jose jest łamany przez kolegów w NU co chwila. tutaj mamy dopiero definicję mistrza szklanki.

    @Orest 😆 naprawdę, ciężko mi pojąć ich wychowanie i mentalność.

    @Charles Bronson fajny argument z tymi walkami i częstotliwością, trochę w tym prawdy jest, ale wiadomo – MMA to bardziej kontuzjogenny sport. dla mnie jedyną słuszną strategią robienia grubego hajsu z tego jest podejście Cerrone.

  5. Mort

    Bez kitu, z jednej strony socjalista, z drugiej popierający sodomię… komu tu kibicować?

    Tak jak się nawrociles tak i Conor sprawi abyś w niego uwierzył. Kwestia czasu, krwiozerczy Gimli!

    [​IMG]

  6. baju

    Tak jak się nawrociles tak i Conor sprawi abyś w niego uwierzył. Kwestia czasu, krwiozerczy Gimli!

    [​IMG]

    Nie poprę człowieka, który popiera sodomię, już wolę Aldo, bo wierzy w Boga i jest prostym chłopaczkiem. 😀

  7. Mort

    Nie poprę człowieka, który popiera sodomię, już wolę Aldo, bo wierzy w Boga i jest prostym chłopaczkiem. 😀

    Hahah, ja czuję, że Jose to taki gangster, że głowa mała, a dowiemy się o tym dopiero po jakimś czasie. Brazylijski Scarface. 🙂

  8. Ja trochę się dziwię, że tak wielu z was jest przeciwinikiem tego tematu. Z jednej strony chcecie oglądać super przygotowanych zawodników między innymi również Polaków pnących się po szczeblach kariery, a jednocześnie nie potraficie jako osoby nietrenujące (sam również nie trenuję sportów walki) zrozumieć ile pieniędzy, wyrzeczeń oraz wysiłku kosztuje przygotowanie się w zawodowy sposób do rywalizacji sportowej. Dla mnie osobiście chora akcja, że na przykład Janek Błachowicz jako jeden z głównych powodów przeprowadzki podaje większe pole do zarobku. Jak dla mnie pomysł z regularnymi wynagrodzeniami zawodników to bardzo dobry pomysł. Nie każdy rodzi się z talentem aby stać się szybko gwiazdą światowego formatu i zarabiać miliony, natomiast świat sportu zna wiele przypadków 'sportowców – rzemieślników', którzy ciężką pracą dochodzą do światowego poziomu. Wydaje mi się, że niektórzy z was myślą że Aldo ma na myśli jakieś ogromne zarobki. Jak to w życiu każdy z nas na początkujących stanowiskach dostaje mniejsze pieniądze, a wraz z doświadczeniem pnie się z finansami do góry. Nie rozumiem tego oburzenia. Chcemy żeby MMA to był sport zawodowy czy wciąż amatorski uprawiany hobbystycznie? Pozdrawiam użytkowników, natomiast nie zawsze rozumiem logikę niektórych – z jednej strony śmiech jakie pieniądze płaci PLMMA lub WSOF a z drugiej podejście na zasadzie bądź jak gladiator walcz do upadłego a wynagrodzenie tylko za walkę. Nie tak wygląda w moich oczach sport zawodowy.

  9. Socjalista/Lewak chciałby kasę za nic, za nieróbstwo  najlepiej, ale zawodnicy zapie*dalają cały tydzień na treningi trzymając dietę itp. Duża ilość zawodników ciągnie treningi i pracę, bo po prostu są do tego zmuszeni. Taki zawodnik, który za swoją CIĘŻKĄ pracę jaką są treningi dostawałby trochę pieniędzy nie uczyniło by go lewakiem O_o Wręcz przeciwnie – taki zawodnik mógłby bardziej się skupić na treningach i oddać się temu Sportowi.

  10. Czyje podejście jest lepsze? Aldo, który w czasach mrocznej Reebokowej ery próbuje pomóc tym, którzy potrzebują tej pomocy najbardziej, czy Conora, który z zarobków zrobił sobie oręż i wyśmiewa wszystkich innych, posiadających słabsze kontrakty?
    Ja tam jestem z Aldo.

