Foto: FEN
Foto: FEN

Powrót Piotra Hallmanna do największej organizacji MMA oddala się coraz bardziej. Zawodnik z Trójmiasta przegrał z Kamilem Łebkowskim podczas odbywającej się w Gdyni gali FEN 13.

Pojedynek był wyrównany, lecz przewaga Kamila powiększała się z każdą upływająca minutą. „Bomba” był przede wszystkim szybszy i bardziej mobilny – dobrze pracował lewym prostym, którym stopował starającego się wchodzić w półdystans Hallmanna. Najmocniejszą bronią Łebkowskiego był w tej batalii cios podbródkowy, którym metodycznie rozbijał i rozcinał przeciwnika. Piotr starał się odgryzać, kopał mocne low kicki a także kolana, gdy udało mu się wejść w zwarcie, lecz na przestrzeni trzech rund to Kamil był wyraźnie lepszy – i tak też stwierdzili sędziowie, jednogłośnie wskazując go jako zwycięzcę.

Debiut „Płetwala” w FEN oraz kategorii -66 kg był jego drugą walką po rozstaniu się z UFC w ubiegłym roku. Wcześniej (w kwietniu br.)  Piotr wystąpił na gali Slava Republic, gdzie zwyciężył na punkty Jasona Poneta. Dla Łebkowskiego występ na FEN 13 także był drugim pojedynkiem w tym roku. Zawodnik z Białej Podlaskiej w lutym pokonał Yoshihiro Koyamę na gali w Japonii.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

115 KOMENTARZE

  1. Piotrek przekroczył granicę zza której już się nie wraca. Szkoda. Ale wielkiie dzięki za wszystkie emocje

  2. Kamil to przekozak. 10 z rzędu nie może być przypadkowe. Hallmann jeszcze da dobre walki ale Bomba to nie jego liga

  3. Nie ma to jak zbierać wpierdol w stojce od samego początku i dalej bić się w stójce. Kurwa. Smutno się to oglądało,

  4. Coż moge moich drodzy powiedziec o te walce noz coz tak bywa nic nie poradzimy niektorych czas sie konczy innych zczya tym razem padło na pletwe. pozdro

  5. Płetwal nie wróci do UFC, believe me. Mam nadzieję, że Kamil dostanie walkę o pas FENu, ale przy tym dalej możliwość odejścia do UFC w odpowiednim momencie. Zawodnik bardzo mocny, organizacja Jóźwiaka pomoże mu się jako tako wybić przed polską publiką, a przy tym nadal walczy dla WSOF i ma otwartą drogę do UFC.
    A skoro Piotrek zostaje w piórkowej to z chęcią obejrzałbym jego starcie z Krzyśkiem Klaczkiem. 😉

  6. Bardzo szkoda Pletwala. Dzieki Piotrek za emocje i nie przespane noce. Nie zapomne jak zapierdalalem spocony rowerem z roboty zeby zdazyc na jego walke z Trinaldo. FEN nie jest taki zly. Wiadomo ze chcialo by sie wiecej ale trzeba sie cieszyc z tego co jest. Pewnie jeszcze sie rozkreca ale na poczatek i tak jest zajebiscie !

  7. Tajlandczycy i inne żmije upośledzili nam Hallmana.
    Oddajcie nam Płetwala kurwa.
    Gardy nie miał nigdy zbyt szczelnej ale teraz to jest kurwa sito. Nie wiem w jakim stopniu jest to spowodowane umiejetnosciami bokserskimi Bomby, ale on chyba w ilosci zebranych ciosów w jednej walce plasuje się tuż za Tymkiem.
    Ale szacunek jak zwykle za serducho i wolę walki, tylko, że wyłacznie na tym to on już kariery nie zrobi.

  8. Niestety Piotrek przestał czynić jakiekolwiek progres, a wręcz inteligencja ringowa spada.

    Dla mnie jedna z najważniejszych postaci w polskim mma tak czy inaczej, tych emocji nikt mi nie zabierze.

  9. Piotrek zawsze kojarzył mi się ground and pound ale jego ostatnie walki to praktycznie sama stójka. Szkoda, że przegrał ale i tak liczę na to, że wróci do UFC.

  10. Szacun dla Hallmanna za walki w UFC, pierwszy z całej polskiej fali płynącej za ocean, który zgotował nam fanom wielkie, niezapomniane emocje. Pamiętam jak wstałem specjalnie na jego walkę w nocy a potem jak na skrzydłach leciałem do roboty :fly: Super emocje to były. Ale jak już wielu tutaj zaznaczyło – regres widoczny – dziurawa garda, sztywny sposób poruszania się, podatność na przyjmowanie ciosów. Niestety ale Piotrek o wysokie pozycje rankingowe już raczej nie powalczy. Szkoda mi go w sumie. Z drugiej jednak strony wielki respekt dla Łebkowskiego. Cały czas kontrolował pojedynek i nie pozostawił wątpliwości sędziom.

  11. A ja jeszcze pamiętam jak tu na forum każdy pisał, że Polska takiego zawodnika jak Hallmann to jeszcze nie miała i to będzie miszcz nad miszcze. To go życie zweryfikowało.

  12. Czułem że tak będzie po tym jak Hallman męczył się w swoim ostatnim pojedynku

    a Łebkowski debiut na UFC w Polsce na gali Aśka vs Karola pls 😉

  13. Szkoda Piotrka. Jest coraz mocniej porozbijany. Mam nadzieję, że nie zostanie gatekeeperem polskiego Mma. Za dużo dobrego zrobił do tej pory. War Płetwal

  14. Czarny

    Mam nadzieję, że nie zostanie gatekeeperem polskiego Mma. Za dużo dobrego zrobił do tej pory. War Płetwal

    Ja rozumiem, że dostarczył sporo emocji, że walki w UFC, że te bonusy, sześć walk w UFC i w ogóle, rozumiem że można go lubić, szanować, widzieć w nim idola czy coś w ten deseń, ale nie rozumiem co takiego dużego zrobił do tej pory? Przetarł jakiś szlak, otarł się o historyczne miejsce w rankingu (albo je zdobył), walczył o pas, czy coś innego o czym nie wiem? Jezu, lubię Płetwala, dobrze się jego walki oglądało w UFC, miał pecha, ale przypomnę, że bezpodstawnie nie wyleciał (i dwie jego walki poza UFC to potwierdzają), a też nie widzę co takiego zrobił dla naszego MMA. Tylko te bonusy – jeden po drugim – przychodzą mi na myśl, ale nie nazwałbym tego czymś mistycznym, cholernie trudnym do powtórzenia. Piotrek to po prostu jeden z kilku naszych w UFC, nie pierwszy, nie ostatni, wyróżniał się tylko tym, że dawał serio dobre walki. 😉

  15. Czarny

    Mam nadzieję, że nie zostanie gatekeeperem polskiego Mma. Za dużo dobrego zrobił do tej pory. War Płetwal

    Ja rozumiem, że dostarczył sporo emocji, że walki w UFC, że te bonusy, sześć walk w UFC i w ogóle, rozumiem że można go lubić, szanować, widzieć w nim idola czy coś w ten deseń, ale nie rozumiem co takiego dużego zrobił do tej pory? Przetarł jakiś szlak, otarł się o historyczne miejsce w rankingu (albo je zdobył), walczył o pas, czy coś innego o czym nie wiem? Jezu, lubię Płetwala, dobrze się jego walki oglądało w UFC, miał pecha, ale przypomnę, że bezpodstawnie nie wyleciał (i dwie jego walki poza UFC to potwierdzają), a też nie widzę co takiego zrobił dla naszego MMA. Tylko te bonusy – jeden po drugim – przychodzą mi na myśl, ale nie nazwałbym tego czymś mistycznym, cholernie trudnym do powtórzenia. Piotrek to po prostu jeden z kilku naszych w UFC, nie pierwszy, nie ostatni, wyróżniał się tylko tym, że dawał serio dobre walki. 😉

  16. Ok. Jednak, uważam, że właśnie to, że dawał dobre walki, dodało cegiełkę do postrzegania polskich zawodników za granicą.

  17. Ok. Jednak, uważam, że właśnie to, że dawał dobre walki, dodało cegiełkę do postrzegania polskich zawodników za granicą.

  18. Prawie każdy cios Kamila wchodził. Piotr był za wolny, nie miał balansu i chociaż starał sie iść do przodu jak czołg. Walka miała bardzo dobre tępo i nadaje sie na walkę wieczoru.

  19. Prawie każdy cios Kamila wchodził. Piotr był za wolny, nie miał balansu i chociaż starał sie iść do przodu jak czołg. Walka miała bardzo dobre tępo i nadaje sie na walkę wieczoru.

