Brazylijska maszyna od poddań Davi „Tasmański Diabeł” Ramos (9-2-0) zmierzy się na UFC on ESPN+ 10 z Austinem Hubbardem (10-2-0). Przed sobotnim starciem Brazylijczykowi nie brakuje pewności siebie co potwierdza w wywiadzie dla MMAJunkie.

Moja kariera w tej chwili się rozwija. Jestem na fali trzech zwycięstw. Moja pierwsza walka w UFC z Sergio Moraesem była wzięta w ostatniej chwili. Nie miałem czasu na przygotowania. Czuję, że tę walkę też wygrałem, ale sędziowie byli innego zdania. Następnie powróciłem do swojej wagi i wygrałem 3 walki z dobrymi przeciwnikami. Poddałem Nicka Heina, Johna Gunthera i Chrisa Gruetzemachera. W tej organizacji ciągle się udoskonalam.

Ciężko się nie zgodzić ze słowami Ramosa, gdyż rzeczywiście „poskręcał” swoich rywali w pierwszych rundach. Co więcej, jest raczej skromnym zawodnikiem i wierzy, że ciężka praca przyniesie mu efekty.

Nie lubię trashtalku. Dla mnie najważniejszą zasadą jest szacunek. Wiecie, ja też rozumiem, że walkę trzeba sprzedać, ale jedyne co mogę powiedzieć to, że potrafię poddać każdego, kto znajduje się w UFC.

Były Mistrz LFA w kategorii lekkiej Austin Hubbard jest w tym pojedynku zdecydowanym underdogiem, jednak Davi kompletnie nie skreśla swojego rywala i mówi o tym, że trzeba uważać na zawodnika z Elevation Fight Team.

Zawsze studiujemy walki swoich przeciwników, aby wybrać najlepszą strategię. Dla mnie ten gość jest świetnym atletą. On wywodzi się z zapasów, do tego dokłada solidne jiu-jitsu i potrafi uderzać. LFA dostarczyła UFC wiele talentów. Sam dla nich walczyłem, ale wtedy było jeszcze RFA. Będzie chciał udowodnić, że UFC jest dla niego odpowiednim miejscem. Wyjdę do niego jak do każdego dobrego zawodnika.

W tym roku planuję walczyć tak często, jak tylko będę mógł. Do następnego roku chcę być blisko pasa. To mój cel i nie przestanę, dopóki go nie osiągnę.

2 KOMENTARZE

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.