Stephen Thompson o Dos Anjosie i Ponzinibbio

Stephen Thompson (14-4-1) już 2 listopada zmierzy się z Vicente Luque (17-6-1) podczas UFC 244. Co ciekawe Amerykanin zdradził, że jego pierwotnym rywalem miał być Rafael Dos Anjos, jednak nie udało się zestawić tego pojedynku.

Przyznam, że próbowaliśmy dopiąć walkę z ”RDA”, ale nie udało się. Musiałem więc działać, aby jak najszybciej powrócić i wystąpić dla was.

Zderzę się z twardym gościem. Nie można lekceważyć tego zawodnika, jest 14 czy 15 w rankingu, ale ma 6 wygranych z rzędu.

On i Mike Perry toczyli wojnę. Jest niesamowicie wytrzymały i posiada kapitalną stójkę.

Co więcej, zawodnik wspomniał o tym, że była szansa na starcie z Santiago Ponzinibbio, jednak ten odrzucił propozycję.

Ponzinibbio, próbowaliśmy zrobić to przed Anthonym Pettisem, ale on tego nie wziął. Wszyscy mówili, że to świetny zawodnik i powinienem z nim walczyć. Myśleliśmy, że do tego dojdzie, a on po prostu tego nie chciał.

Przypomnijmy, że na daną chwilę Stephen ma na koncie dwie porażki z rzędu, w tym brutalny nokaut z rąk ”Showtime’a”. W tym wypadku wygrana nad Brazylijczykiem jest mu bardzo potrzebna, jeżeli wciąż myśli o uplasowaniu się w najlepszej piątce wagi półśredniej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.