  20. To jest ten sam koleś, który walczył w stójce jak równy z równym z Iaquintą (no, prawie). Pisanie o nieczynieniu progresu to duże niedopowiedzenie, Piotrek zaliczył ogromny regres. Nie wiem czy to Tajlandia, żmija czy wczesne zużycie materiału, ale ciężko mi sobie wyobrazić go wracającego do formy. Smutno w chuj

  21. To jest ten sam koleś, który walczył w stójce jak równy z równym z Iaquintą (no, prawie). Pisanie o nieczynieniu progresu to duże niedopowiedzenie, Piotrek zaliczył ogromny regres. Nie wiem czy to Tajlandia, żmija czy wczesne zużycie materiału, ale ciężko mi sobie wyobrazić go wracającego do formy. Smutno w chuj

  22. Spike" post: 1442728

    Ja rozumiem, że dostarczył sporo emocji, że walki w UFC, że te bonusy, sześć walk w UFC i w ogóle, rozumiem że można go lubić, szanować, widzieć w nim idola czy coś w ten deseń, ale nie rozumiem co takiego dużego zrobił do tej pory? Przetarł jakiś szlak, otarł się o historyczne miejsce w rankingu (albo je zdobył), walczył o pas, czy coś innego o czym nie wiem? Jezu, lubię Płetwala, dobrze się jego walki oglądało w UFC, miał pecha, ale przypomnę, że bezpodstawnie nie wyleciał (i dwie jego walki poza UFC to potwierdzają), a też nie widzę co takiego zrobił dla naszego MMA. Tylko te bonusy – jeden po drugim – przychodzą mi na myśl, ale nie nazwałbym tego czymś mistycznym, cholernie trudnym do powtórzenia. Piotrek to po prostu jeden z kilku naszych w UFC, nie pierwszy, nie ostatni, wyróżniał się tylko tym, że dawał serio dobre walki. 😉

    Hallmann stoczył 6 walk w UFC. W tej chwili nadal to najwięcej dla Polaka. Ze wszystkich naszych,którzy pójdą do oktagonu nie wiem czy połowa utrzyma ssiętak długo.

  23. Spike" post: 1442728

    Ja rozumiem, że dostarczył sporo emocji, że walki w UFC, że te bonusy, sześć walk w UFC i w ogóle, rozumiem że można go lubić, szanować, widzieć w nim idola czy coś w ten deseń, ale nie rozumiem co takiego dużego zrobił do tej pory? Przetarł jakiś szlak, otarł się o historyczne miejsce w rankingu (albo je zdobył), walczył o pas, czy coś innego o czym nie wiem? Jezu, lubię Płetwala, dobrze się jego walki oglądało w UFC, miał pecha, ale przypomnę, że bezpodstawnie nie wyleciał (i dwie jego walki poza UFC to potwierdzają), a też nie widzę co takiego zrobił dla naszego MMA. Tylko te bonusy – jeden po drugim – przychodzą mi na myśl, ale nie nazwałbym tego czymś mistycznym, cholernie trudnym do powtórzenia. Piotrek to po prostu jeden z kilku naszych w UFC, nie pierwszy, nie ostatni, wyróżniał się tylko tym, że dawał serio dobre walki. 😉

    Hallmann stoczył 6 walk w UFC. W tej chwili nadal to najwięcej dla Polaka. Ze wszystkich naszych,którzy pójdą do oktagonu nie wiem czy połowa utrzyma ssiętak długo.

  24. TwardyB

    A ja jeszcze pamiętam jak tu na forum każdy pisał, że Polska takiego zawodnika jak Hallmann to jeszcze nie miała i to będzie miszcz nad miszcze. To go życie zweryfikowało.

    Bo nie miała. Nikt mu nie zabierze tego co nam dał w ufc

  25. TwardyB

    A ja jeszcze pamiętam jak tu na forum każdy pisał, że Polska takiego zawodnika jak Hallmann to jeszcze nie miała i to będzie miszcz nad miszcze. To go życie zweryfikowało.

    Bo nie miała. Nikt mu nie zabierze tego co nam dał w ufc

  26. Tidzej

    Hallmann stoczył 6 walk w UFC. W tej chwili nadal to najwięcej dla Polaka. Ze wszystkich naszych,którzy pójdą do oktagonu nie wiem czy połowa utrzyma ssiętak długo.

    Peter Sobotta

  27. Tidzej

    Hallmann stoczył 6 walk w UFC. W tej chwili nadal to najwięcej dla Polaka. Ze wszystkich naszych,którzy pójdą do oktagonu nie wiem czy połowa utrzyma ssiętak długo.

    Peter Sobotta

  28. Tidzej

    Hallmann stoczył 6 walk w UFC. W tej chwili nadal to najwięcej dla Polaka. Ze wszystkich naszych,którzy pójdą do oktagonu nie wiem czy połowa utrzyma ssiętak długo.

    No tak, tylko obecnie 6 walk w UFC ma Jotko, Aśka, Omielańczuk i ci zawodnicy stoczą jeszcze zapewne po kilka walk dla tej organizacji, więc będą mięli więcej od Hallmanna. Doceniam Piotrka jako zawodnika, ale @Spike wszystko pięknie wyjaśnił.

  29. Tidzej

    Hallmann stoczył 6 walk w UFC. W tej chwili nadal to najwięcej dla Polaka. Ze wszystkich naszych,którzy pójdą do oktagonu nie wiem czy połowa utrzyma ssiętak długo.

    No tak, tylko obecnie 6 walk w UFC ma Jotko, Aśka, Omielańczuk i ci zawodnicy stoczą jeszcze zapewne po kilka walk dla tej organizacji, więc będą mięli więcej od Hallmanna. Doceniam Piotrka jako zawodnika, ale @Spike wszystko pięknie wyjaśnił.

  30. piękne zestawienie FEN , Bomba w pięknym stylu walczył , co nie którzy mogą powiedzieć że Płetwal był nie formie , że ścinanie wagi za było za duże  ale to jest profesjonalista i powinien wiedzieć co robi, poza tym Bomba perfekcyjnie był przygotowany i miał dobrą taktykę , zresztą oglądanie Bomby dało dużą rozrywkę , jak  dla mnie Bomba jest w czołówce  kat 66 w Polsce. Jak będzie więcej takich zestawień w FEN to gratulacje dla organizatorów  trzymam kciuki oby tak dalej

  31. Tidzej

    Hallmann stoczył 6 walk w UFC. W tej chwili nadal to najwięcej dla Polaka. Ze wszystkich naszych,którzy pójdą do oktagonu nie wiem czy połowa utrzyma ssiętak długo.

    Mimo to nadal nie nazwałbym tego jakimś szczególnym zasłużeniem. Już bardziej takie słowa pasują w kontekście Tomka Drwala, niż Piotrka. Poza tym, jak już @Over wspomniał Omielańczuk, Jędrzejczyk czy Jotko aktualnie mają po tyle samo walk dla UFC, o ile Aśkę czy Krzyśka można pominąć z wiadomych powodów, to rozumiem że jeśli Daniel dostanie kogoś z topu i wtopi, to powiesz że zrobił więcej niż Hallman, mimo że dał bezbarwne trzy pierwsze walki dla UFC i następnie odniósł dwa wątpliwe zwycięstwa, a jego najcenniejszym skalpem jest niemal czterdziestoletni zawodnik wracający po długiej przerwie spowodowanej kontuzją? 😉

  32. Tidzej

    Hallmann stoczył 6 walk w UFC. W tej chwili nadal to najwięcej dla Polaka. Ze wszystkich naszych,którzy pójdą do oktagonu nie wiem czy połowa utrzyma ssiętak długo.

    Mimo to nadal nie nazwałbym tego jakimś szczególnym zasłużeniem. Już bardziej takie słowa pasują w kontekście Tomka Drwala, niż Piotrka. Poza tym, jak już @Over wspomniał Omielańczuk, Jędrzejczyk czy Jotko aktualnie mają po tyle samo walk dla UFC, o ile Aśkę czy Krzyśka można pominąć z wiadomych powodów, to rozumiem że jeśli Daniel dostanie kogoś z topu i wtopi, to powiesz że zrobił więcej niż Hallman, mimo że dał bezbarwne trzy pierwsze walki dla UFC i następnie odniósł dwa wątpliwe zwycięstwa, a jego najcenniejszym skalpem jest niemal czterdziestoletni zawodnik wracający po długiej przerwie spowodowanej kontuzją? 😉

  33. Piotrek już w puncherze wyglądał i mówił jak by z niego życie uchodziło dlatego wynik nie jest jakimś zaskoczeniem dla mnie

  34. Piotrek już w puncherze wyglądał i mówił jak by z niego życie uchodziło dlatego wynik nie jest jakimś zaskoczeniem dla mnie

  35. Najbardziej emocjonująca walka Polaka jaką obejrzałem to oczywiście Trinaldo – Hallmann. Właściwie jest to u mnie bój na drugim miejscu jeśli chodzi o całe MMA. Dzięki Piotrek za niesamowite walki w UFC. Coś się faktycznie stało po drodze, ale też jeśli przyjrzeć się bliżej, to walczył on z najlepszymi rywalami ze wszystkich Polaków w UFC. Przeciwnicy tacy jak Magomed Mustafaev, Al Iaquinta, Francisco Trinaldo, Gelison Tibau czy Alex Oliveira to są naprawdę bardzo ciężcy zawodnicy. Dywizja lekka upchana jest talentami, silnymi turami czy rzemieślnikami, których próżno szukać w innych kategoriach – Praktycznie same koty. No bo z kim tak naprawdę Polak przegrywał?