  11. nicos

    Cwaniaczek siedziałby 3/4 roku na L4.:fro:

    To ma swoje plusy – obejrzysz wszystkie gale UFC na FP i w ten sposób nauszczysz się walczyć 😀

    pczar1

    Ja trochę się dziwię, że tak wielu z was jest przeciwinikiem tego tematu. Z jednej strony chcecie oglądać super przygotowanych zawodników między innymi również Polaków pnących się po szczeblach kariery, a jednocześnie nie potraficie jako osoby nietrenujące (sam również nie trenuję sportów walki) zrozumieć ile pieniędzy, wyrzeczeń oraz wysiłku kosztuje przygotowanie się w zawodowy sposób do rywalizacji sportowej. Dla mnie osobiście chora akcja, że na przykład Janek Błachowicz jako jeden z głównych powodów przeprowadzki podaje większe pole do zarobku. Jak dla mnie pomysł z regularnymi wynagrodzeniami zawodników to bardzo dobry pomysł. Nie każdy rodzi się z talentem aby stać się szybko gwiazdą światowego formatu i zarabiać miliony, natomiast świat sportu zna wiele przypadków 'sportowców – rzemieślników', którzy ciężką pracą dochodzą do światowego poziomu. Wydaje mi się, że niektórzy z was myślą że Aldo ma na myśli jakieś ogromne zarobki. Jak to w życiu każdy z nas na początkujących stanowiskach dostaje mniejsze pieniądze, a wraz z doświadczeniem pnie się z finansami do góry. Nie rozumiem tego oburzenia. Chcemy żeby MMA to był sport zawodowy czy wciąż amatorski uprawiany hobbystycznie? Pozdrawiam użytkowników, natomiast nie zawsze rozumiem logikę niektórych – z jednej strony śmiech jakie pieniądze płaci PLMMA lub WSOF a z drugiej podejście na zasadzie bądź jak gladiator walcz do upadłego a wynagrodzenie tylko za walkę. Nie tak wygląda w moich oczach sport zawodowy.

    Chcemy by był zawodowy i dostawało się kase za to co się robi. Nie walczysz – musisz sobie radzić. Zarasbiasz mało w Polsce? To pracujesz w klubie jak Artur Sowiński.
    Jesteś bardziej rozpoznawalny – zarabiasz na nazwisku, reklamie.

    W innych zawodach też tak jest. Pisarz nie dostaje kasy cały rok – napisze książkę i wtedy ma hajs. Reżyser ma hajs za zrobienie filmu, nie dostaje pensji. A też wkłada w to prace cały rok. Jose Aldo niech nie pierdoli – ma możliwość zarobić więcej niż reżyser, za walkę dostaje taką kase jak reżyser za film, z tym, że reżyser zrobi max jeden film w ciągu roku, dwóch. On może walczyć więcej. Plus mieć kase z reklam i od sponsorów. Reżyser nie ma sponsorów.

    Bo lepiej dla biednych zawodników? I co, utsalić związkowe minimalne stawki dla sportów MMA?
    Ten pomysł tylko zabije ten sport – mniejsze organizacje które dają niskopłatną prace, ale jednak ją dają i pozwalają się rozwijać przyszłym mistrzom – przestaną istnieć gdyż nie będzie ich stać na funkcjonowanie. Zysa na tym tylko UFC, może Bellator, których to na takie coś byłoby stać.
    A reszta – zamiast pomóc, tylko zaszkodzi.
    To tak jakby podnieść w Polsce obowiązkowo do 5 tys płacę minimalną nagle. Po prostu wieszosc firm upadnie.

    To jest sport jak każdy inny i jak każdy inny powinien być traktowany. Bokser nie dostaje stałej wypłaty. Ale podejmuje ryzyko , że kiedyś uda mu się zarabiać gruby hajs. Reszta ma grosze.
    Lekkoatleci – nie dostają stałej wypłaty. Wkładają w sport często jeszcze więcej niż zawodnik MMA – a jednak nawet jak uda im się odnieść sukces(złoto olimpijksie) to i tak zarobią groszę w stosunku do zawodników MMA(chyba, że to jakiś sprint na 100 m i robisz rekordy świata, wtedy zarobisz dużo więcej).

    To, że w NFL i NBA zarabia się więej nie może być argumentem.
    Dlaczego by zawodnicy wyścigów wioślarskich nie mieli zarabiać więcej? PRzecież zawodnik NFL i NBA zarabia więcej…

  12. Tak jak nie przepadam za Aldo i reszta ekipy z faveli..tak sie zastanawiam co dziwnego jest w tym, ze zawodnicy chcieliby dostawac pensje za to, ze sa wylacznosciowymi pracownikami jakiejs firmy?

    Wyzywanie od socjalistow w tym wypadku jest dosc zabawna. Chcialbym oddzielic temat "pensji" od tego co pieprzy Aldo, bo swoim gadaniem moglby zepsuc marke nawet Coca-Coli.

    Osobiscie uwazam, ze uczciwym byloby placenie okreslonych stalych stawek zawodnikom, pozostajacym na kontrakcie z UFC, ktory jest WYLACZNOSCIOWY, pelny obostrzen, ograniczen i narzucajacy czesto obowiazek szeregu dzialan promocyjnych.

    Ktos mowi o lekkoatletach, wioslarzach…a czy tych w/w posiada w swoich szeregach JEDNA firma, ktora ma wylacznosc na ich starty?

