Rachael Ostovich (MMA 4-4, UFC 1-1) już w sobotę wejdzie do klatki, aby zmierzyć się z Paige VanZant (MMA 7-4, UFC 4-3). Starcie odbędzie się na gali UFC on ESPN+ 1 w Nowym Jorku. Na kilkadziesiąt godzin przed walką 27-letnia zawodniczka wypowiedziała się na temat tego, co wydarzyło się pod koniec listopada 2018 roku i jak wpłynęło to na nią podczas przygotowań.

Miałam każdy powód, aby odwołać walkę lub nie zjawić się tutaj, jednak czuję, że stoczenie tego pojedynku jest właśnie z tego powodu bardzo ważne. Czuję, że to nie jest dla mnie tylko wyzwanie – walczenie samo w sobie jest jednym z najtrudniejszych sportów, nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim mentalnie. Naprawdę zastanawiam się i odkrywam, kim jestem jako człowiek. Mam nadzieję, że dzięki mojemu życiu ludzie mogą się motywować i inspirować.

Ostovich zdradziła również, co czuła w ciężkich dla siebie chwilach, czyli przede wszystkim w momencie, gdy leżała w szpitalu po pobiciu przez męża, a w mediach pojawiły się informacje o odwołaniu jej pojedynku.

Właściwie to nie było żadnej chwili, w której żałowałabym, że będę walczyć. Pamiętam, jak leżałam na szpitalnym łóżku i myślałam cały czas „muszę walczyć, to jest moja walka”. Wiedziałam, że to jest coś, co muszę zrobić. Byłam załamana, kiedy usłyszałam o odwołaniu tego starcia. Oczywiście mój tato i mój menedżer podjęli dobrą decyzję, która była właściwą decyzją. To wszystko dla mojego zdrowia i oczywiście to rozumiałam. To nigdy nie był mój wybór, aby nie walczyć. Ja cały czas wiedziałam, że muszę wyjść do pojedynku.

Uczestniczka 26. sezonu The Ultimate Fighter w bardzo dobrych słowach wypowiedziała się o swojej najbliższej przeciwniczce. Ostovich zapowiedziała również, że fanów będzie czekać ekscytujące starcie.

Wiem, że Paige jest weteranką UFC. Jest bardzo dobrze znana. Rozumiem, że to będzie wielka walka. Ona ma wielkie nazwisko. Wiem, że jest bardzo odważna, ma wielkie serce do walki i dobrą kondycję. Ja też mam jednak dużo serca do walki i mam wrażenie, że będzie to ekscytująca walka nie tylko dla mnie i Paige, ale również dla fanów. Nie sądzę, żeby ktokolwiek był tym zestawieniem zawiedziony.

Na koniec Amerykanka wyznała, że jeszcze przed wejściem do klatki czuję się zwyciężczynią.

Chcę wygrać. Potrzebuję tego zwycięstwa. Czuję, że to moja jedyna opcja na ten moment i jest to jedyna rzecz, którą sobie wizualizowałam. Chcę to pokazać. Szczerze mówiąc, już teraz czuję, że wygrałam. Po prostu będąc tutaj czuję, że wygrałam. Całą tą radość zabiorę ze sobą do klatki. Jestem bardzo podekscytowana.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.