Mauricio Rua (MMA 23-10) kolejną walkę stoczy dopiero w 2016 roku. Były mistrz wagi półciężkiej UFC ma zaplanowaną w tym tygodniu operację ramienia po której będzie więcej wiadomo o konkretnej dacie powrotu.
„Shogun” ostatnią walkę stoczył 1 sierpnia na gali UFC 190 w Brazylii pokonując na niej w rewanżowej walce Antonio Rogerio Nogueirę.
Krótko po tym zwycięstwie, „Shoguna” do walki wyzwał inny przeciwnik z czasów Pride FC, Quinton Jackson. 33-letni Rua podczas konferencji prasowej po gali, zgodził się na to starcie ale nie wiadomo czy kiedykolwiek do niego dojdzie. „Rampage” ma obecnie na głowie sprawę sądową z poprzednim pracodawcą, Bellatorem MMA który oskarża go o złamanie warunków kontraktu i blokuje jego walki w UFC.
@defthomas 1 sierpnia stoczył walkę:wink:
ja wiedziałem, że tak będzie…
Ciekawe, czy spełni się marzenie Janka i się kiedyś spotkają w klatce 😉 Jano miałby cenny skalp w rekordzie i tego Rampage Jacksona tak samo dla Księcia dać 😉
nic straconego że nie bedzie go w klatce, moze nawet lepiej
@Bezio17
Shogunowi nie idzie ostatnio, to fakt, ale dla mnie jest on owiany taką aurą "legendarności", i zawsze jestem ogromnie podekscytowany, gdy walczy.
Dlatego szkoda, że znowu musi robić przerwę.
Czuję że to dopiero początek kontuzji zawodników którzy mają wziąć udział w ciekawych walkach, nie pamiętam wszystkich od początku roku, ale niedawno Robbie poleciał, teraz Shogun a na walkę z Rampagem byłem mega nastawiony bo to starcie dwóch prawdziwych weteranów PRIDE
Uffff…jak zobaczyłem nazwę tematu SHOGUN KONTUZJOWANY to sobie tylko mruczałem: tylko nie kolano, tylko nie kolano…
Szczęście w nieszczęściu. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia w formie byłego mistrza!
Te kolana Shoguna przejdą chyba do historii kontuzji. Inny zawodnik się po nich narodził. Niestety 🙁
@#TEAMJOJO Bałbym się o Janka w walce z Rampage'em.
I tak jest chyba takim ewenementem, myślę że nikt inny tyle razy nie zrywał więzadeł i znów wracał by walczyć na najwyższym poziomie.
Wiadomo, nie to co dawniej, ale jednak przeciwnicy zawsze z czołówki.
Zawsze powtarzałem, że zdrowy Shogun w półciężkiej pokonałby każdego i zdanie swoje podtrzymuje!
A ja wbrew pozorom bardziej bym się bał walki Janka z Shogunem, ze względu na jego wszechstronność w stójce i ogólną przekrojowość. Rampage jest przewidywalny, taki 1 trick pony