    Skoro szukamy juz analogii do szerokopojetego "socjalizmu" to jak nazwac sytuacje gdzie wszyscy lataja tak samo ubrani i nie moga zalozyc nic innego – "swojego"? Prawie jak w Korei Polnocnej. Szczerze mowiac duzo bardziej komusze jest podejscie samego UFC..ciezko to zauwazyc? To wlasnie UFC jawi sie jako taki partyjniacki twor w ktorym jest grupka uprzywilejowanych (mistrzow, krolow ppv), a reszta zapierdala za przyslowiowa minimalna – nie mogac dorobic na boku. Ku chwale partii!!

    Zawodnicy UFC sa pracownikani tej firmy, wykonuja prace w tygodniu za ktora nikt (oprocze ewentualnych sponsorow) im nie placi, trenuja, walcza z kontuzjami i co jakis czas walcza w klatce. Ale ta walka to jest tylko zwienczenie ich CODZIENNEJ pracy, swieto. Swieto na ktorym przede wszystkim zarabia pracodawca.

    Nie widze zadnej roznicy miedzy tym ktory chce dostawac wyplate za swoja codzienna prace..a podejsciem freelancera, ktory strzeli raz na jakis czas "projekt" i uwaza sie za wielkiego wolnorynkowca-prawicowca.

  13. Jak kontuzjowany to na bezpłatne zwolnienie. Jak zdrowy to na trening podbijać kartę i kasę płacić za godzinę. A za walkę stawka równa dla wszystkich plus dodatek za pracę w święta: D
    Mort jak to jest że twój nieomylny doskonały panbuk stworzył sodomitów. Pomyłka czy po to żeby wielu z nich zostało księżmi czy papieżami. ?

  14. o kurwa jaka logika, czyli jak nie walczy to mu sie hajs nie nalezy? dlaczego? jest pracownikiem danej firmy i zapierdala na treningach jak pojebany, to jest jego praca. to kurwa jak pilkarze maja wolne 2-3 miesiace, to tez maja nie dostawac hajsu? ja pierdole…

  15. Jose moglby wreszcie wejsc do oktagonu i pokazac MMA na wlasciwym sobie, tzn. najwyzszym, poziomie. Jego proby dotrzymania kroku Conorowi we wszelkich, poza czysto sportowymi, aspektach wypadaja bardzo slabo. I pisze to jako ktos kogo sposob bycia Irlandczyka dotychczas mocno odstreczal.

  16. pczar1

    Ja trochę się dziwię, że tak wielu z was jest przeciwinikiem tego tematu. Z jednej strony chcecie oglądać super przygotowanych zawodników między innymi również Polaków pnących się po szczeblach kariery, a jednocześnie nie potraficie jako osoby nietrenujące (sam również nie trenuję sportów walki) zrozumieć ile pieniędzy, wyrzeczeń oraz wysiłku kosztuje przygotowanie się w zawodowy sposób do rywalizacji sportowej. Dla mnie osobiście chora akcja, że na przykład Janek Błachowicz jako jeden z głównych powodów przeprowadzki podaje większe pole do zarobku. Jak dla mnie pomysł z regularnymi wynagrodzeniami zawodników to bardzo dobry pomysł. Nie każdy rodzi się z talentem aby stać się szybko gwiazdą światowego formatu i zarabiać miliony, natomiast świat sportu zna wiele przypadków 'sportowców – rzemieślników', którzy ciężką pracą dochodzą do światowego poziomu. Wydaje mi się, że niektórzy z was myślą że Aldo ma na myśli jakieś ogromne zarobki. Jak to w życiu każdy z nas na początkujących stanowiskach dostaje mniejsze pieniądze, a wraz z doświadczeniem pnie się z finansami do góry. Nie rozumiem tego oburzenia. Chcemy żeby MMA to był sport zawodowy czy wciąż amatorski uprawiany hobbystycznie? Pozdrawiam użytkowników, natomiast nie zawsze rozumiem logikę niektórych – z jednej strony śmiech jakie pieniądze płaci PLMMA lub WSOF a z drugiej podejście na zasadzie bądź jak gladiator walcz do upadłego a wynagrodzenie tylko za walkę. Nie tak wygląda w moich oczach sport zawodowy.

    Zawodnicy działają jak najemnicy. Wykonują zlecenie, nie działają na podstawie umowy o pracę, więc nie widzę podstaw do innego wynagradzania, niż wypłata za wykonane zlecenie. Właściciele organizują gale periodycznie, nie zawsze korzystając z usług tych samych zawodników. Żadna organizacja nie mogłaby sobie pozwolić na wynagradzanie zawodników poprzez comiesięczne wypłacanie pensji za zwyczajne bycie w dobrej kondycji fizycznej. Dlatego zawodnik powinien zastanowić się kilka razy zanim podpisze cyrograf na wyłączność dla jednej organizacji, bo to ogranicza mu pole do zarabiania pieniędzy. Dla przykładu. Najniższa stawka za prowadzenie sprawy rozwodowej z urzędu zgodnie z rozporządzeniem MS wynosi 360 zł. Czasami sprawy się ciągną latami, pełnomocnik musi zajmować się sprawą, przygotowywać się do rozpraw, aby potem dostać ochłapy, które nie pokryją nawet kosztów poniesionych na ksero.