    Iaquinta – Gościu gdyby nie pechowe poddanie z Mitchem Clarkem to miałby teraz osiem zwycięstw z rzędu i byłby in the mix do tytułu. W ostatnim boju wrócił z martwych z Masvidalem. Klasa zawodnik.
    Trinaldo/Tibau – Rzemieślnicy nad rzemieślnikami, silne tury z Brazylii. Sprawiają problemy większości zawodników z którymi walczą. Potrafią zagrindować na śmierć i trzeba mieć umiejętności by się oprzeć ich sile. To w sumie taka "średnia klasa" w lekkiej (choć Trinaldo przeżywa drugą młodość), ale nie z takimi Hallmannami sobie radzili.
    Oliveira – To kolejny kot. "Kowboj" praktycznie rozbijał Gilberta Burnsa i tylko pod koniec dał się złapać mistrzowi świata BJJ w balachę (a był to jego debiut w UFC). Porażka z drugim "Kowbojem" to żadna ujma. Twardy i bardzo mocny Alex to dla mnie TOP 20 w przyszłości, taki gatekeeper oficjalnego rankingu UFC, a kto wie, może zajdzie dalej.
    Mustafaev – To samo mogę napisać o Mustafaevie. Trzynaście zwycięstw z rzędu obecnie, pięć ostatnich walk wygrane przez TKO/KO. Kolejny uzdolniony Dagestańczyk, któremu miejsce w UFC się należy i może daleko zajść w największej na świecie organizacji MMA. W każdym razie na pewno nie jest to angaż pokroju Sajewskiego czy "Bomby".

    Dla mnie walki Hallmanna w UFC były cięższe niż obrony pasa Joanny Jędrzejczyk, która pas musiała bronić z takimi zawodniczkami jak Jessica Penne (po jednym zwycięstwie) i która ma tylko jedną mega kotkę na rozpisce (Claudię Gadelhę). Droga Piotra w UFC, była drogą przez mękę, ale taki już urok dywizji lekkiej w tej organizacji. Nie od parady już od lat mawia się, że to najtrudniejsza dywizja w całym MMA. Jeśli o Krzysztofa Jotkę chodzi, to uważam, że jego rywale – czyli McCrory, Scott, Askham, Troeng, Santos czy Cedenblad – nie byli tak mocni jak rywale Hallmanna. Żaden z nich nie zapadł w pamięć kibicom przed, ani po boju z Polakiem. Iaquinta, Trinaldo/Tibau czy Oliveira, mieli za to już ugruntowane pozycje w UFC i można było o nich sporo powiedzieć przed starciem z Piotrem.

    Trzeba docenić to co zrobił Hallmann w UFC i to z kim walczył. Ja wiem, że to "tylko" 2-4, ale z drugiej strony wszyscy doceniają Tomasza Drwala, który w UFC zdobył 3-3 i który też miał bardzo ciężkich rywali (Silva, Palhares). Dodatkowo jego zwycięstwa nad Ciesnoleviczem, Seratim i McFedrisem nie stawiałbym wyżej niż te Hallmanna nad Edwardsem czy czy Trinaldo (nawet postawiłbym je niżej, bo kim są Serati i Ciesnolevicz?). Dlatego też Piotrkowi należy się szacunek i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec jego historii.

    Na koniec pragnę oczywiście w swoim stylu przywołać wiecznie czuwającą branżę by pokazać im, że jakoś nikt mocno nie hejtuje Hallmanna po porażce, za to wszyscy zastanawiają się nad jej przyczynami i piszą słowa wsparcia. Gdzie to Cohones, siedlisko zła? Cohones jako obiektywne forum potrafi docenić to co zawodnik osiągnął, to co zawodnik sobą reprezentuje i wspierać po porażce – wszystko jednak zależy od postawy zawodnika, rywali z jakimi się mierzył i stosunku do społeczności.

  36. Najbardziej emocjonująca walka Polaka jaką obejrzałem to oczywiście Trinaldo – Hallmann. Właściwie jest to u mnie bój na drugim miejscu jeśli chodzi o całe MMA. Dzięki Piotrek za niesamowite walki w UFC. Coś się faktycznie stało po drodze, ale też jeśli przyjrzeć się bliżej, to walczył on z najlepszymi rywalami ze wszystkich Polaków w UFC. Przeciwnicy tacy jak Magomed Mustafaev, Al Iaquinta, Francisco Trinaldo, Gelison Tibau czy Alex Oliveira to są naprawdę bardzo ciężcy zawodnicy. Dywizja lekka upchana jest talentami, silnymi turami czy rzemieślnikami, których próżno szukać w innych kategoriach – Praktycznie same koty. No bo z kim tak naprawdę Polak przegrywał?

    Iaquinta – Gościu gdyby nie pechowe poddanie z Mitchem Clarkem to miałby teraz osiem zwycięstw z rzędu i byłby in the mix do tytułu. W ostatnim boju wrócił z martwych z Masvidalem. Klasa zawodnik.
    Trinaldo/Tibau – Rzemieślnicy nad rzemieślnikami, silne tury z Brazylii. Sprawiają problemy większości zawodników z którymi walczą. Potrafią zagrindować na śmierć i trzeba mieć umiejętności by się oprzeć ich sile. To w sumie taka "średnia klasa" w lekkiej (choć Trinaldo przeżywa drugą młodość), ale nie z takimi Hallmannami sobie radzili.
    Oliveira – To kolejny kot. "Kowboj" praktycznie rozbijał Gilberta Burnsa i tylko pod koniec dał się złapać mistrzowi świata BJJ w balachę (a był to jego debiut w UFC). Porażka z drugim "Kowbojem" to żadna ujma. Twardy i bardzo mocny Alex to dla mnie TOP 20 w przyszłości, taki gatekeeper oficjalnego rankingu UFC, a kto wie, może zajdzie dalej.
    Mustafaev – To samo mogę napisać o Mustafaevie. Trzynaście zwycięstw z rzędu obecnie, pięć ostatnich walk wygrane przez TKO/KO. Kolejny uzdolniony Dagestańczyk, któremu miejsce w UFC się należy i może daleko zajść w największej na świecie organizacji MMA. W każdym razie na pewno nie jest to angaż pokroju Sajewskiego czy "Bomby".

    Dla mnie walki Hallmanna w UFC były cięższe niż obrony pasa Joanny Jędrzejczyk, która pas musiała bronić z takimi zawodniczkami jak Jessica Penne (po jednym zwycięstwie) i która ma tylko jedną mega kotkę na rozpisce (Claudię Gadelhę). Droga Piotra w UFC, była drogą przez mękę, ale taki już urok dywizji lekkiej w tej organizacji. Nie od parady już od lat mawia się, że to najtrudniejsza dywizja w całym MMA. Jeśli o Krzysztofa Jotkę chodzi, to uważam, że jego rywale – czyli McCrory, Scott, Askham, Troeng, Santos czy Cedenblad – nie byli tak mocni jak rywale Hallmanna. Żaden z nich nie zapadł w pamięć kibicom przed, ani po boju z Polakiem. Iaquinta, Trinaldo/Tibau czy Oliveira, mieli za to już ugruntowane pozycje w UFC i można było o nich sporo powiedzieć przed starciem z Piotrem.

    Trzeba docenić to co zrobił Hallmann w UFC i to z kim walczył. Ja wiem, że to "tylko" 2-4, ale z drugiej strony wszyscy doceniają Tomasza Drwala, który w UFC zdobył 3-3 i który też miał bardzo ciężkich rywali (Silva, Palhares). Dodatkowo jego zwycięstwa nad Ciesnoleviczem, Seratim i McFedrisem nie stawiałbym wyżej niż te Hallmanna nad Edwardsem czy czy Trinaldo (nawet postawiłbym je niżej, bo kim są Serati i Ciesnolevicz?). Dlatego też Piotrkowi należy się szacunek i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec jego historii.

    Na koniec pragnę oczywiście w swoim stylu przywołać wiecznie czuwającą branżę by pokazać im, że jakoś nikt mocno nie hejtuje Hallmanna po porażce, za to wszyscy zastanawiają się nad jej przyczynami i piszą słowa wsparcia. Gdzie to Cohones, siedlisko zła? Cohones jako obiektywne forum potrafi docenić to co zawodnik osiągnął, to co zawodnik sobą reprezentuje i wspierać po porażce – wszystko jednak zależy od postawy zawodnika, rywali z jakimi się mierzył i stosunku do społeczności.

  37. Cloud

    Najbardziej emocjonująca walka Polaka jaką obejrzałem to oczywiście Trinaldo – Hallmann. Właściwie jest to u mnie bój na drugim miejscu jeśli chodzi o całe MMA. Dzięki Piotrek za niesamowite walki w UFC. Coś się faktycznie stało po drodze, ale też jeśli przyjrzeć się bliżej, to walczył on z najlepszymi rywalami ze wszystkich Polaków w UFC. Przeciwnicy tacy jak Magomed Mustafaev, Al Iaquinta, Francisco Trinaldo, Gelison Tibau czy Alex Oliveira to są naprawdę bardzo ciężcy zawodnicy. Dywizja lekka upchana jest talentami, silnymi turami czy rzemieślnikami, których próżno szukać w innych kategoriach – Praktycznie same koty. No bo z kim tak naprawdę Polak przegrywał?

