Daniel Hooker (15-7) zadał pierwszą porażkę przed czasem w karierze Marca Diakiesego (12-2). Dla Brytyjczyka jest to druga przegrana z rzędu.

Obaj zawodnicy nie pchali się do ryzykownych wymian w stójce. Każdy atakował tylko pojedynczymi uderzeniami lub kopnięciami. Hooker przez cały czas spychał Diakiesego pod siatkę, zajmując środek Oktagonu. Brytyjczyk na koniec odsłony spróbował obalenia, jednak ostatecznie to on wylądował na macie.

Od pierwszych sekund drugiej rundy to „Bonecrusher” ruszył na swojego przeciwnika. „The Hangman” nie był jednak pod wrażeniem umiejętności rywala i ze spokojem kontynuował walke w stójce. W połowie odsłony Australijczykowi udało się zejść do parteru, gdzie znalazł się za plecami Diakiesego. Z tej pozycji Hookerowi nie udało się jednak zagrozić w żaden sposób przeciwnikowi.

W trzeciej rundzie sprawy potoczyły się szybko. Diakiese spróbował obalić Hookera, który zapiął gilotynę. „Bonecrusher” odlepał duszenie i poniósł pierwszą porazkę przed czasem w karierze.

1 KOMENTARZ

  1. Piękne skończenie, dobrze się stało, bo na punkty by pewnie przegrał. Ahh, ci "wybitni" stojkowicze, jak dobrze, że tak lubią się pod gilotyny pchać.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.