  17. halibut

    Chcemy by był zawodowy i dostawało się kase za to co się robi. Nie walczysz – musisz sobie radzić. Zarasbiasz mało w Polsce? To pracujesz w klubie jak Artur Sowiński.

    I to jest właśnie do dupy moim zdaniem. To jest właśnie przykład podejścia do sportu jako do hobby. Nie wiem czy przykład jest prawdą bo nie znam sytuacji Artura, natomiast czym to się różni od piłkarzy San Marino, którzy są nazywani amatorami bo na codzien pracują w różnych instytucjach nie związanych ze sportem.

    Wiążąc się z daną firmą (organizacją), moim zdaniem lepiej dla zawodników byłoby dostawać regularne pieniążki. Nie wiem jak się odnieść do artystów (aktorów/pisarzy/reżyserów) etc. ale jak na mój gust jest to bardziej model freelancerski. Wiadomo kwestia negocjacji / dogadania warunków etc. Jestem skłonny uwierzyć że Fedorowi / Mamedowi / Pudzianowi etc. taki model jak jest aktualnie pasuje bardziej. Co nie zmienia faktu, że w MMA to jest dla mnie typowo póki co rynek pracodawcy, a nie pracownika.

    W każdym razie za słuszne uważam podnoszenie takiego tematu przez Aldo.

    Co do związków zawodowych to się nie wypowiadam, bo nie wiem na czym to polega 😛

  18. pczar1

    I to jest właśnie do dupy moim zdaniem. To jest właśnie przykład podejścia do sportu jako do hobby. Nie wiem czy przykład jest prawdą bo nie znam sytuacji Artura, natomiast czym to się różni od piłkarzy San Marino, którzy są nazywani amatorami bo na codzien pracują w różnych instytucjach nie związanych ze sportem.

    Wiążąc się z daną firmą (organizacją), moim zdaniem lepiej dla zawodników byłoby dostawać regularne pieniążki. Nie wiem jak się odnieść do artystów (aktorów/pisarzy/reżyserów) etc. ale jak na mój gust jest to bardziej model freelancerski. Wiadomo kwestia negocjacji / dogadania warunków etc. Jestem skłonny uwierzyć że Fedorowi / Mamedowi / Pudzianowi etc. taki model jak jest aktualnie pasuje bardziej. Co nie zmienia faktu, że w MMA to jest dla mnie typowo póki co rynek pracodawcy, a nie pracownika.

    W każdym razie za słuszne uważam podnoszenie takiego tematu przez Aldo.

    Co do związków zawodowych to się nie wypowiadam, bo nie wiem na czym to polega 😛

    No ale piłkaże niższych lig także muszą dorabiać. Nie można zrobić tak, że "o, jestes sportowecem" i obojetnie na jakim poziomie kariery jestes – musza Ci zapewnic pieniadze starczajace na pelne utrzymanie.
    Tak jak piłkarz zaczyna od 5 ligowego zespołu i dostaje grosze, musi dorabiac, ale w koncu moze zostac zauwazony, isc wyzej i utrzymac sie tylko z grania.
    Tak zawodnik MMA – jest na niższym szczeblu to nie moze dostawac odgórnie ustalonej kasy bo – musi sie z tego utrzymac. Nie, nie musisz. Niech dąrzy do takiego poziomu jak zawodnicy innych sportów. Czemu zawodnik MMA ma być uprzywilejowany":?

  19. Comber

    Zawodnicy działają jak najemnicy. Wykonują zlecenie, nie działają na podstawie umowy o pracę, więc nie widzę podstaw do innego wynagradzania, niż wypłata za wykonane zlecenie. Właściciele organizują gale periodycznie, nie zawsze korzystając z usług tych samych zawodników. Żadna organizacja nie mogłaby sobie pozwolić na wynagradzanie zawodników poprzez comiesięczne wypłacanie pensji za zwyczajne bycie w dobrej kondycji fizycznej. Dlatego zawodnik powinien zastanowić się kilka razy zanim podpisze cyrograf na wyłączność dla jednej organizacji, bo to ogranicza mu pole do zarabiania pieniędzy. Dla przykładu. Najniższa stawka za prowadzenie sprawy rozwodowej z urzędu zgodnie z rozporządzeniem MS wynosi 360 zł. Czasami sprawy się ciągną latami, pełnomocnik musi zajmować się sprawą, przygotowywać się do rozpraw, aby potem dostać ochłapy, które nie pokryją nawet kosztów poniesionych na ksero.

