Rafael dos Anjos: „Przed walką z Alvarezem zemdlałem trzy razy”

Drastyczne ścinanie wagi od zawsze jest problemem MMA.

Rafael dos Anjos to były mistrz kategorii lekkiej, jednakże niedawno Brazylijczyk zdecydował, iż przeniesie się do dywizji wyżej. W wywiadzie dla ESPN RDA wytłumaczył powody takiego ruchu.

Od 2014 do 2015 roku zrobiłem wagę bodajże 5 razy w 11 miesięcy. Moje ciało się zmieniło, nabierałem więcej wagi. Wszyscy, którzy przez to przechodzili wiedzą, że za każdym razem jest ciężej. W pewnym momencie moje ciało przestało dobrze na to reagować.

Brazylijczyk opowiedział o dość niebezpiecznym zdarzeniu, które miało miejsce przed walką mistrzowską z Eddiem Alvarezem.

Wszystko szło zgodnie z planem. Miałem do zrobienia tylko 3 funty przed ważeniem. Zrobiliśmy mi specjalną kąpiel. Kiedy z niej wyszedłem, poczułem się trochę dziwnie. Usiadłem na krawędzi wanny i było okej. Po chwili nie byłem w stanie normalnie wstać, moja głowa po prostu poleciała do tyłu, o kilka centymetrów ominąłem kran. Mogłem wtedy zginąć.

Moi trenerzy wyciągnęli mnie z kąpieli i położyli na łóżku. Byłem przytomny przez kilka sekund i znowu zemdlałem. Potem znowu to samo, ogólnie stało się to trzy razy. W sumie byłem nieprzytomny około 3 minuty. W pewnym momencie trenerzy chcieli zadzwonić na 911 i odwołać walkę, ale wtedy też się obudziłem. Nie mogłem stać, położyłem się. Po 40 minutach wreszcie byłem w stanie podnieść się z łóżka. Sprawdziliśmy wagę, wyszło 155 funtów. Nie było już szansy, żebym ściął jakiekolwiek dodatkowe kilogramy. Czułem się po prostu fatalnie.

Jak doskonale wiemy, dos Anjos przegrał tę walkę, po czym Alvarez odebrał mu pas mistrzowski. Jeśli chodzi o występ w kategorii półśredniej, nieznany jest jeszcze rywal Rafaela. Chęci do takiego pojedynku wyrazili Alan Jouban czy Tarec Saffiedine.