    Iaquinta – Gościu gdyby nie pechowe poddanie z Mitchem Clarkem to miałby teraz osiem zwycięstw z rzędu i byłby in the mix do tytułu. W ostatnim boju wrócił z martwych z Masvidalem. Klasa zawodnik.
    Trinaldo/Tibau – Rzemieślnicy nad rzemieślników, silne tury z Brazylii. Sprawiają problemy większości zawodników z którymi walczą. Potrafią zagrindować na śmierć i trzeba mieć umiejętności by się oprzeć ich sile. To w sumie taka "średnia klasa" w lekkiej (choć Trinaldo przeżywa drugą młodość), ale nie z takimi Hallmannami sobie radzili.
    Oliveira – To kolejny kot. "Kowboj" praktycznie rozbijał Gilberta Burnsa i tylko pod koniec dał się złapać mistrzowi świata BJJ w balachę (a był to jego debiut w UFC). Porażka z drugim "Kowbojem" to żadna ujma. Twardy i bardzo mocny Alex to dla mnie TOP 20 w przyszłości, taki gatekeeper oficjalnego rankingu UFC, a kto wie, może zajdzie dalej.
    Mustafaev – To samo mogę napisać o Mustafaevie. Trzynaście zwycięstw z rzędu obecnie, pięć ostatnich walk wygrane przez TKO/KO. Kolejny uzdolniony Dagestańczyk, któremu miejsce w UFC się należy i może daleko zajść w największej na świecie organizacji MMA. W każdym razie na pewno nie jest to angaż pokroju Sajewskiego czy "Bomby".

    Dla mnie walki Hallmanna w UFC były cięższe niż obrony pasa Joanny Jędrzejczyk, która pas musiała bronić z takimi zawodniczkami jak Jessica Penne (po jednym zwycięstwie) i która ma tylko jedną mega kotkę na rozpisce (Claudię Gadelhę). Droga Piotra w UFC, była drogą przez mękę, ale taki już urok dywizji lekkiej w tej organizacji. Nie od parady już od lat mawia się, że to najtrudniejsza dywizja w całym MMA. Jeśli o Krzysztofa Jotkę chodzi, to uważam, że jego rywale – czyli McCrory, Scott, Askham, Troeng, Santos czy Cedenblad – nie byli tak mocni jak rywale Hallmanna. Żaden z nich nie zapadł w pamięć kibicom przed, ani po boju z Polakiem. Iaquinta, Trinaldo/Tibau czy Oliveira, mieli za to już ugruntowane pozycje w UFC i można było o nich sporo powiedzieć przed starciem z Piotrem.

    Trzeba docenić to co zrobił Hallmann w UFC i to z kim walczył. Ja wiem, że to "tylko" 2-4, ale z drugiej strony wszyscy doceniają Tomasza Drwala, który w UFC zdobył 3-3 i który też miał bardzo ciężkich rywali (Silva, Palhares). Dodatkowo jego zwycięstwa nad Ciesnoleviczem, Seratim i McFedrisem nie stawiałbym wyżej niż te Hallmanna nad Edwardsem czy czy Trinaldo (nawet postawiłbym je niżej, bo kim są Serati i Ciesnolevicz?). Dlatego też Piotrkowi należy się szacunek i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec jego historii.

    Na koniec pragnę oczywiście w swoim stylu przywołać wiecznie czuwającą branżę by pokazać im, że jakoś nikt mocno nie hejtuje Hallmanna po porażce, za to wszyscy zastanawiają się nad jej przyczynami i piszą słowa wsparcia. Gdzie to Cohones, siedlisko zła? Cohones jako obiektywne forum potrafi docenić to co zawodnik osiągnął, to co zawodnik sobą reprezentuje i wspierać po porażce – wszystko jednak zależy od postawy zawodnika, rywali z jakimi się mierzył i stosunku do społeczności.

    Ładny wpis
    [​IMG]

  38. Cloud

    Najbardziej emocjonująca walka Polaka jaką obejrzałem to oczywiście Trinaldo – Hallmann. Właściwie jest to u mnie bój na drugim miejscu jeśli chodzi o całe MMA. Dzięki Piotrek za niesamowite walki w UFC. Coś się faktycznie stało po drodze, ale też jeśli przyjrzeć się bliżej, to walczył on z najlepszymi rywalami ze wszystkich Polaków w UFC. Przeciwnicy tacy jak Magomed Mustafaev, Al Iaquinta, Francisco Trinaldo, Gelison Tibau czy Alex Oliveira to są naprawdę bardzo ciężcy zawodnicy. Dywizja lekka upchana jest talentami, silnymi turami czy rzemieślnikami, których próżno szukać w innych kategoriach – Praktycznie same koty. No bo z kim tak naprawdę Polak przegrywał?

    Iaquinta – Gościu gdyby nie pechowe poddanie z Mitchem Clarkem to miałby teraz osiem zwycięstw z rzędu i byłby in the mix do tytułu. W ostatnim boju wrócił z martwych z Masvidalem. Klasa zawodnik.
    Trinaldo/Tibau – Rzemieślnicy nad rzemieślników, silne tury z Brazylii. Sprawiają problemy większości zawodników z którymi walczą. Potrafią zagrindować na śmierć i trzeba mieć umiejętności by się oprzeć ich sile. To w sumie taka "średnia klasa" w lekkiej (choć Trinaldo przeżywa drugą młodość), ale nie z takimi Hallmannami sobie radzili.
    Oliveira – To kolejny kot. "Kowboj" praktycznie rozbijał Gilberta Burnsa i tylko pod koniec dał się złapać mistrzowi świata BJJ w balachę (a był to jego debiut w UFC). Porażka z drugim "Kowbojem" to żadna ujma. Twardy i bardzo mocny Alex to dla mnie TOP 20 w przyszłości, taki gatekeeper oficjalnego rankingu UFC, a kto wie, może zajdzie dalej.
    Mustafaev – To samo mogę napisać o Mustafaevie. Trzynaście zwycięstw z rzędu obecnie, pięć ostatnich walk wygrane przez TKO/KO. Kolejny uzdolniony Dagestańczyk, któremu miejsce w UFC się należy i może daleko zajść w największej na świecie organizacji MMA. W każdym razie na pewno nie jest to angaż pokroju Sajewskiego czy "Bomby".

    Dla mnie walki Hallmanna w UFC były cięższe niż obrony pasa Joanny Jędrzejczyk, która pas musiała bronić z takimi zawodniczkami jak Jessica Penne (po jednym zwycięstwie) i która ma tylko jedną mega kotkę na rozpisce (Claudię Gadelhę). Droga Piotra w UFC, była drogą przez mękę, ale taki już urok dywizji lekkiej w tej organizacji. Nie od parady już od lat mawia się, że to najtrudniejsza dywizja w całym MMA. Jeśli o Krzysztofa Jotkę chodzi, to uważam, że jego rywale – czyli McCrory, Scott, Askham, Troeng, Santos czy Cedenblad – nie byli tak mocni jak rywale Hallmanna. Żaden z nich nie zapadł w pamięć kibicom przed, ani po boju z Polakiem. Iaquinta, Trinaldo/Tibau czy Oliveira, mieli za to już ugruntowane pozycje w UFC i można było o nich sporo powiedzieć przed starciem z Piotrem.

    Trzeba docenić to co zrobił Hallmann w UFC i to z kim walczył. Ja wiem, że to "tylko" 2-4, ale z drugiej strony wszyscy doceniają Tomasza Drwala, który w UFC zdobył 3-3 i który też miał bardzo ciężkich rywali (Silva, Palhares). Dodatkowo jego zwycięstwa nad Ciesnoleviczem, Seratim i McFedrisem nie stawiałbym wyżej niż te Hallmanna nad Edwardsem czy czy Trinaldo (nawet postawiłbym je niżej, bo kim są Serati i Ciesnolevicz?). Dlatego też Piotrkowi należy się szacunek i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec jego historii.

    Na koniec pragnę oczywiście w swoim stylu przywołać wiecznie czuwającą branżę by pokazać im, że jakoś nikt mocno nie hejtuje Hallmanna po porażce, za to wszyscy zastanawiają się nad jej przyczynami i piszą słowa wsparcia. Gdzie to Cohones, siedlisko zła? Cohones jako obiektywne forum potrafi docenić to co zawodnik osiągnął, to co zawodnik sobą reprezentuje i wspierać po porażce – wszystko jednak zależy od postawy zawodnika, rywali z jakimi się mierzył i stosunku do społeczności.

    Ładny wpis
    [​IMG]

  39. Piotrek podobnie jak Damian Grabowski musi coś zmienić w przygotowaniach bo aż żal patrzeć. Hallman ma serce do walki i wierzę w to że jeszcze powróci na właściwe tory.