    Masz sporo racji @Comber ale…wlasnie przez model "najemnikow" cierpi poziom medialny, sportowy i finansowy UFC. Dobrym przykladem jest tu slabosc wagi ciezkiej…"duzi" Amerykanie wola isc w strone NFL, NBA przez wieksze pieniadze "na szczycie" ale przede wszystkim przez programy stypendialne. Mysle, ze w ciagu 5-7 lat..po "rozwadnianiu" produktu celem globalnej ekspansji nastapi skondensowanie produktu UfC i wprowadza jakis system "stalego" wynagrodzenia-stypendiow..nie celem rozpieszczenia i nasycenia aspirujacego zawodnika ale dania mu komfortu treningow i zabezpieczenia najblizszej przyszlosci (czyt. do 10go nowego miesiaca).

  20. Comber

    Zawodnicy działają jak najemnicy. Wykonują zlecenie, nie działają na podstawie umowy o pracę, więc nie widzę podstaw do innego wynagradzania, niż wypłata za wykonane zlecenie. Właściciele organizują gale periodycznie, nie zawsze korzystając z usług tych samych zawodników. Żadna organizacja nie mogłaby sobie pozwolić na wynagradzanie zawodników poprzez comiesięczne wypłacanie pensji za zwyczajne bycie w dobrej kondycji fizycznej. Dlatego zawodnik powinien zastanowić się kilka razy zanim podpisze cyrograf na wyłączność dla jednej organizacji, bo to ogranicza mu pole do zarabiania pieniędzy. Dla przykładu. Najniższa stawka za prowadzenie sprawy rozwodowej z urzędu zgodnie z rozporządzeniem MS wynosi 360 zł. Czasami sprawy się ciągną latami, pełnomocnik musi zajmować się sprawą, przygotowywać się do rozpraw, aby potem dostać ochłapy, które nie pokryją nawet kosztów poniesionych na ksero.

    Wszystko to co piszesz jest prawdą. Różnica polega na tym, że ja gdzieś staram się spojrzeć z perspektywy zawodnika. Aktualne podejście jest takie jak opisujesz i wielu zawodników ze względu na charakter (pociąg do adrenaliny, chęć rywalizacji etc.) godzi się na taki model. Problem pojawia się kiedy trafia się zawodnik bardziej twardo stąpający po ziemi (Mamed, Fedor, Bibiano Fernandes, Josh Thomson, Phil Davis, Maciek Górski xD etc.). dla którego sport zawodowy to głównie sposób na utrzymanie rodziny etc. Młodzi zawodnicy nie ciągną do UFC tylko dlatego, że tam sa najlepsi, ale po to aby więcej zarabiać, być slawnym (co idzie w parze z zarobkami), mieć lepszą opiekę etc. Myślę że chęć rywalizacji to jest jedynie skrawek góry lodowej oczekiwań.

    Uważam, że każdy ma tu rację zależy z jakiej perspektywy patrzeć. Ja chciałbym, żeby zawodnicy zarabiali dobrze bo lubię oglądać ten sport i chciałbym, żeby było coraz więcej zawodowców. Konflikt pracodawcy oraz pracownika będzie istniał zawsze.

  21. bartosz.no

    Masz sporo racji @Comber ale…wlasnie przez model "najemnikow" cierpi poziom medialny, sportowy i finansowy UFC. Dobrym przykladem jest tu slabosc wagi ciezkiej…"duzi" Amerykanie wola isc w strone NFL, NBA przez wieksze pieniadze "na szczycie" ale przede wszystkim przez programy stypendialne. Mysle, ze w ciagu 5-7 lat..po "rozwadnianiu" produktu celem globalnej ekspansji nastapi skondensowanie produktu UfC i wprowadza jakis system "stalego" wynagrodzenia-stypendiow..nie celem rozpieszczenia i nasycenia aspirujacego zawodnika ale dania mu komfortu treningow i zabezpieczenia najblizszej przyszlosci (czyt. do 10go nowego miesiaca).

    Dlatego osoba, która jest atletą i wiąże swoją przyszłość ze sportem powinna się zastanowić kilka razy zanim podejmie decyzję.

  22. halibut

    No ale piłkaże niższych lig także muszą dorabiać. Nie można zrobić tak, że "o, jestes sportowecem" i obojetnie na jakim poziomie kariery jestes – musza Ci zapewnic pieniadze starczajace na pelne utrzymanie.
    Tak jak piłkarz zaczyna od 5 ligowego zespołu i dostaje grosze, musi dorabiac, ale w koncu moze zostac zauwazony, isc wyzej i utrzymac sie tylko z grania.
    Tak zawodnik MMA – jest na niższym szczeblu to nie moze dostawac odgórnie ustalonej kasy bo – musi sie z tego utrzymac. Nie, nie musisz. Niech dąrzy do takiego poziomu jak zawodnicy innych sportów. Czemu zawodnik MMA ma być uprzywilejowany":?

