Wlazło Mora

Informacja prasowa:

Na to starcie tytanów kibice MMA czekali blisko dwa lata! Michał Wlazło, którego Dawid Mora pokonał na gali FEN 4 Summer Edition, będzie miał okazję wyrównać rachunki już 13 sierpnia na gali FEN 13 Summer Edition w Gdynia Arena. Poprzednia walka tych zawodników była pasjonującym widowiskiem, rewanż zapowiada się więc fantastycznie.

Michał Wlazło i Dawid Mora w pierwszej walce, która została później nominowana do Heraklesów 2014 w kategorii Walka Roku MMA, zafundowali publiczności ogromne emocje. Obaj byli świetnie  przygotowani do tego starcia i od pierwszej sekundy poszli na ostrą, bezpardonową wymianę ciosów. Mimo że wywodzą się ze sportów stójkowych, pojedynek przez większość czasu toczył się w parterze. Nie psuło to jednak dramaturgii widowiska, podczas którego sytuacja w klatkoringu zmieniała się jak w kalejdoskopie – początkowo przewagę zyskał Wlazło, w końcówce pierwszej rundy do szturmu na rywala ruszył Mora. W drugiej rundzie po jednej z akcji mocno zmęczeni, ale wciąż walczący bardzo agresywnie zawodnicy znów znaleźli się w parterze, a Dawid zdołał zająć pozycję za plecami Michała. Podopieczny Tomasza Makowskiego nie zmarnował tej szansy i założył duszenie zza pleców, które faworyt trójmiejskiej publiczności musiał odklepać.

Dla Michała Wlazło (33 lata, 195 cm, 3-2) rewanżowy pojedynek z Dawidem Mora będzie szóstą zawodową walką MMA, a zarazem drugim występem w klatkoringu FEN. Zanim zainteresował się mieszanymi sztukami walki, w których jako zawodowiec debiutował już w 2007 roku, trenował capoeirę, kickboxing i muay thai. Jest m.in. zawodowym mistrzem Europy w K-1 federacji UPKA i wielokrotnym mistrzem Polski w muay thai. Od walki z Mora na gali FEN 4 Summer Edition w Sopocie zawodnik klubu Forfit Gdańsk bił się w formule MMA tylko raz, pod koniec ubiegłego roku na gali RXF 21 w Bukareszcie. W walce wieczoru tej imprezy sprawił miejscowym kibicom niemiłą niespodziankę, dosłownie demolując ważącego 160 kg rumuńskiego olbrzyma Alexandra Lungu.

Dla Dawida Mora (30 lat, 181 cm, 3-1) zwycięska walka z Michałem Wlazło była drugą w zawodowej karierze, jaką stoczył na zasadach MMA, i drugą w klatkoringu FEN. W sumie dla federacji Fight Exclusive Night wywodzący się z K-1 i muay thai zawodnik klubu Maku Gym Nowe Miasteczko walczył trzykrotnie, odnosząc komplet zwycięstw. Co ciekawe, zarówno w debiucie na gali FEN 3 War Is Coming, w którym zmierzył się ze Szwedem Leo Kosticem, jak i w swoim ostatnim starciu z Białorusinem Jurijem Dobkovem na gali FEN 6 Showtime fighter z Zielonej Góry wygrywał po tym, jak rywale odmówili wyjścia do walki w kolejnej rundzie. Szansę następnych występów odebrała mu poważna kontuzja, po której podopieczny trenera Tomasza Makowskiego rozważał nawet całkowitą rezygnację z walk w formule MMA. Leczenie i rehabilitacja przyniosły jednak doskonałe rezultaty i Mora jest w pełni gotowy do wyzwania, które czeka go na gali FEN 13 Summer Edition.

„Kibice uwielbiają rewanże, więc kiedy pojawiła się szansa, aby Michał Wlazło i Dawid Mora znów stanęli naprzeciwko siebie, zrobiliśmy wszystko, aby do tej walki doszło już na gali FEN 13 Summer Edition – mówi Paweł Jóźwiak, prezes FEN. – Dawid twierdzi, że jest stuprocentowo zdrowy i zapowiada, że rozprawi się z Michałem jeszcze szybciej niż poprzednio. Michał jednak zrobił duży progres jako zawodnik MMA i będzie na pewno znacznie groźniejszym przeciwnikiem niż był dwa lata temu. Jestem pewien, że 13 sierpnia w Gdynia Arena czeka nas jeszcze większa wojna niż poprzednio, w której obie strony wytoczą najcięższe działa”.

Tego wieczora na zasadach MMA walczyć będą również Piotr Hallmann z Kamilem Łebkowskim, Marian Ziółkowski z Jackiem Kreftem i Bartosz Chyrek z Ireneuszem Szydłowskim. Kibice zobaczą także pojedynki w formule K-1 Kryspina Kalskiego z Arkadiuszem Wrzoskiem, Marcina Szredera z Arturem Bizewskim, Róży Gumiennej z Kamilą Bałandą, Jarosława Daschke z Marcinem Stopką i Karola Kruzela z Jakubem Rajewskim. Nazwiska kolejnych uczestników gali ogłoszone zostaną w najbliższych dniach.

13 KOMENTARZE

  1. A Dawid Mora nie miał jakiegoś spięcia z włodarzami FEN o to, że jest lepiej wynagradzany aniżeli zawodnicy bardziej doświadczeni?

  2. Mateusz1991r

    A Dawid Mora nie miał jakiegoś spięcia z włodarzami FEN o to, że jest lepiej wynagradzany aniżeli zawodnicy bardziej doświadczeni?

    Obniżyli mu wypłatę, hajs się zgadza, można walczyć.

  3. Pomijajac niedostatki obu zawodnikow pierwsza walka byla calkiem spoko. Tak wiec biorac pod uwage popularnosc HW i poziom przetrzebienia krajowego rynku, moze byc.

  4. Według mnie karta FEN 13 jest jedną z gorszych. Większość walk w K-1, które mnie nie interesują, z MMA to tylko ME i walka Gniadek-Ewald. Na wakacyjną edycję w większej hali niż poprzednio spodziewałem się czegoś lepszego…

  5. póki będzie tam tyle k1 nie zainteresuje mnie ta organizacja poza sporadycznymi pojedynkami MMA, nie wspominając już o klatkoringu gdzie MMA wygląda jak kulawy koń na gonitwie.

  6. Spike

    Według mnie karta FEN 13 jest jedną z gorszych. Większość walk w K-1, które mnie nie interesują, z MMA to tylko ME i walka Gniadek-Ewald. Na wakacyjną edycję w większej hali niż poprzednio spodziewałem się czegoś lepszego…

    Z tym stwierdzeniem raczej kazdemu ciezko polemizowac. Z drugiej strony kaliber ME troche tlumaczy organiatora, bo tani to on nie jest. Naklaniam tez do zwrocenia uwagi na walke Kreft – Ziolkowski, bo to moze byc hit tej gali. Wroble cwierkaja, ze obu zawodnikom udalo sie przelamac niechec do ciezkiej, systematycznej pracy.

  7. Mora przecież niedawno pisał, że nie zamierza więcej walczyć zawodowo bo FEN za bardzo go promuje i za dużo zarabia a są lepsi od niego :DC:

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.