  40. Piotrek podobnie jak Damian Grabowski musi coś zmienić w przygotowaniach bo aż żal patrzeć. Hallman ma serce do walki i wierzę w to że jeszcze powróci na właściwe tory.

  41. Nie latwo oglada sie Piotrka jak tak zbiera po glowie ale taktyke ukladal jakis idiota dlaczego nie obalal i nie korzystal ze swojego gnp?! Gdzie ten Piotrek z walk z Trinaldo Iaqinta i Edwardsem a gdzie teraz alabo sie to ogląda . mimo wszystko u mnie Piotrek ma dozywotni szacunek

  42. Nie latwo oglada sie Piotrka jak tak zbiera po glowie ale taktyke ukladal jakis idiota dlaczego nie obalal i nie korzystal ze swojego gnp?! Gdzie ten Piotrek z walk z Trinaldo Iaqinta i Edwardsem a gdzie teraz alabo sie to ogląda . mimo wszystko u mnie Piotrek ma dozywotni szacunek

  43. Ciężkie boje w bardzo mocnej dywizji UFC w bardzo dużym stopniu przyczyniły się do wyczerpania materiału. Szkoda też, że Płetwal z opłakanym skutkiem ewoluował z grindera w stojkowicza.

  44. Ciężkie boje w bardzo mocnej dywizji UFC w bardzo dużym stopniu przyczyniły się do wyczerpania materiału. Szkoda też, że Płetwal z opłakanym skutkiem ewoluował z grindera w stojkowicza.

  45. Ciężkie boje w bardzo mocnej dywizji UFC w bardzo dużym stopniu przyczyniły się do wyczerpania materiału. Szkoda też, że Płetwal z opłakanym skutkiem ewoluował z grindera w stojkowicza.

  46. Cloud

    Najbardziej emocjonująca walka Polaka jaką obejrzałem to oczywiście Trinaldo – Hallmann. Właściwie jest to u mnie bój na drugim miejscu jeśli chodzi o całe MMA. Dzięki Piotrek za niesamowite walki w UFC. Coś się faktycznie stało po drodze, ale też jeśli przyjrzeć się bliżej, to walczył on z najlepszymi rywalami ze wszystkich Polaków w UFC. Przeciwnicy tacy jak Magomed Mustafaev, Al Iaquinta, Francisco Trinaldo, Gelison Tibau czy Alex Oliveira to są naprawdę bardzo ciężcy zawodnicy. Dywizja lekka upchana jest talentami, silnymi turami czy rzemieślnikami, których próżno szukać w innych kategoriach – Praktycznie same koty. No bo z kim tak naprawdę Polak przegrywał?

    Iaquinta – Gościu gdyby nie pechowe poddanie z Mitchem Clarkem to miałby teraz osiem zwycięstw z rzędu i byłby in the mix do tytułu. W ostatnim boju wrócił z martwych z Masvidalem. Klasa zawodnik.
    Trinaldo/Tibau – Rzemieślnicy nad rzemieślnikami, silne tury z Brazylii. Sprawiają problemy większości zawodników z którymi walczą. Potrafią zagrindować na śmierć i trzeba mieć umiejętności by się oprzeć ich sile. To w sumie taka "średnia klasa" w lekkiej (choć Trinaldo przeżywa drugą młodość), ale nie z takimi Hallmannami sobie radzili.
    Oliveira – To kolejny kot. "Kowboj" praktycznie rozbijał Gilberta Burnsa i tylko pod koniec dał się złapać mistrzowi świata BJJ w balachę (a był to jego debiut w UFC). Porażka z drugim "Kowbojem" to żadna ujma. Twardy i bardzo mocny Alex to dla mnie TOP 20 w przyszłości, taki gatekeeper oficjalnego rankingu UFC, a kto wie, może zajdzie dalej.
    Mustafaev – To samo mogę napisać o Mustafaevie. Trzynaście zwycięstw z rzędu obecnie, pięć ostatnich walk wygrane przez TKO/KO. Kolejny uzdolniony Dagestańczyk, któremu miejsce w UFC się należy i może daleko zajść w największej na świecie organizacji MMA. W każdym razie na pewno nie jest to angaż pokroju Sajewskiego czy "Bomby".

    Dla mnie walki Hallmanna w UFC były cięższe niż obrony pasa Joanny Jędrzejczyk, która pas musiała bronić z takimi zawodniczkami jak Jessica Penne (po jednym zwycięstwie) i która ma tylko jedną mega kotkę na rozpisce (Claudię Gadelhę). Droga Piotra w UFC, była drogą przez mękę, ale taki już urok dywizji lekkiej w tej organizacji. Nie od parady już od lat mawia się, że to najtrudniejsza dywizja w całym MMA. Jeśli o Krzysztofa Jotkę chodzi, to uważam, że jego rywale – czyli McCrory, Scott, Askham, Troeng, Santos czy Cedenblad – nie byli tak mocni jak rywale Hallmanna. Żaden z nich nie zapadł w pamięć kibicom przed, ani po boju z Polakiem. Iaquinta, Trinaldo/Tibau czy Oliveira, mieli za to już ugruntowane pozycje w UFC i można było o nich sporo powiedzieć przed starciem z Piotrem.

    Trzeba docenić to co zrobił Hallmann w UFC i to z kim walczył. Ja wiem, że to "tylko" 2-4, ale z drugiej strony wszyscy doceniają Tomasza Drwala, który w UFC zdobył 3-3 i który też miał bardzo ciężkich rywali (Silva, Palhares). Dodatkowo jego zwycięstwa nad Ciesnoleviczem, Seratim i McFedrisem nie stawiałbym wyżej niż te Hallmanna nad Edwardsem czy czy Trinaldo (nawet postawiłbym je niżej, bo kim są Serati i Ciesnolevicz?). Dlatego też Piotrkowi należy się szacunek i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec jego historii.

    Na koniec pragnę oczywiście w swoim stylu przywołać wiecznie czuwającą branżę by pokazać im, że jakoś nikt mocno nie hejtuje Hallmanna po porażce, za to wszyscy zastanawiają się nad jej przyczynami i piszą słowa wsparcia. Gdzie to Cohones, siedlisko zła? Cohones jako obiektywne forum potrafi docenić to co zawodnik osiągnął, to co zawodnik sobą reprezentuje i wspierać po porażce – wszystko jednak zależy od postawy zawodnika, rywali z jakimi się mierzył i stosunku do społeczności.

    ale zes mnie scisnal za serce okrutniku 🙁

  47. Cloud

    Najbardziej emocjonująca walka Polaka jaką obejrzałem to oczywiście Trinaldo – Hallmann. Właściwie jest to u mnie bój na drugim miejscu jeśli chodzi o całe MMA. Dzięki Piotrek za niesamowite walki w UFC. Coś się faktycznie stało po drodze, ale też jeśli przyjrzeć się bliżej, to walczył on z najlepszymi rywalami ze wszystkich Polaków w UFC. Przeciwnicy tacy jak Magomed Mustafaev, Al Iaquinta, Francisco Trinaldo, Gelison Tibau czy Alex Oliveira to są naprawdę bardzo ciężcy zawodnicy. Dywizja lekka upchana jest talentami, silnymi turami czy rzemieślnikami, których próżno szukać w innych kategoriach – Praktycznie same koty. No bo z kim tak naprawdę Polak przegrywał?

    Iaquinta – Gościu gdyby nie pechowe poddanie z Mitchem Clarkem to miałby teraz osiem zwycięstw z rzędu i byłby in the mix do tytułu. W ostatnim boju wrócił z martwych z Masvidalem. Klasa zawodnik.
    Trinaldo/Tibau – Rzemieślnicy nad rzemieślnikami, silne tury z Brazylii. Sprawiają problemy większości zawodników z którymi walczą. Potrafią zagrindować na śmierć i trzeba mieć umiejętności by się oprzeć ich sile. To w sumie taka "średnia klasa" w lekkiej (choć Trinaldo przeżywa drugą młodość), ale nie z takimi Hallmannami sobie radzili.
    Oliveira – To kolejny kot. "Kowboj" praktycznie rozbijał Gilberta Burnsa i tylko pod koniec dał się złapać mistrzowi świata BJJ w balachę (a był to jego debiut w UFC). Porażka z drugim "Kowbojem" to żadna ujma. Twardy i bardzo mocny Alex to dla mnie TOP 20 w przyszłości, taki gatekeeper oficjalnego rankingu UFC, a kto wie, może zajdzie dalej.
    Mustafaev – To samo mogę napisać o Mustafaevie. Trzynaście zwycięstw z rzędu obecnie, pięć ostatnich walk wygrane przez TKO/KO. Kolejny uzdolniony Dagestańczyk, któremu miejsce w UFC się należy i może daleko zajść w największej na świecie organizacji MMA. W każdym razie na pewno nie jest to angaż pokroju Sajewskiego czy "Bomby".