    Zgadzam się. To nie jest tak, że uważam że przychodzi chłopaczek na salę i stwierdza – chę być zawodowcem i dostaje hajs. Grając w piątej lidze (PLMMA) zarabiasz mniejsze pieniądze idąc wyżej zarabiasz więcej etc. Zresztą ciężko ciągnąć ten temat, bo wydaje mi się, że każdy ma rację w pewien sposób. Problemem jest wciąż słaba rozpoznawalność MMA jako sportu zawodowego, brak pieniędzy etc. Nie znam się na zarządzaniu / polityce etc. dlatego nie wiem jak osiągnąć ten model który bym chciał widzieć, natomiast wydaje mi się, że zarobki są niewspółmierne do włożonej pracy.

  23. MLB – 162 gry w sezonie, NBA – 82 gry w sezonie. Nawet Cerrone nie może stoczyć tylu walk rocznie. Najmniejszy stadion w NBA – 16 tysięcy miejsc, największy – 22 tysiące. MLB od 30 do 50 tysięcy miejsc. I są to wydarzenia które są raczej wyprzedawane, a karnety na sezon w obiegu wtórnym nieźle chodzą. MGM Grand – 16 tysięcy miejsc na UFC. Mecze MLB, NBA, NFL, NHL transmitowane regularnie w najlepszych czasach antenowych. Merchandise – nie chce mi sprawdzać ile Jordan zarobił dla Nike, ale sądzą, że jest to suma większa od skumulowanych przychodów całego UFC od chwili powstania. Zawodnicy MMA nigdy nie będą zarabiać porównywalnie do zawodników wyżej wymienionych dyscyplin, po prostu nie ma takiej możliwości. Absolutny top zostanie milionerami – i tyle. Średnia półka będzie sobie nieźle żyła, dół będzie odpadał i szukał szczęścia w innych organizacjach tudzież zawodach. Nikt nie zarobi tyle kasy co Floyd Mayweather, z tego powodu, że żaden zawodnik nie będzie sam sobie organizował gal UFC. W UFC niewielu zawodników generuje sprzedaż biletów (powiedzmy 10 procent), reszta jest po to żeby robić za tło dla tych 10 zawodników. Nie ma sensu płacić zawodnikom za to, że są. Bardziej realne jest IMO ubezpieczenie zawodnicze zorganizowane przez UFC od permanentnej utraty zdolności do walki i ciężkich uszkodzeń ciała powodujących przerwy w zawodach. Zapobiegnie to ewentualnemu cyrkowi jak jakiś zawodnik dozna uszczerbku i nagle okaże się, że jest jedynym żywicielem rodziny spłacającym kredyt hipoteczny i już nie może zarabiać.

  24. Comber

    Dlatego osoba, która jest atletą i wiąże swoją przyszłość ze sportem powinna się zastanowić kilka razy zanim podejmie decyzję.

    Po raz kolejny trudno się nie zgodzić i dlatego między innymi nie zajmuję się sportem zawodowo chociaż za łebka jak większość chłopaków miałem takie marzenia. Tylko patrząc w taki sposób ile tak naprawdę nieodkrytych talentów nas omija. Trochę idziemy (idę) w filozofię. W każdym razie moje podejście zawsze będzie pro zawodnikowi jeżeli wykonuje swoją pracę w profesjonalny sposób (ciężko trenuje, trzyma dietę, dobrze się prowadzi etc.)

  25. Jest wolny rynek i ubezpieczenia i sprawa załatwiona. Akurat Aldo dostaje taką kasę że pracując normalnie nie stać by go było nawet na bilet na galę. Jak mu Nie pasują warunki to niech nie przedłuża kontraktu. Zaraz dziwki zaczną żądać kasy od alfonsów za dni w których nie pracują. Pracodawcy muszą wyjść na swoje więc dla Aldo niech dana zrobi wyjątek i podzieli równo jego gażę między nim a 20 slabiakow z undercardu

  26. skunx

    Jak kontuzjowany to na bezpłatne zwolnienie. Jak zdrowy to na trening podbijać kartę i kasę płacić za godzinę. A za walkę stawka równa dla wszystkich plus dodatek za pracę w święta: D
    Mort jak to jest że twój nieomylny doskonały panbuk stworzył sodomitów. Pomyłka czy po to żeby wielu z nich zostało księżmi czy papieżami. ?

    Pan Bóg dał nam wolną wolę i przepisy do tego, aby być doskonałymi w związku z Nim. Sodomici nie byli stworzeni. To społeczeństwo ich tworzy i badania naukowe jasno to potwierdzają (look it up: http://www.redflagnews.com/headlines/identical-twin-studies-prove-homosexuality-is-not-genetic). To, co człowiek wybierze, to już jego wolna wola.

