Zapraszamy do przeczytania rozmowy z finalistom turnieju KSW 13, zawodnikiem KSW Team Janem Błachowiczem. Popularny „John” wyznaje, że nokaut na Brazylijskim zawodniku był najefektowniejszym w jego karierze, mówi o finałowym przeciwniku i o tym, że marzy się mu walczyć w UFC. Cały wywiad poniżej.

Jak się walczyło dla śląskiej publiczności?

– Publiczność była znakomita. Dziękuję wszystkim kibicom, którzy mnie dopingowali, tym ze Śląska, jak i tym z innych regionów kraju. W „Spodku” byli kibice z całej Polski! Chcę szczególnie podziękować fanom z mojego rodzinnego Cieszyna. Ich doping słyszałem bez przerwy!

Oceń proszę swój powrót na ring.

– Uważam, że był wymarzony! Dlatego chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim, którzy się do tego przyczynili, czyli firmom Mevago, Brepo, Formma, całemu zespołowi rehabilitacyjnemu, a w szczególności Robetowi Trybulskiemu z Żor, trenerom Grzegorzowi Jarząbkowi, Eugeniuszowi Mandryszowi i kolegom z klubu Oktagonu Rybnik. Podziękowania również dla Pawła Nastuli, Andrieja Mołczanowa, Daniela Omielańczuka, Roberta Jocza, Piotra Strusa, Arka Jędraczki, Andrzeja Pniewskiego, Wojtka Orłowskiego i wszystkim chłopakom z Nastula Fight Club.
Oczywiście dziękuję również rodzicom, dziewczynie Dorocie i doktorowi Robertowi Śmigielskiemu, który naprawił mi kolano.

Spodziewałeś się, że twoja droga do finału będzie taka łatwa?

– Wygrane w turnieju to efekt naprawdę ciężkich, więc nie była to taka łatwa droga.

Powiedz proszę, co czułeś, gdy wygrałeś walkę z Brutusem i pomyślałeś, że kolejny pojedynek stoczysz z Wojtkiem Orłowskim?

– Nie była to miła sytuacja. W ringu jednak trzeba rozgraniczać przyjaźń od walki. Po pojedynku nic się nie zmieniło, nadal jesteśmy przyjaciółmi i dalej będziemy razem trenować. Wojciech pozdrawiam (śmiech).

Nokaut na Brutusie był najefektowniejszą wygraną Jana Błachowicza?

– Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie owszem.

Finał turnieju odbędzie się na kolejnej gali. Co powiesz o swoim przeciwniku?

– Niestety nie przyglądałem się mu podczas turnieju. Byłem skoncentrowany na swojej rozgrzewce i pojedynkach. Tabera to doświadczony, bardzo dobry zawodnik, którego nie wolno lekceważyć. Myślę, że w finale dam radę!

Gala najprawdopodobniej odbędzie się we wrześniu. Czy planujesz wcześniej jakiś start?

– Zobaczymy jak to będzie. Chciałbym, ale wszystko zależy, czy będą jakieś propozycje.

Łukasz Jurkowski, który komentował galę KSW 13 dla telewizji Polsat powiedział, że jesteś bardzo blisko przejścia i walczenia w UFC. Też tak uważasz?

– W sprawie występów w UFC najważniejsze jest to, co myśli Joe Silva i Dana White, a nie ja. Nie ukrywam, że moim marzeniem i celem jest walczyć tam! Dobrze by było, żeby słowa Łukasza były prorocze (śmiech).

Dziękuję Janek za rozmowę i życzę kolejnych, tak efektownych występów

– Dziękuję i raz jeszcze pozdrawiam wszystkich.

Rozmawiał Artur Przybysz

12 KOMENTARZE

  1. „finalistom”? 😀
    Janek – wielki szacun. Dasz radę w finale i oby po nim posypały się propozycje.

  2. Janek liczyłem na Ciebie i się nie przeliczyłem 🙂 Twoje walki były najciekawsze na całej gali – trzymam kciuki za finał i kolejne występy na dużych galach 🙂

  3. Jak trafi do UFC to pokaze ze dzieki ciezkiej pracy, z polskiego podworka mozna
    dostac sie do swiatowego MMA, oby tak bylo.

  4. Wg mnie to strata czasu. Janek za dobry jest na TUFa, poza tym nie wiadomo jak tam z jego angielskim 😉 Drwal dostał się bez reality show to i inni mają szansę.

  5. Venom – nie chciałem nikomu nic wytykać, zajebiście doceniam to co robicie. Jeśli zwracam uwagę na błędy, to tylko w „dobrej wierze”. Mam nadzieję, że Cię nie obraziłem, czy coś…
    A mejla może i napiszę, dzięki.

  6. nie obraziłem się :), napisałem ci tylko gdzie leży źródło błędów

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.