    Dla mnie walki Hallmanna w UFC były cięższe niż obrony pasa Joanny Jędrzejczyk, która pas musiała bronić z takimi zawodniczkami jak Jessica Penne (po jednym zwycięstwie) i która ma tylko jedną mega kotkę na rozpisce (Claudię Gadelhę). Droga Piotra w UFC, była drogą przez mękę, ale taki już urok dywizji lekkiej w tej organizacji. Nie od parady już od lat mawia się, że to najtrudniejsza dywizja w całym MMA. Jeśli o Krzysztofa Jotkę chodzi, to uważam, że jego rywale – czyli McCrory, Scott, Askham, Troeng, Santos czy Cedenblad – nie byli tak mocni jak rywale Hallmanna. Żaden z nich nie zapadł w pamięć kibicom przed, ani po boju z Polakiem. Iaquinta, Trinaldo/Tibau czy Oliveira, mieli za to już ugruntowane pozycje w UFC i można było o nich sporo powiedzieć przed starciem z Piotrem.

    Trzeba docenić to co zrobił Hallmann w UFC i to z kim walczył. Ja wiem, że to "tylko" 2-4, ale z drugiej strony wszyscy doceniają Tomasza Drwala, który w UFC zdobył 3-3 i który też miał bardzo ciężkich rywali (Silva, Palhares). Dodatkowo jego zwycięstwa nad Ciesnoleviczem, Seratim i McFedrisem nie stawiałbym wyżej niż te Hallmanna nad Edwardsem czy czy Trinaldo (nawet postawiłbym je niżej, bo kim są Serati i Ciesnolevicz?). Dlatego też Piotrkowi należy się szacunek i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec jego historii.

    Na koniec pragnę oczywiście w swoim stylu przywołać wiecznie czuwającą branżę by pokazać im, że jakoś nikt mocno nie hejtuje Hallmanna po porażce, za to wszyscy zastanawiają się nad jej przyczynami i piszą słowa wsparcia. Gdzie to Cohones, siedlisko zła? Cohones jako obiektywne forum potrafi docenić to co zawodnik osiągnął, to co zawodnik sobą reprezentuje i wspierać po porażce – wszystko jednak zależy od postawy zawodnika, rywali z jakimi się mierzył i stosunku do społeczności.

    ale zes mnie scisnal za serce okrutniku 🙁

  48. Cloud

    Najbardziej emocjonująca walka Polaka jaką obejrzałem to oczywiście Trinaldo – Hallmann. Właściwie jest to u mnie bój na drugim miejscu jeśli chodzi o całe MMA. Dzięki Piotrek za niesamowite walki w UFC. Coś się faktycznie stało po drodze, ale też jeśli przyjrzeć się bliżej, to walczył on z najlepszymi rywalami ze wszystkich Polaków w UFC. Przeciwnicy tacy jak Magomed Mustafaev, Al Iaquinta, Francisco Trinaldo, Gelison Tibau czy Alex Oliveira to są naprawdę bardzo ciężcy zawodnicy. Dywizja lekka upchana jest talentami, silnymi turami czy rzemieślnikami, których próżno szukać w innych kategoriach – Praktycznie same koty. No bo z kim tak naprawdę Polak przegrywał?

    Iaquinta – Gościu gdyby nie pechowe poddanie z Mitchem Clarkem to miałby teraz osiem zwycięstw z rzędu i byłby in the mix do tytułu. W ostatnim boju wrócił z martwych z Masvidalem. Klasa zawodnik.
    Trinaldo/Tibau – Rzemieślnicy nad rzemieślnikami, silne tury z Brazylii. Sprawiają problemy większości zawodników z którymi walczą. Potrafią zagrindować na śmierć i trzeba mieć umiejętności by się oprzeć ich sile. To w sumie taka "średnia klasa" w lekkiej (choć Trinaldo przeżywa drugą młodość), ale nie z takimi Hallmannami sobie radzili.
    Oliveira – To kolejny kot. "Kowboj" praktycznie rozbijał Gilberta Burnsa i tylko pod koniec dał się złapać mistrzowi świata BJJ w balachę (a był to jego debiut w UFC). Porażka z drugim "Kowbojem" to żadna ujma. Twardy i bardzo mocny Alex to dla mnie TOP 20 w przyszłości, taki gatekeeper oficjalnego rankingu UFC, a kto wie, może zajdzie dalej.
    Mustafaev – To samo mogę napisać o Mustafaevie. Trzynaście zwycięstw z rzędu obecnie, pięć ostatnich walk wygrane przez TKO/KO. Kolejny uzdolniony Dagestańczyk, któremu miejsce w UFC się należy i może daleko zajść w największej na świecie organizacji MMA. W każdym razie na pewno nie jest to angaż pokroju Sajewskiego czy "Bomby".

    Dla mnie walki Hallmanna w UFC były cięższe niż obrony pasa Joanny Jędrzejczyk, która pas musiała bronić z takimi zawodniczkami jak Jessica Penne (po jednym zwycięstwie) i która ma tylko jedną mega kotkę na rozpisce (Claudię Gadelhę). Droga Piotra w UFC, była drogą przez mękę, ale taki już urok dywizji lekkiej w tej organizacji. Nie od parady już od lat mawia się, że to najtrudniejsza dywizja w całym MMA. Jeśli o Krzysztofa Jotkę chodzi, to uważam, że jego rywale – czyli McCrory, Scott, Askham, Troeng, Santos czy Cedenblad – nie byli tak mocni jak rywale Hallmanna. Żaden z nich nie zapadł w pamięć kibicom przed, ani po boju z Polakiem. Iaquinta, Trinaldo/Tibau czy Oliveira, mieli za to już ugruntowane pozycje w UFC i można było o nich sporo powiedzieć przed starciem z Piotrem.

    Trzeba docenić to co zrobił Hallmann w UFC i to z kim walczył. Ja wiem, że to "tylko" 2-4, ale z drugiej strony wszyscy doceniają Tomasza Drwala, który w UFC zdobył 3-3 i który też miał bardzo ciężkich rywali (Silva, Palhares). Dodatkowo jego zwycięstwa nad Ciesnoleviczem, Seratim i McFedrisem nie stawiałbym wyżej niż te Hallmanna nad Edwardsem czy czy Trinaldo (nawet postawiłbym je niżej, bo kim są Serati i Ciesnolevicz?). Dlatego też Piotrkowi należy się szacunek i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec jego historii.

    Na koniec pragnę oczywiście w swoim stylu przywołać wiecznie czuwającą branżę by pokazać im, że jakoś nikt mocno nie hejtuje Hallmanna po porażce, za to wszyscy zastanawiają się nad jej przyczynami i piszą słowa wsparcia. Gdzie to Cohones, siedlisko zła? Cohones jako obiektywne forum potrafi docenić to co zawodnik osiągnął, to co zawodnik sobą reprezentuje i wspierać po porażce – wszystko jednak zależy od postawy zawodnika, rywali z jakimi się mierzył i stosunku do społeczności.

    ale zes mnie scisnal za serce okrutniku 🙁

  49. Obejrzałem dopiero teraz powtórkę i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony dyspozycją Bomby, mam nadzieję że już niedługo UFC. Poza tym, akcja z oświadczynami na sam koniec świetna, odbije się pewnie szerzej w mediach mainstreamowych.

  50. Serducho Płetwy to czołówka polskiej sceny, ale samą pompką ssąco-tłoczącą do UFC się nie powróci – to raczej jest pożegnanie z marzeniami o kombeku.

  51. Serducho Płetwy to czołówka polskiej sceny, ale samą pompką ssąco-tłoczącą do UFC się nie powróci – to raczej jest pożegnanie z marzeniami o kombeku.

  52. Serducho Płetwy to czołówka polskiej sceny, ale samą pompką ssąco-tłoczącą do UFC się nie powróci – to raczej jest pożegnanie z marzeniami o kombeku.

  53. LCKLFC

    Piotrek już w puncherze wyglądał i mówił jak by z niego życie uchodziło dlatego wynik nie jest jakimś zaskoczeniem dla mnie

    Cloud

    Dlatego też Piotrkowi należy się szacunek i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec jego historii.

    Mam ostatnio niewiele czasu, więc nie śledzę na bierząco wszystkich wywiadów z zawodnikami MMA, na FEN znalazłem chwilę i byłem mocno zasmucony tym co zobaczyłem. Płetwal już w zapowiedzi walki wyglądał na kogoś kto nie ma żadnej wiary w powrót do UFC. Jeszcze niedawno walczył na galach z Belfortem, Jacare czy Hendo, będąc bardzo wysoko w rozpiskach, a teraz przyszło mu odbudowywać swoje nazwisko w mniejszych organizacjach. Jedni potrafią szybko otrząsnąć się po porażkach i to jeszcze bardziej ich nakręca, inni tracą motywację, tak jak Płetwal. Szczerze mówiąc, tak jak przeżywałem wielkie emocje gdy Piotrek walczył w UFC, tak nie chce oglądać jego walk jeśli nic się nie zmieni. Widać że nie potrafi się mentalnie przeprogramować na misję "Powrót do UFC", a bez motywacji nie będzie żadnych postępów ani w treningach, ani czysto sportowych w walkach. Piotek wiedział źe przegrywa na punkty, a nie zaprocentowało jego doświadczenie z UFC, nie było szarży po zwycięstwo, pogodzony z porażką nic nie zmieniał. Jeśli wykrzesa z siebie nową dawkę motywacji, wtedy może jeszcze będą z niego ludzie. Ale w tym momencie szkdoa rozmieniać się na drobne.