  27. Haha wiedziałem. Wolna wola i badania naukowe. Jest w tych badaniach o zapinających się od tyłu samcach psów czy społeczeństwo ich tworzy.? Społeczeństwo to przede wszystkim tworzy religię i fanatyzm oraz nietolerancję. Sorki za offtop

  28. skunx

    Haha wiedziałem. Wolna wola i badania naukowe. Jest w tych badaniach o zapinających się od tyłu samcach psów czy społeczeństwo ich tworzy.? Społeczeństwo to przede wszystkim tworzy religię i fanatyzm oraz nietolerancję. Sorki za offtop

    Z cyklu "nie wiem to sie wypowiem" 😉 @Mort mimo, ze pisze jezykiem "religijnym", ktory srednio do mnie trafia to ma sporo racji. Proponuje zaznajomic sie z terminem 'bagna behawioralnego' i chocby takim naukowcem jak John Calhoun. Okaze sie wtedu, ze psy i inne zwierzatka rowniez maja swoje "spoleczenstwa" i zeby "zapinac sie w dupe" musza wystapic okreslone warunki. Warto poczytac i zwrocic uwage szczegolnie na "szczury pieknisie" (w kwestii bagna behawioralnego). Polecam, warto przyjacielu.

  29. MMA to biznes jak kazdy inny, bokserzy tez nie dostaja pensji, musza sami zarabiac. Kazdy z nich ma tworzyc wlasna marke, a Aldo marzy sie ciasny kat szarego wyrobnika.

    Czy UFC ma tez moze placic pensje firmom zapewniajacym oswietlenie, naglosnienie itp itd w czasie kiedy nie ma gal?

    Np taki Bryant Jennings ktory jest swietnym bokserem pracuje na codzien w banku przy elektronice.

  30. Aldo po walce z Conorem będzie już mógł zająć się tym związkiem zawodowym. 🙂 #BrokenAlready

  31. Pomysl wart rozwazenia. Nie musialyby to byc jakies ogromne sumy, ale minimum socjalne Dana bylby chyba w stanie wysuplac ?PS. A co z tym procesem zawodnikow przeciw UFC ? Nie widzialem zadnych newsow na stronie.

  32. Mysle, ze juz dawno co miesieczne wyplaty placa zawodnikom ich sponsorzy, bez znaczenia jest fakt czy akurat w tym miesiacu walcza. Przyklady sa nawet na naszym rodzimym podworku. Czy organizacja powinna placic? mysle, ze moznaby bylo to rozwazyc, wszystko jest przeciez do dogadania.

  33. bartosz.no

    Z cyklu "nie wiem to sie wypowiem" 😉 @Mort mimo, ze pisze jezykiem "religijnym", ktory srednio do mnie trafia to ma sporo racji. Proponuje zaznajomic sie z terminem 'bagna behawioralnego' i chocby takim naukowcem jak John Calhoun. Okaze sie wtedu, ze psy i inne zwierzatka rowniez maja swoje "spoleczenstwa" i zeby "zapinac sie w dupe" musza wystapic okreslone warunki. Warto poczytac i zwrocic uwage szczegolnie na "szczury pieknisie" (w kwestii bagna behawioralnego). Polecam, warto przyjacielu.

    Rozumiem że zespół Downa też stworzył Bóg w ramach swojej doskonałości. Czy też nie jest genetyczny i stworzony społecznie jak homoseksualizm? I po co istota doskonała tworzy cokolwiek. Z próżności czy nudy? Bagno begawioralne to wynik wolnej woli czy przypadek czy boska zajawka? A wiem – pewnie szatan z rogami

  34. skunx

    Rozumiem że zespół Downa też stworzył Bóg w ramach swojej doskonałości. Czy też nie jest genetyczny i stworzony społecznie jak homoseksualizm? I po co istota doskonała tworzy cokolwiek. Z próżności czy nudy? Bagno begawioralne to wynik wolnej woli czy przypadek czy boska zajawka? A wiem – pewnie szatan z rogami

