Damian Janikowski powraca do miasta, w którym w 2012 roku sięgnął po brązowy medal Igrzysk Olimpijskich, by znów wkroczyć na zwycięskie tory w klatce KSW. Rywalem Polaka na gali KSW 50 w Londynie będzie Tony Giles. Zobaczcie zapowiedź tego starcia.
Follow us on Instagram @mmarocks_pl
Ogólnie trailer chujowy jak disco polo, ale to akurat oczywista sprawa.
To co przykuło moją uwagę, to ogromny smutek w oczach Martina, który nie jest w stanie w żaden sposób ukryć, że jego ukochane dziecko zmierza wprost na dno, a on sam ponosi za to odpowiedzialność. Jaka szkoda…
:antonio:
Ty to walk nie musisz ogladac, wystarczy spojrzec w oczy zawodnikom na wazeniu 🙂
Śmieszne te zapowiedzi bez przeciwników. Nie rozumiem po co Damian jest tu z pasem skoro go nie wywalczył. Chyba że jak to powiedział generalnie złotousty konferansjer każdy żeby walczyć w KRS1 musi mieć minimum 3 pasy to mu dali jeden żeby miał.
Nie oglądałem, ale o co chodzi z tym przebieraniem ich wszystkich w kelnerów ?
:travolta:
:no no:
:travolta:
Zapytaj Mirka :razz:ociesznymirek:
Presja na Janikowskim ogromna – na szali kariera byc albo nie byc. Jesli tylko nie popelni glupiego bledu wygra ale jak to w sporcie bywa jeden maly blad
Jest Damiano, są Panowie Kawulski i Lewandowski, tylko Gilesa brakło.
Jakie to kurwa słabe. W 2020 roku jKSW kończy działalność. Żeby cyrk uratować potrzeba rewolucji, drabinek, sportowych zestawień, a do tego niezbędna jest energia, której wózkarze nie zainwestują. Nachapali się jak trzeba i będą jechać na tym koniu w obecnym formacie aż zdechnie.Były pogłoski o sprzedaży, ale kto zainwestuje w tonący statek?Na chuj ja to w ogóle piszę?
#jksw