  54. LCKLFC

    Piotrek już w puncherze wyglądał i mówił jak by z niego życie uchodziło dlatego wynik nie jest jakimś zaskoczeniem dla mnie

    Cloud

    Dlatego też Piotrkowi należy się szacunek i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec jego historii.

    Mam ostatnio niewiele czasu, więc nie śledzę na bierząco wszystkich wywiadów z zawodnikami MMA, na FEN znalazłem chwilę i byłem mocno zasmucony tym co zobaczyłem. Płetwal już w zapowiedzi walki wyglądał na kogoś kto nie ma żadnej wiary w powrót do UFC. Jeszcze niedawno walczył na galach z Belfortem, Jacare czy Hendo, będąc bardzo wysoko w rozpiskach, a teraz przyszło mu odbudowywać swoje nazwisko w mniejszych organizacjach. Jedni potrafią szybko otrząsnąć się po porażkach i to jeszcze bardziej ich nakręca, inni tracą motywację, tak jak Płetwal. Szczerze mówiąc, tak jak przeżywałem wielkie emocje gdy Piotrek walczył w UFC, tak nie chce oglądać jego walk jeśli nic się nie zmieni. Widać że nie potrafi się mentalnie przeprogramować na misję "Powrót do UFC", a bez motywacji nie będzie żadnych postępów ani w treningach, ani czysto sportowych w walkach. Piotek wiedział źe przegrywa na punkty, a nie zaprocentowało jego doświadczenie z UFC, nie było szarży po zwycięstwo, pogodzony z porażką nic nie zmieniał. Jeśli wykrzesa z siebie nową dawkę motywacji, wtedy może jeszcze będą z niego ludzie. Ale w tym momencie szkdoa rozmieniać się na drobne.

  55. LCKLFC

    Piotrek już w puncherze wyglądał i mówił jak by z niego życie uchodziło dlatego wynik nie jest jakimś zaskoczeniem dla mnie

    Cloud

    Dlatego też Piotrkowi należy się szacunek i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec jego historii.

    Mam ostatnio niewiele czasu, więc nie śledzę na bierząco wszystkich wywiadów z zawodnikami MMA, na FEN znalazłem chwilę i byłem mocno zasmucony tym co zobaczyłem. Płetwal już w zapowiedzi walki wyglądał na kogoś kto nie ma żadnej wiary w powrót do UFC. Jeszcze niedawno walczył na galach z Belfortem, Jacare czy Hendo, będąc bardzo wysoko w rozpiskach, a teraz przyszło mu odbudowywać swoje nazwisko w mniejszych organizacjach. Jedni potrafią szybko otrząsnąć się po porażkach i to jeszcze bardziej ich nakręca, inni tracą motywację, tak jak Płetwal. Szczerze mówiąc, tak jak przeżywałem wielkie emocje gdy Piotrek walczył w UFC, tak nie chce oglądać jego walk jeśli nic się nie zmieni. Widać że nie potrafi się mentalnie przeprogramować na misję "Powrót do UFC", a bez motywacji nie będzie żadnych postępów ani w treningach, ani czysto sportowych w walkach. Piotek wiedział źe przegrywa na punkty, a nie zaprocentowało jego doświadczenie z UFC, nie było szarży po zwycięstwo, pogodzony z porażką nic nie zmieniał. Jeśli wykrzesa z siebie nową dawkę motywacji, wtedy może jeszcze będą z niego ludzie. Ale w tym momencie szkdoa rozmieniać się na drobne.

  56. Właśnie obejrzałem powtórkę. Wiecie co jest najsmutniejsze? |To, że zamiast napisać post, że Łebkowski stoczył fajny pojedynek. Przez całą walkę miał kontrolę, to tytuł brzmi – Nieudany debiut Hallmanna. Pamiętajcie, że Bomba nbie ma już nic wspólnego z Mirkiem. Bądźcie nieco mniej stronniczy…

  57. Właśnie obejrzałem powtórkę. Wiecie co jest najsmutniejsze? |To, że zamiast napisać post, że Łebkowski stoczył fajny pojedynek. Przez całą walkę miał kontrolę, to tytuł brzmi – Nieudany debiut Hallmanna. Pamiętajcie, że Bomba nbie ma już nic wspólnego z Mirkiem. Bądźcie nieco mniej stronniczy…

  58. Właśnie obejrzałem powtórkę. Wiecie co jest najsmutniejsze? |To, że zamiast napisać post, że Łebkowski stoczył fajny pojedynek. Przez całą walkę miał kontrolę, to tytuł brzmi – Nieudany debiut Hallmanna. Pamiętajcie, że Bomba nbie ma już nic wspólnego z Mirkiem. Bądźcie nieco mniej stronniczy…

  59. J&D

    to tytuł brzmi – Nieudany debiut Hallmanna, kamil-Łebkowski-zwycięża-na-punkty.

    nie doszukuj sie chlopie spisku tam, gdzie go nie ma…

  60. J&D

    to tytuł brzmi – Nieudany debiut Hallmanna, kamil-Łebkowski-zwycięża-na-punkty.

    nie doszukuj sie chlopie spisku tam, gdzie go nie ma…

  61. J&D

    to tytuł brzmi – Nieudany debiut Hallmanna, kamil-Łebkowski-zwycięża-na-punkty.

    nie doszukuj sie chlopie spisku tam, gdzie go nie ma…

  62. @Cloud śliczne podsumowanie. Co do ostatnich zdań zauważę tylko, że dużo osób krytykuje "dobór taktyki" w niewybrednych słowach nasmiewajac się dodatkowo z Kowalika. Nikt się póki co nie zastanowił, że Piotrek po prostu poszedł na bójkę ignorując wiele rad narożnika i olewając elementy przygotowań.

  63. @Cloud śliczne podsumowanie. Co do ostatnich zdań zauważę tylko, że dużo osób krytykuje "dobór taktyki" w niewybrednych słowach nasmiewajac się dodatkowo z Kowalika. Nikt się póki co nie zastanowił, że Piotrek po prostu poszedł na bójkę ignorując wiele rad narożnika i olewając elementy przygotowań.

  64. @Cloud śliczne podsumowanie. Co do ostatnich zdań zauważę tylko, że dużo osób krytykuje "dobór taktyki" w niewybrednych słowach nasmiewajac się dodatkowo z Kowalika. Nikt się póki co nie zastanowił, że Piotrek po prostu poszedł na bójkę ignorując wiele rad narożnika i olewając elementy przygotowań.

  65. Tidzej

    @Cloud śliczne podsumowanie. Co do ostatnich zdań zauważę tylko, że dużo osób krytykuje "dobór taktyki" w niewybrednych słowach nasmiewajac się dodatkowo z Kowalika. Nikt się póki co nie zastanowił, że Piotrek po prostu poszedł na bójkę ignorując wiele rad narożnika i olewając elementy przygotowań.

    Biedny ten Paweł oj biedny. Nazywanie kogoś popierdoloną osobą z obłędem w oczach w publicznej audycji jest ok, ale niewinny żart o tym, że on układał taktykę jest taki szatański.

  66. Tidzej

    @Cloud śliczne podsumowanie. Co do ostatnich zdań zauważę tylko, że dużo osób krytykuje "dobór taktyki" w niewybrednych słowach nasmiewajac się dodatkowo z Kowalika. Nikt się póki co nie zastanowił, że Piotrek po prostu poszedł na bójkę ignorując wiele rad narożnika i olewając elementy przygotowań.

    Biedny ten Paweł oj biedny. Nazywanie kogoś popierdoloną osobą z obłędem w oczach w publicznej audycji jest ok, ale niewinny żart o tym, że on układał taktykę jest taki szatański.

  67. Tidzej

    @Cloud śliczne podsumowanie. Co do ostatnich zdań zauważę tylko, że dużo osób krytykuje "dobór taktyki" w niewybrednych słowach nasmiewajac się dodatkowo z Kowalika. Nikt się póki co nie zastanowił, że Piotrek po prostu poszedł na bójkę ignorując wiele rad narożnika i olewając elementy przygotowań.

    Biedny ten Paweł oj biedny. Nazywanie kogoś popierdoloną osobą z obłędem w oczach w publicznej audycji jest ok, ale niewinny żart o tym, że on układał taktykę jest taki szatański.

  68. Oj tak, tyle tych "niewinnych" żartów tutaj jak i w temacie o Karolinie.

    Dobra, nie ma sensu ciągnąć tego offtopu dalej bo nie znajdziemy pola do kompromisu.

  69. Oj tak, tyle tych "niewinnych" żartów tutaj jak i w temacie o Karolinie.

    Dobra, nie ma sensu ciągnąć tego offtopu dalej bo nie znajdziemy pola do kompromisu.