    Nie wierze w instytucje kosciola, ktory jest doskonale dzialajaca korporacja, tak jak one chowa swoje brudy…to o czym mowisz to tylko nasze ludzkie wyobrazenie "Boga"..czyli tego czego nie znamy, nie mozemy wytlumaczyc. Marnujesz czas na nerwy i pisanie o szatanie z rogami. Nawet Einstein dochodzac do sciany w swoich badaniach sklanial sie ku "boskiej" interwencji…i wielu madrzejszych naukowcow od nas czesto 'wierzy' w COS, wielkiego, niepojetego…nie musi miec brody albo rogow;) Trzeba by byc totalnym ignorantem zeby oceniac stworzenie wszystkiego, mieszkajac na ziemskiej prowincji, nie wychylajac nosa poza uklad sloneczny, a "obserwacje" planet prowadzic bardziej na zasadzie obliczen matematycznych niz organoleptycznie;)
    Nie ma sensu sie pompowac i nabijac z "pana z broda i rogami" bo tak naprawde nie mozna udowodnic ani ze istnieja ani, ze ich nie ma (w innej abstrakcyjnej dla nas formie). My ludzie jestesmy tak naprawde krotkim pierdnieciem w skali istnienia calego wszechswiata, tylko od nas zalezy czy w ogole przetrwamy (nie jest to takie pewne). Naukowcy zajmujacy sie "teoria wszystkiego" nie daja jednoznacznych odpowiedzi…za to Ci ktorych wiedza jest bardzo ograniczona "wszystko juz wiedza". Najbardziej obiecujaca na ta chwile wydaje sie teoria strun…ale kiedy juz dojdziemy do tych strun, pojawi sie znowu "cos mniejszego"..moze to ta boskosc? Chuj wie tak naprawde. Za glupi na to jestem i dlatego krytykujac instytucje kosciola (twor ludzki) jestem jednoczesnie powsciagliwy w negowaniu istnienia czegos "wiekszego".
    Pozdro ziomus!

  35. Na obecnym etapie rozwoju UFC, ani żadnej innej organizacji, nie stać na kasę przelewaną co miesiąc. Chyba, że komuś się marzy komunizm, aby wypłacać każdemu po równo po każdej gali tylko za to, że ma się kontrakt. Ciekawe ilu wtedy byłoby chętnych do walki.

    skunx

    Haha wiedziałem. Wolna wola i badania naukowe. Jest w tych badaniach o zapinających się od tyłu samcach psów czy społeczeństwo ich tworzy.? Społeczeństwo to przede wszystkim tworzy religię i fanatyzm oraz nietolerancję. Sorki za offtop

    Kolego to jest forum MMA. Jeśli masz jakiś problem z czyjąś religią to pojedź do muslimów i ich przekonuj do swoich racji, albo chociaż pisz swe wypociny w przeznaczonej do tego części forum. Chyba, że widzisz logiczny związek pomiędzy swoimi postami, a artykułem.

  36. Logiczny związek jest taki że nawiązałem do części wypowiedzi Morcika. Późniejsze wpisy innych tez nie są na temat ale jakoś się nie przyczepiłeś. Pewnie dla tego że walczyłes w powstaniu

  37. bartosz.no

    Najbardziej obiecujaca na ta chwile wydaje sie teoria strun

    A nie teoria wszechświata holograficznego? Moja żona się interesuje tym mocno i mówi, że teraz coraz więcej znanych naukowców o tym wspomina.

  38. halibut

    No ale piłkaże niższych lig także muszą dorabiać. Nie można zrobić tak, że "o, jestes sportowecem" i obojetnie na jakim poziomie kariery jestes – musza Ci zapewnic pieniadze starczajace na pelne utrzymanie.
    Tak jak piłkarz zaczyna od 5 ligowego zespołu i dostaje grosze, musi dorabiac, ale w koncu moze zostac zauwazony, isc wyzej i utrzymac sie tylko z grania.
    Tak zawodnik MMA – jest na niższym szczeblu to nie moze dostawac odgórnie ustalonej kasy bo – musi sie z tego utrzymac. Nie, nie musisz. Niech dąrzy do takiego poziomu jak zawodnicy innych sportów. Czemu zawodnik MMA ma być uprzywilejowany":?

    W pewnym stopniu masz rację. Ale nie do końca się zgodzę. W najniższych ligach zarabia się nic. Ale idąc wyżej wiadomo coraz więcej. Tylko różnica jest taka, że piłkarz dostaje pensje a nie wynagrodzenie za mecz. Płacą mu, że trenuje (wiadomo nie w okręgówkach). Zawodnik mma patrząc na zarobki Bellatora czy Ufc bo polskich nie znam, zarabia różnie. Najniższe pensje, które np wynosza 2500$ czy 1000 są mocno gówniane. Piłkarz, który zarabia 4000zł na rękę miesięcznie (co nie jest dużo dla piłkarza) i tak ma lepiej. Kurwa uświadomiłem sobie, że taki kopacz w którejś tam lidze zarabia więcej niż ja po studiach (wiem studia nic nie znaczą) ale to przykre 🙁

    Czytając wasze wypowiedzi i porównując to z piłkarzami to powinno być trochę inaczej. Organizacja nie powinna płacić. Powinien płacić klub w którym trenujesz i który reprezentujesz. Organizacja wypłaca nagrodę za wygraną walkę. Tak jak kluby płacą piłkarzom i tak jak klub dostaje kase za ugranie czegoś w turnieju. Organizator FIFA czy UEFA nie płacą pensji.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.