  70. Oj tak, tyle tych "niewinnych" żartów tutaj jak i w temacie o Karolinie.

    Dobra, nie ma sensu ciągnąć tego offtopu dalej bo nie znajdziemy pola do kompromisu.

  71. Tidzej

    Oj tak, tyle tych "niewinnych" żartów tutaj jak i w temacie o Karolinie.

    Dobra, nie ma sensu ciągnąć tego offtopu dalej bo nie znajdziemy pola do kompromisu.

    Przecież to dość oczywiste, że nie potrzebujemy tutaj solidnych argumentów, żeby śmiać się z Kowalika. Szczerze mówiąc, nie potrzebujemy żadnych, więc bronienie go nie ma większego sensu 😀

  72. Tidzej

    Oj tak, tyle tych "niewinnych" żartów tutaj jak i w temacie o Karolinie.

    Dobra, nie ma sensu ciągnąć tego offtopu dalej bo nie znajdziemy pola do kompromisu.

    Przecież to dość oczywiste, że nie potrzebujemy tutaj solidnych argumentów, żeby śmiać się z Kowalika. Szczerze mówiąc, nie potrzebujemy żadnych, więc bronienie go nie ma większego sensu 😀

  73. Tidzej

    Oj tak, tyle tych "niewinnych" żartów tutaj jak i w temacie o Karolinie.

    Dobra, nie ma sensu ciągnąć tego offtopu dalej bo nie znajdziemy pola do kompromisu.

    Przecież to dość oczywiste, że nie potrzebujemy tutaj solidnych argumentów, żeby śmiać się z Kowalika. Szczerze mówiąc, nie potrzebujemy żadnych, więc bronienie go nie ma większego sensu 😀

  74. dizel77

    ale i tak liczę na to, że wróci do UFC.

    Pewnie kiedyś się szarpnie i kupi bilet na jakąś galę.

  75. dizel77

    ale i tak liczę na to, że wróci do UFC.

    Pewnie kiedyś się szarpnie i kupi bilet na jakąś galę.

  76. dizel77

    ale i tak liczę na to, że wróci do UFC.

    Pewnie kiedyś się szarpnie i kupi bilet na jakąś galę.

  77. Tidzej

    @Cloud śliczne podsumowanie. Co do ostatnich zdań zauważę tylko, że dużo osób krytykuje "dobór taktyki" w niewybrednych słowach nasmiewajac się dodatkowo z Kowalika. Nikt się póki co nie zastanowił, że Piotrek po prostu poszedł na bójkę ignorując wiele rad narożnika i olewając elementy przygotowań.

    Rozwiń ostatnia kwestie.

  78. Tidzej

    @Cloud śliczne podsumowanie. Co do ostatnich zdań zauważę tylko, że dużo osób krytykuje "dobór taktyki" w niewybrednych słowach nasmiewajac się dodatkowo z Kowalika. Nikt się póki co nie zastanowił, że Piotrek po prostu poszedł na bójkę ignorując wiele rad narożnika i olewając elementy przygotowań.

    Rozwiń ostatnia kwestie.

  79. Tidzej

    @Cloud śliczne podsumowanie. Co do ostatnich zdań zauważę tylko, że dużo osób krytykuje "dobór taktyki" w niewybrednych słowach nasmiewajac się dodatkowo z Kowalika. Nikt się póki co nie zastanowił, że Piotrek po prostu poszedł na bójkę ignorując wiele rad narożnika i olewając elementy przygotowań.

    Rozwiń ostatnia kwestie.

  80. Tidzej

    @Comber rozwinąć może Paweł albo trener Jakubowski bo to od nich zasłyszałem takie opinie.

    Ja ogladalem walke w takich warunkach, ze nie bardzo slyszalem co sie dzialo, wiec moze ktos potwierdzic, ze Jakubek w trakcie walki czy w przerwach nawolywal do inicjowania klinczu i obalen a Piotrek to ignorowal ?

  81. Tidzej

    @Comber rozwinąć może Paweł albo trener Jakubowski bo to od nich zasłyszałem takie opinie.

    Ja ogladalem walke w takich warunkach, ze nie bardzo slyszalem co sie dzialo, wiec moze ktos potwierdzic, ze Jakubek w trakcie walki czy w przerwach nawolywal do inicjowania klinczu i obalen a Piotrek to ignorowal ?

  82. Tidzej

    @Comber rozwinąć może Paweł albo trener Jakubowski bo to od nich zasłyszałem takie opinie.

    Ja ogladalem walke w takich warunkach, ze nie bardzo slyszalem co sie dzialo, wiec moze ktos potwierdzic, ze Jakubek w trakcie walki czy w przerwach nawolywal do inicjowania klinczu i obalen a Piotrek to ignorowal ?

  83. Dobra walka, ale Piotrek niewiele w swoim arsenale zmienia…Z walką o parter było wręcz gorzej, choć może to Kamil taki dobry 🙂 Wygrał to lepszy tego dnia. Celniejszy, z lepszym planem. Szkoda Piotrka, ale taki już jest ten sport. Jak i wiele innych 1 na 1.

    Oby Piotrek wrócił silniejszy, a Kamil dalej robił megarobotę.

  84. Dobra walka, ale Piotrek niewiele w swoim arsenale zmienia…Z walką o parter było wręcz gorzej, choć może to Kamil taki dobry 🙂 Wygrał to lepszy tego dnia. Celniejszy, z lepszym planem. Szkoda Piotrka, ale taki już jest ten sport. Jak i wiele innych 1 na 1.

    Oby Piotrek wrócił silniejszy, a Kamil dalej robił megarobotę.

  85. Dobra walka, ale Piotrek niewiele w swoim arsenale zmienia…Z walką o parter było wręcz gorzej, choć może to Kamil taki dobry 🙂 Wygrał to lepszy tego dnia. Celniejszy, z lepszym planem. Szkoda Piotrka, ale taki już jest ten sport. Jak i wiele innych 1 na 1.

    Oby Piotrek wrócił silniejszy, a Kamil dalej robił megarobotę.

  86. Dobra walka, ale Piotrek niewiele w swoim arsenale zmienia…Z walką o parter było wręcz gorzej, choć może to Kamil taki dobry 🙂 Wygrał to lepszy tego dnia. Celniejszy, z lepszym planem. Szkoda Piotrka, ale taki już jest ten sport. Jak i wiele innych 1 na 1.

    Oby Piotrek wrócił silniejszy, a Kamil dalej robił megarobotę.

  87. VaeVictis

    moze ktos potwierdzic, ze Jakubek w trakcie walki czy w przerwach nawolywal do inicjowania klinczu i obalen a Piotrek to ignorowal ?

    Oglądałem trochę najebany, ale co najmniej dwa razy słyszałem Jakubka wrzeszczącego "ale sklinczuj Piotrek", "poszukaj klinczu" czy coś w tym rodzaju.

  88. VaeVictis

    moze ktos potwierdzic, ze Jakubek w trakcie walki czy w przerwach nawolywal do inicjowania klinczu i obalen a Piotrek to ignorowal ?

    Oglądałem trochę najebany, ale co najmniej dwa razy słyszałem Jakubka wrzeszczącego "ale sklinczuj Piotrek", "poszukaj klinczu" czy coś w tym rodzaju.

  89. VaeVictis

    moze ktos potwierdzic, ze Jakubek w trakcie walki czy w przerwach nawolywal do inicjowania klinczu i obalen a Piotrek to ignorowal ?

    Oglądałem trochę najebany, ale co najmniej dwa razy słyszałem Jakubka wrzeszczącego "ale sklinczuj Piotrek", "poszukaj klinczu" czy coś w tym rodzaju.

  90. VaeVictis

    moze ktos potwierdzic, ze Jakubek w trakcie walki czy w przerwach nawolywal do inicjowania klinczu i obalen a Piotrek to ignorowal ?

    Oglądałem trochę najebany, ale co najmniej dwa razy słyszałem Jakubka wrzeszczącego "ale sklinczuj Piotrek", "poszukaj klinczu" czy coś w tym rodzaju.

  91. Bardzo mądrze powiedziane , zgadzam się po całości nie ujmując żadnemu naszemu , Hallmanowi należy się ogromny szacunek , chylić czoła dla wojowników , czeka nas jeszcze wiele świetnych bojów Płetwala

  92. Bardzo mądrze powiedziane , zgadzam się po całości nie ujmując żadnemu naszemu , Hallmanowi należy się ogromny szacunek , chylić czoła dla wojowników , czeka nas jeszcze wiele świetnych bojów Płetwala

  93. Bardzo mądrze powiedziane , zgadzam się po całości nie ujmując żadnemu naszemu , Hallmanowi należy się ogromny szacunek , chylić czoła dla wojowników , czeka nas jeszcze wiele świetnych bojów Płetwala

  94. Bardzo mądrze powiedziane , zgadzam się po całości nie ujmując żadnemu naszemu , Hallmanowi należy się ogromny szacunek , chylić czoła dla wojowników , czeka nas jeszcze wiele świetnych bojów Płetwala

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.